Archiwa tagu: foru

Jestem szczęściarą – jak Feniks z popiołów

Już kilka razy na moim blogu pisałam, że wywalili mnie z forum dla Seniora, zwanym dumnie Cafe Senior.

http://www.klub.senior.pl/

Wywalili mnie nie za to, że się z kimś kłóciłam, ale za to, że nieudolnie się broniłam. Ktoś mnie obrażał, ktoś inny przystawił mi lufę pistoletu wirtualną, a była to sławna prawniczka z Hiszpanii. Inna znowu dała taki popis na priv, że na szczęście po naprawie komputera wszystko poleciało w kosmos i bardzo dobrze. Trzymałam śmieci osoby, która jest mocno chora na serduszko, ale temperament jej nie opuszczał i zamiast zadbać o swoje zdrowie, to płodziła paszkwile z ryzykiem zawału.

To było ponad dwa lata temu i już się wyleczyłam skutecznie stwierdzając, że jestem szczęściarą, bo założyłam swojego bloga i dwa fan pagi, gdzie spotyka mnie niezmierna ilość samych wspaniałości. Na mojej osi zbierają się panie i sobie dyskutujemy i może nawet dojedzie do spotkania w realu. Na fan page mojego miasta wstawiam zdjęcia robione ze spacerów i wyjazdów za miasto, a zdjęcia moje mają wysoką oglądalność. Także inni użytkownicy Facebooka proszą mnie, abym zasygnalizowała na moim fan page, że w mieście będzie np.  pobór krwi i to są ważne ogłoszenia. Mam fan page mojego bloga, gdzie spotyka mnie też wiele fajnych komentarzy i strona staje się coraz bardziej popularna, co mnie cieszy. Zauważam, że to ma jakiś sens. Mnie sprawia przyjemność, a inni mogą oglądać moje zdjęcia, których jest już sporo i widzę w tym, co robię, że coraz bardziej dostrzegają to inni.

Nie piszę tego, aby się chwalić, gdyż powtarzam, że jako Seniorka mam sporo wolnego czasu i stąd jest mój blog i dlatego są moje fan page, które zaznaczone są na boku mojego bloga.

Ale wracam do tego forum Senior Cafe, to czasami zdarza mi się tam zajrzeć, choć coraz bardziej sporadycznie, ponieważ to forum opanowały dwie wiedźmy na wątkach o polityce i rozsadziły to forum. Polecały w wirtualną przestrzeń nadpalone strzępy i ludzie szukają na  forum bezpiecznego azylu na wątkach kawkowych, bo na polityce można być nazwanym gamoniem, niedoukiem, idiotą, złamasem i już mi się nie chce przytaczać. Pani z Hiszpanii goni Panią z Częstochowy, a są to zwolenniczki PiS i co się dzieje? Lecą wióry i epitety i im wolno, bo to są nienaruszalne wiedźmy, a może nawet sponsorki tego żałosnego forum, które jeszcze 8 lat temu było przyjazne Seniorowi. To forum na początku swojego istnienia, to był miód dla samotnego seniora, a także dla seniora szukającego przyjaźni i zrozumienia, ale to już było! Teraz jest to gniazdo żmij. Trzeba poczekać, aż wiedźmy się pochorują i nie będą miały siły do pisania i rozgramiania spokojnych ludzi, a teraz  zastraszonych. To tylko kwestia czasu, bo siedemdziesiątka już na karku!

Wyalienowanie mnie przez Admina forum zrobiło w mojej głowie więcej pożytku niż szkody. Wzięłam się do kupy bardzo szybko i postanowiłam założyć bloga, a potem nawiązałam znajomości na FB. Wychodzę z aparatem i robię zdjęcia, a mąż mi sprawił lepszy sprzęt i robię za „reportera” mojej rodzimej społeczności, widoków i pór roku. Jestem szczęśliwa, bo ludziom podobają się moje ujęcia i o tym piszą mi na priv.

Ale, ale, zajrzałam na to forum z początkiem maja i wcale mnie tam niektórzy nie zapomnieli, gdyż przeczytałam o sobie notkę wspomnieniową:

„Był tu kiedyś na seniorku,taki fajny wątek „Polska bez kompleksów”, założony przez szaloną optymistkę, w którym nieustannie opiewała w zachwycie, że Polska pięknieje i że jest lepiej i będzie jeszcze lepiej. Niestety zadarła ze wszystkimi, bo dość radykalnie przekonywała do swego i zwalczała powszechnie obowiązujący pesymizm i defetyzm. Nie ma jej,nie seniorku,a szkoda.

Ja ją lubiłam. :)”

Miłe to prawda, kiedy po ponad dwóch latach wspomni  o kimś choć jedna osoba, ale w odpowiedzi na ten wpis przeczytałam, że Admin tak chciał i się z Adminem nie dyskutuje!

Ha, a ja się pytam kim jest Admin? Admin kochani to zwykły człowiek, a jak wiadomo, to każdy człowiek popełnia błędy, bo jest tylko człowiekiem z krwi i kości! Admin, a tym samym kobieta poddaje się sugestii na priv i jeśli wiedźmy mu zasugerowały, że Elkę trza zbanować, to też się tak stało. „Życzliwych” tam nie brakuje i stałam się ich ofiarą, ale to wyszło mi tylko na dobre i nie rozdzieram szat, bo mam obecnie dużo ciekawsze życie w sieci.

Odrodziłam się jak Feniks z popiołów i dziękuję Ci Adminie Senior Cafe, ale przy okazji ostrzegam przed wiedźmami grasującymi, co bywa niebezpieczne, bo można otrzymać potężny cios i dla wrażliwych będzie on pożegnaniem się z siecią. Ja jestem twarda i dlatego kochani piszę na blogu zaraz dwa lata i dziękuję za obecność wielu komentujących. 🙂

Ps. To chyba mój ostatni wpis na temat tamtego miejsca, bo nie warte jest większej uwagi, a szkoda. Jeśli wiedźmy nadal będą tam grasować, to nie warto tam zaglądać i się rejestrować. I to by było na tyle kochani. Tam jest bardzo wyraźne zjawisko chamstwa i nietolerancji  i to jest  za przyzwoleniem Adminki, a obiecałam jej, że zrobię antyreklamę tego przybytku.

He, he moje trollusie myślą od dwóch lat, że ja cierpię!  Ja się odnalazłam i jestem otwarta na mój blog i fan pagi i mam to wszystko, co jest związane z despotyzmem na Senior Cafe – głęboko gdzieś i to napisałam okropnie delikatnie ha ha.

Miłego dnia 🙂

Jak cisza wyborcza zabiła na Seniorze i w Seniorze życie.

Jest w sieci takie miejsce dla Seniora (a może było?), którego Senior trzyma się jeszcze rękoma i nogami. Senior ma dużo czasu, a więc trzeba go jakoś wypełnić na wzajemnych rozmówkach od rana do wieczora. Dobrze, że ktoś stworzył dla Seniora takie miejsce, pozwalające na codzienny kontakt i wypicie wirtualnej kawy, albo wklejenie obrazka z różami dla wirtualnej koleżanki lub złożenie wirtualnych zapewnień o swojej przyjaźni i oddaniu codziennym i nie zmiennym. Udekorowane profile w sentencje i aforyzmy o mądrości życiowe wzięte z sieci. Miła jest także pamięć, o tych, co akurat obchodzą imieniny, albo urodziny, bo jest okazja na znalezienie najpiękniejszego kwiatka w Internecie – nic od siebie, bo wszystko zerżnięte, nawet wierszyki urodzinowe, która piękniejsze.

Piszę która, bo w zasadzie jest to babskie poletko, gdyż panowie jakoś stronią od tego miejsca, bo może wolą iść na ryby, kiedy ich połowice dzielą się tym, jaka zupa dzisiaj będzie i czym wyczyścić lustro bez chemii.

No i dobrze, niech sobie klikają, skoro czują taką potrzebę, ale cisza wyborcza zabiła skutecznie to forum i zrobiło się byle jak i bez treści, aż chce się zapłakać, że na ponad 20 tys. zarejestrowanych użytkowników z całej Polski, wiernych jest najwyżej 100 szt. Koniecznie potrzeba świeżej krwi, która miałaby tzw. „jaja”.

Dzieje się jednak tak, że świeża krew jest bardzo dokładnie prześwietlona, a często przepędzona – a sio!

Tak mi przyszło do głowy, że to już jest koniec, bo się wypaliło – niestety i chce się zakrzyknąć – adminie otwórz wątki polityczne, bo sobie sam pętle zacisnąłeś na szyi. Szkoda tych tłustych lat, kiedy było to całkiem fajne miejsce, ale to se ne vrati !

To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteście wolni, możecie iść.
To już jest koniec, możecie iść,
Jesteście wolni, bo nie ma już nic.

To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteście wolni, możecie iść.
To już jest koniec, możemy iść,
Jesteście wolni, bo nie ma już nic.

Robaczek w swej dziurce jak docent za biurkiem,
I pszczółka na kwiatkach jak kontrol w tramwajach,
Tak dłubie i gmera napisze, wymyśli,
Obejdzie wokoło, zabrudzi, wyczyści,
I krzaczek przy drodze i brat przy maszynie,
Jak noga w skarpecie sprzedawca w kantynie,
Kamyczek na polu i strażnik na straży,
Lodówka wciąż ziębi, kuchenka wciąż parzy,
A po co, a po co tak dłubie i dłubie,
A za co, a za co tak myśli i skubie,
I tak się przykłada i mówi z ekranu,
I bredzi latami wieczorem i ranooo…

To już jest koniec (to jest już koniec),
Nie ma już nic (nie ma już nic),
Jesteście wolni (jesteście wolni) 😀

 

I na koniec taki mały drobiazg :

Jan Kurczab

Szcze­rość jest jeszcze trud­niej­sza od matematyki.