Archiwa tagu: mózg

Twój mózg monitorowany przez aplikację, to kwestia czasu?

Nigdy się nie dowiemy, co myśli nasz partner i co w jego mózgu się zagnieżdża nawet kiedy leżymy obok po kosmicznym seksie. Nigdy się nie dowiemy, czy kochał się z nami, czy też fantazjował o koleżance z pracy, aktorce, aktorze,  czy też szefie, szefowej przystojnym/ej, o którym mimo woli myśli  zbyt często.

Fajnie jest, cudownie jest, bo się zgadzamy w związku, dogadujemy i jesteśmy jak dwie połówki jabłka, bo jesteśmy zakochani i ufni i nie wyobrażamy sobie, że ta druga połowa może myśleć o kimś innym, niż my, np, o Natalii Siwiec, czy Małaszyńskim i tu wg. uznania. 🙂

Kładziemy się codziennie, wtulamy, zasypiamy obok, gładzimy, pieścimy i odnosimy wrażenie, że nic nie może tego zniszczyć, bo czujemy się bezpiecznie i kochamy deklarując drugiej osobie swoje uczucia, aż po grób. Czujemy, że to jest ta jedyna osoba, która jest nasza i tylko nasza i robimy wszystko, aby ją uszczęśliwić, a więc zgadzamy się na wszystko, na seks, na wspólne życie, na dorabianie się własnego mieszkania, na wspólne dzieci, bo wierzymy bez reszty, a często bywa tak, że:

Ta druga osoba jest świetnym aktorem/ką i kłamie, a po odlotowym seksie zapala papierosa, a myśli zupełnie o kimś innym, choć się nie zdradza i faktycznie nie zdradza – póki co!

Robi wszystko, by się nie zdradzić, że owszem dzieci będą, ale może nie z tobą i tobą, bo gdzieś za zakrętem jest inna kobieta, czy mężczyzna jako lepszy dawca nasienia i z lepszymi genami i wyobrażamy sobie, że bardziej atrakcyjnym seksem, a więc bardziej pociągający/a.

Gdzieś tam jest lepsza kochanka i kochanek i fantazjuje się o tej drugiej osobie, a nie o tej, która oddaje się bez reszty i tak się kochani niektórzy ludzie oszukują i może:

Kiedyś ktoś wymyśli taką aplikację w telefonie, że będzie można sprawdzić faktyczne myśli partnera podłączając go do tej aplikacji i nie wiem, czy wyszłoby to ludzkości na dobre 🙂

Dobrego dnia bez podejrzeń 🙂

Całkiem amatorska rozprawka o mózgu!

Tak myślę, że nasz mózg jest najbardziej precyzyjną maszyną, jaka istnieje na naszym świecie. Rodzimy się z mózgiem i tu nie chcę nawiązywać do przypadku niejakiego Chazana.

Nasz mózg pracuje 24 godziny bez przerwy,  przez całe nasze życie. Owszem, podczas snu trochę odpoczywa, ale i tak pracuje, bo przecież każdy człowiek ma swoje sny, za przyczyną tego, co koduje się w naszym umyśle.

Mózg podpowiada naszemu żołądkowi, że powinniśmy jeść trzy posiłki dziennie. To on kieruje naszymi funkcjami życiowymi i zapamiętuje liczby, litery i pozwala na formułowanie tysiąca myśli na minutę, jak to potocznie się nieraz mówi.

Mózg rozróżnia stronę lewą i prawą i to dzięki mózgowi zapamiętujemy swoje życie i przeżycia i najlepiej by było, aby te przeżycia były tylko pozytywne, ale nie – on koduje w szarych komórkach przeżycia tragiczne, które od czasu do czasu są uwalniane i zatruwają nasze życie.

Mózg trzeba ćwiczyć, bo na stare lata potrafi robić psikusa, że zapominają ludzie chorzy na mózg, jak się nazywają i gdzie mieszkają. Lekarze zalecają, aby ludzie ćwiczyli swoje mózgi poprzez czytanie, rozwiązywanie krzyżówek, czy też pisanie wierszy, a może pamiętnika i tak dalej.

Wszystko się w czasie naszego życie zużywa i to jest naturalna kolej rzeczy, bo tak człowiek jest stworzony, że się starzeje.

Myślę, że to jakimi jesteśmy ludźmi, nie zależy od mózgu, a od wychowania nas na takich, czy innych ludzi i tu rozgrzeszam dwie półkule, które usadowione są w naszych głowach.

To czy jesteśmy religijni, czy też nie. To, czy potrafimy współczuć, czy też tkwimy w zacietrzewieniu i jesteśmy złymi ludźmi, tylko nie w swoim mniemaniu. To, że jesteśmy skorzy do pomocy, czy też za nic nie podzielimy się niczym z innymi. To, czy lubimy innych ludzi, czy też ich nie nienawidzimy i czy jesteśmy egoistami, optymistami, pesymistami, to może i w genach jest zapisane, ale dużą rolę odgrywa w naszym życiu wychowanie i to, co potrafimy z wychowaniem – zrobić. Jednak do tego potrzebna jest wrodzona inteligencja, bo to bardzo ważne słowo jest i jeśli ktoś jej nie posiada, prędzej, czy później się obnaży i może stać się zwykłym chamem.

Do czego zmierzam. Ano do tego, że chamy, wybrały chama do Parlamentu, takiego Korwina Mikke, który po chamsku policzkuje innego polityka. Czyżby wyssał chamstwo z mlekiem matki, bo matka też była chamką, a jeśli nie była chamką, to pewnie w grobie się przewraca, że porodziła polskiego chama, który zaczął tak niegodnie reprezentować mój kraj na europejskim forum. I wiecie co? Nie wiem, gdzie schować się ze wstydu i zaczynam wątpić, czy każdy potrafi korzystać z mózgu jak należy, bo z tego wynika, że jedni mają mózgi, a drudzy głowy zapchane śmierdzącymi szmatami, ale nad tym niech się już głowią politolodzy i inne tęgie głowy.

Idę na spacer!