Archiwa miesięczne: Marzec 2022

„Wiktory” – fałsz i obłuda!

PiS skutecznie podzielił Polaków na dwa, nienawidzące się plemiona.

Plemię, które kocha prawdę i plemię zaślepione kasą!

Zawsze lubiłam wszelkie imprezy, na których wyróżnia się najlepszych w sferze mediów.

Znaczy to aktorów, reżyserów, sportowców, prezenterów i tak dalej.

Zupełnie przypadkowo weszłam na TVP 1, a tam rozpoczęły się nominacje w wznowionych po 7 latach „Wiktorów”

Innymi czasy byłaby to dla mnie wielka uczta, ale kiedy na widowni zobaczyłam prezesa Jacka Kurskiego i jego szanowną, drugą żonę, to doznałam wielkiego niesmaku.

Przecież nie będę oblewała szambem wszystkich pracujących w tej telewizji, gdyż z czegoś ci ludzie muszą żyć, a więc grają w tych ich serialach i prowadzą jakieś tam audycje.

Kurski, to odrażająca postać i trzeba takich ludzi piętnować, a wiem, że jego czas niedługo się skończy.

Swoją bytnością na tym, zacnym wydarzeniu znowu sprawił, że mam na jego widok odruch wymiotny.

Dziś tak od niechcenia weszłam na TVP Info i szybko zrezygnowałam, bo znowu opluli człowieka, który był naszym Premierem.

Jest to nękanie człowieka i ma znamiona przestępstwa i mam nadzieję, że to też zostanie kiedyś rozliczone.

Nie obyło się bez zgrzytu, bo wielu nominowanych nie zjawiło się na gali, gdyż im honor nie pozwalał się tam pokazać i dobrze!

Ludzie sztuki i kultury powinni się szanować i nie chcą firmować swoim nazwiskiem tego, co jest niezgodne z ich światopoglądem i politycznymi przekonaniem, że nie wszystko jest złotem, co udaje, że się świeci.

Miał na gali wystąpić Sting, ale niektórzy poprosili go w te słowa:

„Drogi Panie Sting, chyba nie wie Pan, że występując na Gali Wiktory TVP, uwiarygadnia Pan tv, która nie ma nic wspólnego z demokratycznymi mediami. Media mają patrzeć na ręce rządzącym, a Telewizja Polska jest tubą propagandową rządu” 

Na jego miejsce szybko wskoczyła Edyta Górniak, bo ona nie gardzi żadną telewizją, gdzie tylko płacą!

Może jeszcze dzisiaj na Twitterze Kurski ogłosi wyniki oglądalności jak zwykle.

Będzie sukces kochani, ogłoszony przez najgorszego zbira w polskiej telewizji!

I jeszcze jedno, bo na gali wspominają dawne „Wiktory” i jak oni się nie brzydzą pokazywać tych dawnych komunistycznych osobowości.

Kurski sięgnąłeś bruku!

I gdyby to były tamte czasy podczas transformacji, kiedy wszystkim nam chodziło o to samo, to byłabym strasznie szczęśliwa.

I pomyśleć, że nagrodę Publiczności nie wygrała Katarzyna Kasia, a infantylna Ida Nowakowska!

Ustawione, nieszczere, oszukańcze!

Siła kobiety!

Nie żyje Kamil Durczok. Rodzina zmarłego: była żona Marianna, syn Kamil -  Super Express - wiadomości, polityka, sport

Istnieją takie życiorysy osób, które odeszły, których jesteśmy ciekawi.

Jakże często osoby te odchodzą na własne życzenie, bo prowadziły hulaszcze życie i ich organizmy po prostu tego nie wytrzymały.

Takim życiorysem podzieliła się w wywiadzie ex żona Kamila Durczoka – Marianna Dufek.

Od śmierci Durczoka już trochę minęło, a ona udzieliła wywiadu bardzo szczerego po raz pierwszy.

Ludzie jej zarzucają, że chce się na tej śmierci wylansować, ale ja sądzę zupełnie inaczej.

Przychodzi taki czas, że po przeżytej traumie trzeba się w jakiś sposób oczyścić i jedni udzielają wywiadu, drudzy piszą blogi, a jeszcze inni książkę.

Jej życie przy boku dziennikarza nie było usłane różami i naprawdę ta kobieta przeszła przez 20 letnie piekło, gdyż mąż do pokornych nie należał.

Można zadać sobie pytanie dlaczego go nie zostawiła, nie wzięła wcześniej rozwodu, ale między nami kobietami są takie, które mimo wszystko kochają za bardzo.

Dlatego tkwią w tych związkach licząc na zmianę, poprawę i tak uciekają lata.

Mówi się i chyba wcale nie potocznie, że kobiety ze Śląska są bardzo rodzinne i zrobią bardzo wiele, by tę rodzinę utrzymać, a więc to wyjaśnia tkwienie w tym chorym związku.

Ranił ją mąż od wielu lat i dopiero teraz zorientowała się, że był seksoholikiem i do tego uderzyła mu do głowy kasa.

Uważałam go jako świetnego dziennikarza z TVN, który prowadził „Fakty”

Był naprawdę dobry i wydawało się, że kiedy pokonał raka, czy może to rak go nie pokonał – wyciągnie wnioski na resztę życia.

Nie stało się nic z tych rzeczy i jako Król Mediów popadł w alkoholizm i poszedł w stronę mobbingu i ponoć molestowania!

Wszystko zostało opisane we „Wprost” i to był jego koniec!

Nigdy się z tego już nie podniósł, a do tego doszyły kłopoty ze zdrowiem.

Wiedział, przeczuwał, że nadchodzi jego koniec, bo wysiadła mu wątroba.

Zarabiał ogromne pieniądze, bo podobno jego pensja w TVN wynosiła miesięcznie ponad 100 tysięcy.

Gdyby go nie poniosło w życiu, mógłby żyć jak pączek w maśle i czerpać z życia nie za pomocą alkoholu i narkotyków, a zdrowych pasji i uszczęśliwiana rodziny.

Teraz go już nie ma, a ja jako kobieta życzę Pani Mariannie oddechu i dojścia do siebie po przebytej traumie, bo to mądra kobieta jest.

On jej nie doceniał – wciąż jest piękną kobietą i niech się jej wiedzie!

Kobiety, które nie przeżyły traumy w małżeństwie nie rozumieją jej postawy, a więc niech nie ważą się tej kobiety krytykować. 

Nie należy jej zazdrościć tych parę groszy za udzielony wywiad, bo to jest bardzo niskie.

Mam na ten temat swoje zdanie, że tonącemu trzeba podać rękę, dać koleją szansę, bo może się uda zwyciężyć i nie dyskutuję, bo:

„Pisanie z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie – po pewnym czasie zauważasz, że świni się to podoba”

 

 

 

 

 

Ojciec sadysta!

Każdy dorosły z nas wyniósł z domu jakieś wychowanie niezależnie jaki to był dom.

Osobiście twierdzę, że nie ma „domu bez złomu” i każdy z nas doświadczył różnych momentów, bo dobrych, ale i złych.

Ile razy sobie powtarzaliśmy, że nigdy nie będę taka/taki jak moja matka, albo jak mój ojciec i nie powtórzę ich błędów kiedy założę swoją rodzinę.

Oczywiście, że różnie to bywa, bo wszystko zależy od tego na jakiego partnera – partnerkę trafimy i jak się to życie małżeńskie układać będzie.

Ja wychodząc z domu i zakładając rodzinę przysięgłam sobie, że niezależnie ile dzieci będę miała, to będę je kochała jednakowo, jeśli nawet będą się od siebie różniły.

Przysięgi dotrzymałam i moje dzieci wiedzą, że je kocham cała sobą, mimo, że obie mają już po 40-tce.

Zawsze chciałam i dążyłam do tego, aby wyrosły na dobrych i empatycznych ludzi i to też mi się udało!

Niczego im nie narzucałam i one same wybrały swoją drogę i żadna nie ma pretensji, że coś im w życiu schrzaniłam i mam czyste sumienie.

Właśnie tak obserwuję tego naszego Anżeja, który wciąż maniakalnie powtarza, że jest prezydentem i tak się zastanawiam z jakiego domu on wyszedł, że jest tak pokrzywiony przez los.

Zapamiętam go z jego dziwacznych, napompowanych min i z tego, że wciąż klęczy, bo w domu, w windzie, na torach, w polu, w metrze i swetrze i tak dalej.

Kto go tak strasznie skrzywdził i okazuje się, że własny ojciec i własna matka zdruzgotali mu psychikę!

Straszne piekło przeszedł w domu, w którym ojciec okazał się sadystą, katolikiem i fanatykiem, że pokrzywił własne dzieci do bólu i śmieszności i czytamy:

„Wychowanie i klękanie, czyli prawa rodzina prezydenta Andrzeja Dudy.

Jan Duda zawsze pilnował, żeby jego dzieci miały piątki z religii i z polskiego. I żeby Andrzej raz w miesiącu się spowiadał. Dziś przestrzega przed „lewactwem i libertynizmem”.

Andrzej Duda na procesji Bo?ego Cia?a w Krakowie

Rodzice prezydenta? Niech mnie pani nie wypytuje, chcę mieć święty spokój – wielu rozmówców w Krakowie tak reaguje na pytania o rodziców prezydenta Andrzeja Dudy. Mówią, że odkąd wygrał wybory, rodzice zrobili się bardzo wrażliwi na punkcie tego, kto i co o nich mówi. Część osób, oczywiście anonimowo, tłumaczy, że państwo Dudowie to ludzie bogobojni, a liberalne media robią z nich katolickich talibów.

Rodzice prezydenta mieszkają w czteropiętrowym gierkowskim bloku z wielkiej płyty na krakowskim Prądniku Białym. Dla części moich rozmówców to był szok, gdy Dudowie opowiedzieli Milenie Kindziuk w wywiadzie rzece pt. „Rodzice prezydenta” o tym, jak w tym mieszkaniu przez lata modlili się wraz z trójką dzieci. Cała piątka klękała i zaczynała odmawiać „Ojcze nasz”.

Mama prezydenta opowiedziała w wywiadzie rzece, że mąż zrobił z tych codziennych modłów rytuał.

Przez cały adwent budziliśmy dzieci o świcie i o 6.30 rano byliśmy już w kościele na roratach. Codziennie. .

– Zanim doszliśmy do pacierza, zaczynaliśmy ze sobą swobodnie rozmawiać, klęcząc lub siedząc na podłodze. Każde z naszej piątki opowiadało, jak spędziło dzień, co ważnego się wydarzyło w przedszkolu, szkole, pracy. I tak niepostrzeżenie upływała cała godzina. Dopiero potem zaczynaliśmy się już naprawdę modlić – wspominała. Dudowie odprawiali razem z dziećmi w domu drogę krzyżową, klęcząc i rozważając kolejne stacje męki Pańskiej. – podkreślała Janina Milewska-Duda. – Chcieliśmy, żeby nasze dzieci traktowały życie religijne poważnie. Jaś był tu zresztą bardzo rygorystyczny”

Autor: Renata Grochal – Newsweek

Mamy swojego Putina!

Dzieje się na świecie tyle, że trudno za tym już nadążyć!

W polskiej polityce też się tyle dzieje, że trzeba być uważnym, aby za tym nadążyć!

Codziennie coś – dosłownie i nawet weekendy nie są wolne od zdarzeń!

Strach się bać, a to dlatego, że nasz główny „strateg i taktyk” dostał przytyczka w nos od Prezydenta USA, ale to nie wszystko.

Dostał także cios od Prezydenta Ukrainy, który powiedział wprost naszemu dowodzącemu, że to on jest Prezydentem w swoim kraju i nikt mu tu nie będzie czegoś, durnego narzucał.

Chyba zabolało, bo oto dla prawicy obaj Prezydenci nagle stali się wrogiem.

Po tych wydarzeniach z nory wyszedł „strateg” i ogłosił nam Polakom, że coś będzie „OD NOWA”

„Nowy Wał” z hukiem wyleciał w powietrze, to teraz będzie coś, co „strateg” nazwał „OD NOWA”

Na razie nikt nic nie wie, ale spodziewam się, że to będzie nas bolało bardziej niż ten wał.

Ludzie w jego wieku zazwyczaj są świadomi i myślą logicznie, ale temu „strategowi” władza padła na mózg i tak pieprzy te swoje kocopoły!

Człowiek, który w swoim życiu niczego nie osiągnął teraz nam chce wmówić, że my skorzystamy na tym hm….”Od NOWA”

Zbliżają się wybory, a więc chce powtórki z rozrywki i znowu kanalia gra Smoleńskiem.

Podobno ma już wszystkie kwity i on wie, że tam były bomby i dlatego doszło do zamachu.

Wykorzystuje cynicznie wojnę w Ukrainie, aby wmówić nam, że to nie była żadna katastrofa, a bestialski zamach.

Kim kurde trzeba być i niech już swoi odsuną świra od władzy – dość!.

Wiem jedno, że Kaczyński ma naturę Putina, bo doskonale pamiętam jak wystawił przeciw nam kordony policji uzbrojonej i z pałami.

Gdyby miał coś do podbicia, jak Putin Ukrainę, to też by to zrobił!

Mściwa i chora natura się nie zmienia.

„Wyborcza” dziś opublikowała, co nowego planują:

„Nowy projekt PiS. Ochrona ludności czy ochrona władzy?

Ustawa o ochronie ludności, do której projektu dotarła „Wyborcza”, daje władzy możliwość ograniczania swobód konstytucyjnych bez kontroli Sejmu i usuwania niewygodnych prezydentów miast”

Idzie więc zamordyzm, bo blokowanie Sędziego Igora Tulei im za mało!

Dranie planują nam zrobić piekło na ziemi!

Mogę spać spokojnie!

Zdjęcie od Córki. Niestety, ale krokusy w Szczecinie już przekwitają.

Moje młodsze Dziecko ma dziś Imieniny, a więc od rana były życzenia, a wczoraj poszedł przelew, by sobie kupiła coś tylko dla siebie!

Stosujemy tę formę i się zawsze sprawdza, bo nikt nie chce niechcianych prezentów.

Był więc od rana kontakt z solenizantką pisemny i na video w telefonie i bardzo się cieszę od , że imię jakie wybrałam ponad 40 lat temu dla Niej – zawsze się jej podoba.

Naprawdę nie ma dużo Lidii i ona jest dumna ze swojego imienia, a ja szczęśliwa, że trafiłam w dziesiątkę, bo to był mój pomysł.

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Córko. 🌸🌺🌻🌼🌷

Potem przyszła wiadomość na FB – mamo wpadnę na kawę o 16.

Zapowiedziało się moje starsze Dziecko, bo choć mieszka ode mnie parę ulic dalej, to nie rozpieszcza mnie wizytami.

Nie nalegam, bo to też jest zapędzona Istota, gdyż wzięła na swoje barki naprawdę dużo i wiem doskonale, że nie ma czasu na pieszczoty z matką.

Praca, ogrody dwa do obrobienia, działalność społeczna, zespół muzyczny, dziecko na różnych zajęciach, zwierzęta i sama nie wie, kiedy jest wieczór, aby odpocząć w końcu.

Posiedziałyśmy sobie tylko we dwie przy kawie i dużo rozmawiałyśmy o życiu – tak po prostu.

Opowiedziała, co się u niej dzieje, a dla mnie miód na moje serce, że jest zadowolona z wykonywanej pracy, a także z życia rodzinnego.

Miód na moje serce, że obu się układa, a jeśli są jakieś kłopoty, to mnie tym nie obarczają, abym się nie martwiła, bo wiedzą jaka ja jestem!

Moje Wnuki, to już prawie nastolatki, ale to rodzice je wychowują, a ja nigdy nie miałam alarmowych telefonów – mamo pomóż, mamo przyjedź, mamo, bo nie daję sobie rady!

Zawsze same szukały rozwiązań nie obarczając mnie właściwie niczym, a ja wiem, że One moje Wnuki wychowują na dobrych, wrażliwych ludzi.

Jeśli teraz nad czymś zapłaczę, to nad tym, że wiem w jakiej Polsce przyjdzie im wszystkim żyć, a lekko nie będzie.

Kaczyński dziś zapowiedział jakieś „OD NOWA” – strach się bać.

Jeśli zapłaczę, to nad wojną blisko nas, bo tam jest tragedia i tak trudno się z tym pogodzić.

Nie mam jednak powodu płakać nad moimi bliskimi, bo póki co, wszystko gra i z tego powodu mogę być szczęśliwą babcią, a na stare lata mogę być spokojna i niech to trwa!

W tym wszystkim udział ma też mój Mąż, który kiedy tylko jest potrzeba – pomaga jako człowiek nie potrafiący odmówić.

I tak to się u mnie kręci!

I jeszcze coś na dobry humor jaki mnie i dziś rozświetlił dzień.

– Najdroższa pani Heleno, czy chce pani być moją?

– To zależy od tego, czy zawsze pan będzie mi posłuszny.

– Zawsze i wszędzie.

– I pozwoli pan mieszkać przy nas i mojej matce?

– Ależ naturalnie, droga pani!

– Nie będzie pan grał w karty, pił trunków, palił tytoniu i spoglądał na ładne kobietki?

– Nigdy, przenigdy.

– I nie będzie pan nigdy przychodził po 10-tej do domu?

– Niech Bóg mnie zachowa.

– No to ja pana przepraszam ale takiego safanduły nie zniosłabym w domu. Do widzenia panu!

autor n/n

Dwa, różne światy!

Zdjęcie z telewizora. Prezydent Joe Biden w Warszawie.

Już zakończyła się wizyta Prezydenta USA w Warszawie i skwituję to tak:

Ale będzie wycieeeeeeeeee😂😂

Biden:

-„Wszyscy jesteśmy wdzięczni Lechowi Wałęsie”

-„Najważniejsze jest wolność prasy”

-„Dziękuje prezydentowi Trzaskowskiemu”

– „Praworządność ponad wszystko”

Słowa te skierował do Nas – Polaków, a bardziej do tego nierządu, który pozbawia nas demokracji i wymienił tych, którzy o tę demokrację się bili i dalej walczą.

Nie wspomniał ani słowem o braciach Kaczyńskich, którzy nie wnieśli nic znaczącego do światowej polityki i oto mieliśmy dzisiaj tak:

Jaka piękna katastrofa. Kaczyński tyle lat w polityce, a dziś wizytę Joe Bidena ogląda w telewizji!

Sami swoi go nie zaprosili. Do dupy takie życie!

Ale co zasiał, to zebrał dzisiaj!

Jeśli coś mi przeszkadza w wystąpieniu Prezydenta USA, to powołanie się na Papieża Jana Pawła II, który dla mnie i owszem był Papieżem, ale był złym człowiekiem, gdyż przez tyle lat, ani razu nie sprzeciwił się pedofilii w kościele.

Prezydent USA już odleciał do siebie i mam nadzieję, że wiedział, iż podając rękę Anżejowi i Pinokio miał wiadomość, że podaje rękę dewastatorom polskiej demokracji!

Zrobił to, bo nie miał innego wyjścia, ale zrobił tymi gestami ukłon w stosunku do polskiego społeczeństwa, które zaangażowało się w pomoc uchodźcom z Ukrainy.

Z pewnością wie, że Anżej ułaskawił pedofila w Polsce i zdruzgotał nasz system prawny, bo w przyrodzie i polityce nic nie ginie.

Zmiana tematu!

Posłanka Joanna Senyszyn napisała w sieci taki post:

Joanna Senyszyn

Prof. Zembala popełnił samobójstwo. Gdyby w Polsce eutanazja była prawnie dopuszczalna, nie musiałby się topić samotnie we własnym basenie, do którego wjechał na wózku inwalidzkim. Mógłby odejść w bardziej cywilizowany sposób, w gronie rodziny i przyjaciół. Prawo do eutanazji jest jednym z praw człowieka.

#eutanazja#prawaCzłowieka

W tym samym momencie pojawiły się informacje, że francuski aktor Alain Delon rozważa eutanazję, bo w razie czego chce odejść w ludzkich warunkach z godnością przy boku swojego syna i oznajmił:

„Jestem za. Po pierwsze dlatego, że mieszkam w Szwajcarii, gdzie eutanazja jest możliwa, a po drugie, uważam ją za najbardziej logiczną i naturalną rzecz, jaką można zrobić. Od pewnego momentu człowiek ma prawo odejść spokojnie, bez przechodzenia przez szpitale, zastrzyki i inne rzeczy”

Choroba i śmierć dopadnie nas wszystkich i Delon mieszkając w Szwajcarii ma wybór, a prof. Zębala tego nie miał i dlatego w razie nieuchronnego w tym kraju czeka nas koszmar w znoszeniu cierpienia!

Wracając do wojny w Ukrainie w związku z wizytą Prezydenta USA w Polsce, spadły bomby we Lwowie – bardzo blisko nas!

Putin dał nam znak, że możemy się już też bać!

Wszędzie bylejakość!

W poprzednim wpisie pokazałam jak zostało potraktowane drzewo, które pozbawiono całkowicie korony!

Rano rozpętało się istne piekło na osiedlu.

Jedni, że bardzo dobrze się stało, a inni byli oburzeni, a także urzędnicy wystraszeni, którzy wydali na to zezwolenie i zrobili błąd w sztuce.

Dobrze wiedzieli, że dokonali zbrodni na drzewie, bo takie zabiegi robi się zimą, kiedy drzewo jest w stanie hibernacji.

Nie robi się tego w czasie wiosny, kiedy drzewo zaczyna puszczać soki, a na gałęziach pojawiają się liście.

Drugiej wierzby już dziś nie ogołocili i kolejnego drzewa także, a dokonali tylko zabiegów pielęgnacyjnych – uf.

Mam nadzieję, że ktoś wyciągnie z tego naukę, że ludzie widzą i oceniają ich pracę.

Obserwowałam dzisiaj wizytę Prezydenta USA w Polsce i miałam nadzieję, że nie będzie w związku z tym żadnych wpadek jak to u nas bywa.

Pomyliłam się, bo oto Andżej lecąc do Rzeszowa został zawrócony z powrotem do Warszawy, bo samolot doznał jakieś usterki.

Jakiś idiota ponownie przygotowywał ten lot na szybko, tak jak to się stało z lotem do Smoleńska..

Jak to możliwe, aby wylot Andżeja przygotowywać na „Styk” z lądowaniem samolotu z Joe Bidenem.

Jak to możliwe, że samolot polski nie został sprawdzony, a wysłano go w trasę, aby Prezydent USA czekał na Andżeja, aby ten go nie zdążył przywitać.

I znowu widzimy to polskie niechlujstwo i bylejakość, aby tylko zrobić sobie fotę z Prezydentem USA, bo ta wizyta jest historyczna.

Zamiast przygotować lot na dwie godziny wcześniej i mieć zapas w razie co, to geniusze nie wyciągnęli żadnych wniosków ze Smoleńska i polecieli na hurra!

Na szczęście samolot wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie i Andżej się przesiadł, ale osobiście nie przywitał Bidena, bo się spóźnił.

Straszna wtopa i jest mi wstyd, bo cały świat będzie o tym pisał, że gość czekał na gospodarza.

Teraz wyobraźmy sobie, że awaria byłaby tak poważna, że nie daj losie ten samolot by spadł!

Rozpętałoby się istne piekło, że blisko granicy jest wojna i to Putin kazał strącić ten samolot.

Mielibyśmy w Polsce powtórkę ze Smoleńska, nowe komisje za miliony i Antka Macierewicza codziennie w mediach.

Przecież w głowie Kaczyńskiego Smoleńsk jest po 12 latach wciąż otwarty i w wywiadach mówi rzeczy straszne.

„„Przez te lata, mając osobiste przekonanie, że doszło do zbrodni, zamachu, nie mogłem jednak tego wszystkiego złożyć w pewną całość, mówię od strony technicznej” – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na antenie Polskiego Radia 24, odnosząc się do sprawy katastrofy smoleńskiej”

Szaleństwo starego żoliborskiego gnoma. Bredzi nawet w obliczu trwającej wojny za polską granicą.

Nie wiadomo póki co, jaka to była awaria i mam nadzieję, że odpowiednia komisja powiadomi opinię publiczną, co się tam wydarzyło, bo już krążą po sieci spekulacje, że awarii nie było żadnej, a powrót do Warszawy zainicjował bestia Kaczyński i czytamy:

Kuba Leśniewski:

Czy leci z nami pilot? Cóż za przypadek… samolot prezydencki na odcinku ok 350 km nagle zgłasza usterkę i zawraca do Warszawy…

Duda spóźnia się na powitanie Joe Bidena, którego Air Force One jakoś się nie psuje.

Tylko kto powiedział , że to był przypadek?

Trzeba być bardzo naiwnym, myśląc że była jakakolwiek awaria.

Duda podpadł PiSowi do tego stopnia, że postanowiono zawrócić prezydencki samolot na Okęcie, a na miejscu w Rzeszowie Bidena przywitał nie kto inny jak namiestnik prezesa Mariusz B. pseudonim Płaszczak.


Każdy kto ma minimalne pojęcie o procedurach startu i lądowania samolotów o statusie HEAD doskonale wie, że nie miało żadnego znaczenia przy tak krótkim locie, czy zostanie on zawrócony na Okęcie (do zgłoszenia awarii przez pilota doszło po minięciu okolic Warki) czy odbędzie lądowanie na lotnisku właściwym w Jasionce.

Całkowity czas lotu to było max. 40 minut.

Cała procedura awaryjnego zawrócenia i lądowania trwała więcej, niż trwałoby „dociągnięcie” na lotnisko właściwe i tam dokonano by manewru lądowania awaryjnego.

Z punktu bezpieczeństwa nie było żadnej różnicy.

Z punktu widzenia Pis, różnica była ogromna.

Duda dostał po nosie, a Prezydenta USA witał ulubieniec prezesa.

Przykre, że w tak newralgicznym i ważnym dla Świata momencie ta skurwiona władza myśli o takich rzeczach… jak małym trzeba być człowiekiem, żeby próbować zbić polityczny kapitał nawet na czymś takim, TKM w pełnej krasie.

Jeśli wolisz wierzyć, że to był nieszczęśliwy wypadek-przypadek, dalej oglądaj TV i wierz w to, co Ci mówią….

Sodoma i Gomora!

Pod moim oknem mam dwa, wielkie drzewa i są to wierzby, które jakieś 40 lat temu posadził śp. sąsiad i kiedy na nie patrzę, to często go wspominam.

Historia mojego sąsiada jest bardzo smutna, bo kiedy on odszedł jego żona nie wyobrażała sobie życia bez niego i podcięła sobie żyły w wannie!

Wierzby wypuściły już wiosenne, zielone listeczki, bo u mnie od kilku dni jest prawdziwa, słoneczna wiosna.

Dziś przyjechała ekipa i okaleczyła jedno z drzew, goląc je na łyso i solidnie, a jutro zabiorą się za drugą i też ją tak okaleczą.

Pewnie mieli takie zlecenie z wydziału ochrony środowiska przy Urzędzie Miasta.

Trudno się na to patrzyło jak się nad drzewem poznęcali i teraz patrząc na to drzewo czuję się jakbym była po nalocie w ukraińskim mieście, bo tak to żałośnie wygląda.

Drzewa te były tak podcinane już z 5 razy i zawsze odbiły, ale dopiero na następny rok.

Nie znam się, ale wydaje mi się, że taki zabieg powinien być robiony chyba jesienią, a nie kiedy drzewa zaczynają swój, nowy cykl.

Jeśli chodzi o faunę i florę i widzę, że jest niszczona, to dostaję alergii na ludzką głupotę i strasznie mnie to boli!

Jeśli zagrażają samochodom na parkingu w czasie wichury, to niech je zetną i posadzą coś niskopiennego i bezpiecznego – proste!

Inny temat, bo jeśli obserwuje się polską politykę, to tematów nie brakuje i codziennie są jakieś „jajca”

Dziś ten nierząd ogłosił, że będzie obniżka podatków z 17% do 12% i tak oto walnęli „Nowym Wałem” o podłogę!

Pamiętamy słowa Kaczyńskiego, że sam diabeł nie zatrzyma wprowadzenia tego ich tak pięknie opracowanego programu dla Polski.

Co się więc takiego stało, że ja dopiero dostałam ulotkę, a dziś walnęłam nią o podłogę – zdjęcie niżej, bo już jest nieaktualna.

Chyba szykują się do jesiennych wyborów i „kcą” suwerenowi zrobić dobrze, że niby oni są takie ludzkie pany i suweren oczywiście to kupi, bo się nie zna!

Stwierdzi, że jeśli obniżają podatki, to się martwią o suwerena i chcą iść na przeciw oczekiwań, ale w tym wszystkim są „haczyki” i wytropią je tylko dobrzy ekonomiści i znawcy finansowi.

Już obliczyli, że jeśli to wejdzie w życie, bo budżet państwa straci 15 miliardów złotych, ale ja też się na tym nie znam.

Mnie skromnej emerytce dużo nie zabiorą i nie skołują, ale ludzie pracy muszą naprawdę na nowo wszystko śledzić i sobie wyliczać, a więc mamy nowy, polski burdel.

Wklejam więc podsumowanie kogoś, kto się na tym trochę zna i tak naprawdę księgowi w tym kraju są najbardziej szykanowaną grupą i wielu jest w depresji, bo nikt nie wie – o co tu chodzi – o co kaman!

„Każdy z nas będzie mógł się rozliczać w 2023 roku z podatku za rok 2022 na zasadach jakie obowiązywały w 2021 roku, bo takie możliwości dawał tzw. „Polski Ład” (tfu). Ale nie na tym koniec. Dzisiaj premier Pinokio vel Morawiecki, zakomunikował, że w systemie podatkowym „Polski Ład” (tfu), który obowiązuje od 1 stycznia 2022, dokona się ponad 50 zmian, które będą obowiązywać od 1 stycznia 2023, ale rozliczając się w 2023 roku za rok 2022 będzie można rozliczać się z uwzględnieniem zmian obowiązujących od 1 stycznia 2023 od 1 lipca 2022 roku. Na zakończenie tego najbardziej uproszczonego systemu podatkowego w całej galaktyce, a raczej we Wszechświecie, dodam, że w styczniu i lutym 2022 roku wprowadzono w tzw. „Polskim Ładzie” (tfu) obowiązującym od 1 stycznia 2022 roku, 852 poprawki, a teraz w tych poprawkach będzie wprowadzone te ponad 50 poprawek w poprawkach, a znając możliwości tej władzy wierzę, że wprowadzi się ich o wiele więcej. Mam nadzieję, że wszystko jest proste i jasne.

Autor: Henryk Sikora na FB”

Jest wyliczenie ile to nas kosztowało i to się w głowie nie mieści jak są marnotrawione nasze pieniądze, bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę – dla nich!

Monika Mesuret na Twitter.

Promocja #PolskiŁad: 4,1 mln zł ulotki, 4,3 mln zł spoty w tv i radiu, i wszystko jak krew w piach. A teraz zmiana szyldu na Niskie Podatki i nowa promocja. Kto na tym zarobi? PS. Czy będzie medialne niszczenie ulotek, jak to zrobiła Le Pen z ulotkami wyborczymi z Putinem?

Czy ja się czepiam?

woj

Swego czasu oglądałam show Kuby Wojewódzkiego, który sam siebie ogłosił królem TVN – jako jednoosobowa subkultura na Facebooku.

Oglądałam, ale w pewnym momencie zorientowałam się, że jego program kompletnie dla mnie nic nie wnosi i przestałam.

Nie oglądam już chyba 4 lata, ale mając profil na FB nie da się nie widzieć jego zajawek.

W jego programie są tylko jakieś śmichy i nabijanie się z zaproszonych gości, a także dużo o lesbijkach i gejach i to mnie do tego człowieka zraziło.

Geje i lesbijki mi nie przeszkadzają, ale gadanie o tym na okrągło stało się wyświechtane i nudne po prostu.

Pan, który niedawno ogłosił, że w wieku 60 lat zostanie ojcem wydaje się niepoważnym i egoistycznym, bo tego dziecka może nie wychować do czasu pełnoletności, bo licho nie śpi.

W ostatnim jego odcinku wystąpiła dziennikarka i krytyk filmowy – Karolina Korwin – Piotrowska.

Miała kiedyś taki program w TVN pt. „Magiel towarzyski”

W tym programie bezpardonowo jechała po celebrytach i nie jedną osobę w tym programie skrzywdziła, co jej jest do dziś zapamiętane.

O ile wierzyć, to program Wojewódzkiego spada w oglądalności, a więc trzeba ten program ratować, by Miszczak nie zdjął go z ramówki.

Korwin – Piotrowska napisała książkę o mobbingu w telewizji pt. „Wszyscy wiedzieli” i widocznie książka też się specjalnie nie sprzedaje, a więc oboje zawarli pakt!

W zajawce pokazano, że Korwin nazwała Wojewódzkiego głupim ciulem i walnęła książkę na stół opuszczając studio.

W związku z tym cała Polska, która obserwuje ten cyrk zastanawiała się, co było powodem takiej reakcji, a inni się domyślali, że to jest ustawka dla własnych korzyści.

Korzyści oczywiście finansowych i tak oboje oszukali Polaków.

Myślę sobie, że ludzie zrobią wszystko dla pieniędzy i się pogrążą i poniżą, a dla mnie tych dwoje stało się zwykłymi hienami, bo nie wyszło to, nawet jak kabaret, a oszustwo.

Nie jest tak, że ja nie mam poczucia humoru, ale nie lubię jak robi się ze mnie idiotkę.

Nie będę dalej oglądała tego szmatławego show i nie zakupię tej książki, którą napisała największa hejterka w Polsce.

Jeśli oglądam TVN, to tylko ze względu na wiadomości i sądzę, że TVN ma najgorsze programy rozrywkowe, które promują patologię, co mnie mierzi i przeszkadza.

Odniosę się też do dwóch pogodynek TVN, które aby sprzedać dany produkt, to się na Instagramie rozbierają i dziwię się stacji, że na to pozwala.

Jeśli się jest pracownikiem tej stacji i nieźle się zarabia, to powinny one podlegać jakieś etyce w stosunku do wykonywanego zawodu.

Mam zastrzeżenia, że stacja nie zwraca uwagi na zachowanie się w sieci pani Dec i Gardias – pogodynek, które i owszem są piękne i powabne, ale co byśmy mówili, gdyby tak się rozbierały dziennikarki CNN!

Czepiam się?

Poplątanie z pomieszaniem!

To było tak:

Moje pokolenie wychowało się na serialu „Czterej pancerni i pies”

To w tym serialu młodemu pokoleniu namieszali w głowach, że Polskę wyzwoliła Armia Czerwona i pogoniła kota Niemcom!

Namieszali nam w głowach, że żołnierz radziecki był bohaterem i wielkim przyjacielem tamtej Polski.

Wszyscy oglądaliśmy ten serial z wypiekami na twarzy i dziewczyny kochały się w dzielnym Janku, a chłopcy w Marusi.

Widzieliśmy, że czołg „Rudy 102” był niezniszczalny i dlatego wygraliśmy II Wojnę Światową.

To samo nam wbijano w głowy na lekcjach historii, że to Rosjanie pomogli nam odzyskać wolność i tak to trwało latami!

Nauczyciele mieli taką podstawę programową, że nie można im było mówić, że Związek Radziecki był zły, a o Katyniu nie było nawet żadnej mowy – no bo jak to?

W moim domu rodzinnym też się o wojnie nie mówiło.

Nie miałam szczęścia mieć dziadka i babci ani ze strony ojca, ani ze strony matki.

Kiedy wybuchła wojna moi rodzice mieli 7 lat, a więc niewiele pamiętali, co się działo w Łodzi, bo tam oboje się urodzili.

Czasami matka miała przebłyski, że Niemcy przychodzili do domu i szukali pożywienia i wódki, a także, że była bita przez jednego z nich!

Opowiadała, że w obozie w Radogoszczy spalili ludzi i to wszystko, co od niej wiedziałam.

Wyszłam za mąż i miałam już malutkie dzieci i pamiętam moment, kiedy w Moskwie odbywała się defilada i pokaz rosyjskich wojsk i uzbrojenia.

Tak po ludzki się spłakałam ze szczęścia, że Związek Radziecki jest taki silny z nadzieją, że w razie czego znowu nas obroni.

Wszyscy wiemy jakie są tam defilady i te obrazy jak żołnierze równo maszerują jak pod linijkę, a potem pokazywana była siła lądowa i lotnicza.

Ja po prostu byłam zakochana w Związku Radzieckim i naprawdę wierzyłam, że jest to nasz sojusznik i przyjaciel.

Siedziałyśmy we trzy w biurze i moje koleżanki, które miały rodziny w ZSRR opowiadały, że w Katyniu zamordowali naszą inteligencję strzałem w potylicę i nie mogłam w to uwierzyć, a nawet raz się żachnęłam.

Dojrzewałam wewnętrznie do prawdy kilka lat i kiedy w końcu dojrzałam, aby poznać prawdę, powstał film Wajdy – „Katyń”

Obejrzałam to dzieło chyba z pięć razy, bo to jest film arcydzieło na miarę Oscara.

Chciałam zrozumieć dlaczego żyłam w świecie kłamstwa i iluzji.

Kiedy w moim mieście burzono pomnik poświęcony Armii Czerwonej, to jeszcze się wewnętrznie stawiałam, bo przecież oni odbijali moje miasto z łap niemieckich.

I wybuchła wojna w Ukrainie i dopiero ona otworzyła mi oczy na to, że ten naród w genach ma niszczenie i mordowanie od zawsze.

Nie zmienili się ani na „jotę” i w w ciągu niespełna miesiąca zrobili taką burdę na świecie, że tylko usiąść i płakać.

Tak! Płakać i znowu dziś cały wieczór przepłakałam, bo obrazy z Ukrainy są podobne do tych jakie oglądamy z II WŚ!

O filmie „Katyń” przypomniało mi się, kiedy zobaczyłam w ukraińskich miastach złowieszcze głośniki na słupach przestrzegające o nalotach, a tak samo było w filmie.

Przez wiele lat mówiliśmy – nigdy więcej prawda?

Jednak się powtórzyło i widzimy okropne zdjęcia, filmy, tak jakby zniknęło tyle lat względnego spokoju przynajmniej w Europie.

Jednak to nie koniec, bo przewiduje się, iż w Polsce będzie 8 milionów uchodźców jeśli snajper nie ubije psychopaty!