Archiwum dnia: 14 marca, 2022

Polska jak Rosja!

Dziś konferencję miał niejaki Wąsik, ten od podsłuchów Pegasusem prawników, adwokatów, sędziów i prokuratorów i czort wie kogo jeszcze.

Wojna przykryła te draństwa, ale trzeba mieć nadzieję, że kiedyś to się odkopie na nowo.

Spojrzałam na typa, a on cały czerwony jak cegła, bo się oni już boją.

Nie mają żadnej strategii w związku z uchodźcami, a oni płyną do Polski tysiącami.

Powoli budzi się polska nienawiść, ale wciąż jest dużo ludzi, którzy pomagają.

Nikt nie wie na ile starczy im sił w tym pomaganiu i kiedy skończy się ten „spontan”

Jeśli się skończy, to będzie katastrofa!

Tymczasem przez Polskę jadą w tysiące tiry, które wspomagają Rosję.

Nikt nie sprawdza tego, co oni wożą, bo może być w nich wszystko!

Morawiecki nie chce tego zatrzymać, a więc pośrednio wspiera Putina – niestety, ale tak jest.

Morawiecki ma krew na rękach, bo nie potrafi zarządzać krajem i wdrożyć sankcje.

Oni jadąc przez polską ziemię wspomagają finansowo polski budżet zadje się!

Do KRS mają być zaprzysiężeni przez Dudę męty społeczne, a więc wszystko idzie w kierunku Rosji, a zaprzysięży ich Anżej, który stawia na niepodległość od Kaczyńskiego – acha!

Wynika z tego, że:

Boli mnie wojna. Boli mnie ten kłamliwy nierząd. Boli mnie Anżej. Boli mnie ta światowa niemoc i już nie wiem jak żyć?

Tak się właśnie czuję, bo jestem bezradna i my wszyscy jesteśmy bezradni na tę okrutną rzyczywistość.

I jeszcze „putinokurwizja” w Polsce robi ludziom wodę z mózgu i na to też nie ma żadnej rady i tak tkwimy w tym gównie niestety!

Jedyna nadzieja jest w tym, że wybuchnie w Polsce powstanie ogólnonarodowe, kiedy uchodźcy będą mieli więcej niż Polacy!

Jest to bardzo prawdopodobne i ten nierząd na tym wywinie fikołka!

Ja osobiście dziś przeżyłam swój, osobisty dramat.

Trzy lata temu policja wparowała mi na chatę i skonfiskowała moje komputery za wpis na blogu właśnie.

Była taka jedna, co na mnie doniosła.

Siedzę sobie spokojnie w domu, a tu ktoś dzwoni na domofon.

Odebrałam i usłyszałam mocny, stanowczy glos – POLICJA!

Od razu, bo w ciągu sekundy zesztywniałam i tak sobie policzyłam – wpisy na Facebooku, Blogu, a może na Twitterze?

Spytałam tylko drżącym głosem, czy przyszli do nas?

Usłyszałam, że do mieszkania obok!

Musiałam chwilę dochodzić do siebie niestety, bo mam w sobie taką traumę.