Kocham naszą Planetę strasznie mocno!
Oglądam w TV bardzo dużo programów przyrodniczych, podróżniczych i tak poznaję ten nasz świat.
Jednak ubolewam, że cywilizacyjny rozwój powoli zabija naszą Ziemię i na każdym kroku to widać, a naukowcy biją na alarm, że w 2050 roku Ziemia i nasze życie na niej ulegnie degradacji i zagładzie, a więc ludzkośc ma bardzo mało czasu, by się nad tym zastanowić i zacząć działać.
Ja do 2050 roku nie dożyję, ale mam Wnuki i tak bardzo bym chciała, aby nie były narażone na przewidywane zmiany klimatyczne, a więc trąby powietrzna, wichury, tornada i tsunami, oceplenie klimatu i suszę.
Klimat nam się ociepla, co właśnie odczuwamy i szykuje się nam susza, co spowoduje, że żywności będzie coraz mniej, a powodzie też będą niszczyć nasz ekosystem.
Zobaczymy na zmiany w technologii, kiedy to w 1945 roku po zakończeniu II WŚ mieliśmy na uzbrojeniu tak prymitywne czołgi, samoloty, armaty.
Minęło zaledwie 74 lata, a ludzkość lata w kosmos i tam też zostawia masę śmieci.
To tylko 74 lata, a mamy od wielu lat Internet, który nas łączy z całym światem, a co nas jeszcze czeka, jakie inowacje, to trudno zgadnąć, bo codziennie coś się dzieje i powstają roboty, które za chwilę zastapią ludzi.
65 milionów lat temu wyginęły dinozaury, a my już teraz liczymy na palcach populację słoni, goryli, orangutanów i doprowadziliśmy do tego, że człowiek wyciął już 50 procent drzewostanu. Trzeba bić na alarm!
Zostawiamy wszędzie śmieci i taki Ryzm w nich tonie, a także Wenecja. Guzik nas obchodzi, kto sprzątnie po nas zostawione opakowania plastikowe, a Ocenay także toną w śmieciach.
Kogo obchodzi, że PiS wycina na wielką skalę drzewa w Polsce?
Polonia tu nie mieszka, a więc nie może wiedzieć, że nastaje nowa akcja, aby ludzie brali sprawy w swoje ręce i sami sadzili drzewa w miastach, miasteczkach i wsiach, bo Polska staje się zabetonowana, a PiS tnie bez opamiętania i nie myśli o przyszłych pokoleniach, czyli o moich Wnukach!
Drzewa to tlen!
Pojawia się też nowe zjawisko, że w Polsce młodzi ludzie nie mają zamiaru mieć dzieci ze względu na to, że nie chcą ich skazywać na degradaję środowiska i czynią słusznie!
Dlaczego PiS wyciął hektary lasu pod budowę kanału na Mierzei Wiślanej, skoro ten kanał nigdy nie powstanie?
Zajmuję na blogu dużo miejsca na walkę o Palnetę, ale ten tamat ma w nosie taki Trump, Kólowa Elżbieta i Kaczyński!
Stasiu będziesz płacił bykowe. Bierz się do roboty! 😀
Świechno zwiedzasz u siebie cudowne tereny i czy u Ciebie tak degradują przyrodę, bo w Twoich notkach nic o tym nie czytam.
Co ja robię dla Planety – oszczędzam wodę i nie używam w nadmiarze chemii!
„BYKOWE I KROWOWE.
Nie chcę mieć dzieci.
Nie mam nawet syndromu mamusi jak większość moich bezdzietnych znajomych. Ok, mam wróble za oknem i kwiatki. To jest mój max, jeżeli chodzi o opiekę.
Mówią, zmieni ci się. Nie zarzekam się, ale jak „mi się zmieni”, to będę się wtedy martwić.
Tak, martwić, bo uważam, że w dzisiejszym zagrożonym katastrofą klimatyczną świecie, posiadanie dzieci to egoizm. Ziemia jest przeludniona, coraz więcej terenów będzie niezdatne do zamieszkania i raczej powinno się zachęcać ludzkość do ograniczenia prokreacji. Czy zastanawiacie się na jaki świat sprowadzacie dzieci? Jak przyjdzie im żyć na umierającej planecie?
Tymczasem rząd PiS myśli o dodatkowym podatku dla bezdzietnych. Przecież to jest niezgodne z konstytucją i prawami człowieka!
A jak się będą czuli Ci wszyscy, którzy chcą mieć dzieci, a nie mogą? – Państwo przecież nie finansuje in vitro… Jak bardzo okrutny i wyrachowany może być jeszcze ten rząd? To są wyżyny sadyzmu. Level master. „Nie damy Ci na in vitro, ale jak nie będziesz mieć dziecka, to damy Ci nowy podatek”. A może łaskawie, ludzcy panowie, zwolnią tych niemogących z daniny? Ale będą musieli pokazać zaświadczenie od lekarza, że naprawdę nie mogą. Upokarzające…
Co ma zrobić moja bardzo wierzącą przyjaciółka- katoliczka, która marzy o dziecku, ale wiara zabrania jej dziecka bez ślubu, bo to grzech, a z drugiej strony nie ma chętnego na ślub? Może ma przynieść zaświadczenie od księdza, że nie ma jak mieć dziecka? A może ma czekać na Archanioła Gabriela, który ogłosi jej dobrą nowinę?
My bezdzietni i tak już płacimy swoisty podatek przez transfery socjalne dla dzietnych. Po info o bykowym, minister Witek zaczęła mówić, że „na obecnym etapie nie będzie jednak wprowadzony” Co to znaczy „na obecnym etapie”? To znaczy: DO WYBORÓW, bo potem hulaj dusza, piekła nie ma!
Kochani 25, 30, 35, 40- letni! Zanim w październiku z radością pobiegniecie głosować na PiS, to zastanówcie się czy na pewno Was stać na bykowe i krowowe.”
Jeszcze nie wszystko jest zniszczone i wciąż można na Ziemi spotkać przecudne miejsca nie skażone cywilizacją i na poniższych zdjęciach prezentuję mój świat nie napiętnowany gospodarką PiS.
