Nadal wszyscy jesteśmy w kwarantannie i słyszałam w telewizji, że rośnie fala przemocy w domach.
Nie wszystkim służy siedzenie cały czas z rodziną i dlatego budzi się agresja.
Przeważnie kobiety dzwonią do instytucji pomocowych, bo nie mają dokąd uciec, gdyż partner bije swoją kobietę, a także dzieci.
Mąż podlewał dziś rośliny na placu za naszym balkonem, bo w kwietniu nie spadła u nas ani jedna kropla deszczu.
Kiedy podlewał – ja stałam na balkonie i słyszałam z oddalonego dużo od nas bloku jak ktoś strasznie krzyczał, jakby już z rozpaczy, a może to krzyczało dziecko.
Nie można było tego zlokalizować, bo gdybym wiedziała, w którym to mieszkaniu – zadzwoniłabym na Policję.
Mamy sąsiadkę przez ścianę – starszą panią, która lubi wszystko, co jest zielone.
Napełniła butelkę plastikową o poj. 5 litrów i z ledwością podlewała nasze wspólne rośliny.
Mąż pomógł, gdyż rozwinął wąż ogrodowy i porządnie podlał dwie magnolie, krzak bzu i kilka malutkich choinek, a także dwa rododendrony!
Myślę sobie tak, że to lato będzie dla nas wszystkich bardzo smutne, bo jeśli nadal będziemy musieli siedzieć w domach, to ludzie nie pojadą na wakacje, a dzieci na kolonie i obozy!
U mnie w mieście jest cudne jezioro z plażą miejską i niestety będzie ona pusta w tym roku i może przyszłym.
Nie mam pojęcia jak wytrzymają w domach rodzice ze swoimi dziećmi w ten jakże cudny, wakacyjny czas?
Meteorolodzy zapowiadają suszę, a więc rolnicy stracą wszystko, a rząd im nie wypłaci żadnych dopłat, gdyż rząd nie ma już pieniędzy i to będzie kolejny dramat, bo świat może stanąć w obliczu głodu, a ceny będą szybowały!
O co się jeszcze martwię?
Kiedy czytam, że ludzie trują i zabijają pszczoły, to trafia mnie szlag!
Jeśli wyginą te małe, pożyteczne owady, to będzie po ludzkości, a wielu tego nie pojmuje!
Nie tylko koronawirus powinien ludzkości dać do myślenia, ale i to, że powinniśmy oszczędzać wodę, bo jak jej też zabraknie, to będzie koniec!
Na świecie pracę straciło miliony ludzi i jeśli w tym czasie nie otrzymają pomocy od swoich rządów, to już jest dramat i ten konorawirus powinien nas wszystkich nauczyć pokory!
Lubię te moje długie wieczory, bo sobie tak po całym dniu – rozmyślam.