Archiwa tagu: szkoła

Moja frustracja!

Proszę Drodzy przeczytajcie opinię bardzo mądrego polityka, jakim jest Rafał Grupiński o tych dwóch radykałach i talibach katolickich.

Mamy już kampanię wyborczą i zaczynają się straszne rzeczy, od których czasami chce mi się zemdleć i porzygać.

Obaj oni należą do ludzi, którzy uważają, że mają prawo do wychowywania naszych dzieci i naszej młodzieży.

Wiele razy pisałam, że kończyłam szkoły w PRL – u i takiego bagna w edukacji ja nie przeżyłam, bo szkoły wówczas były wolne i bezpieczne.

Nikt mnie nie zmuszał do chodzenia na lekcje religii, czy też uczęszczania na msze do kościoła.

„Minister Edukacji” tępi z rozmachem LGBT, choć doskonale wie, że jego szef Kaczyński jest gejem, a sam wygląda na takiego, że korzysta z usług prostytutek.

Ten drugi Pawlak jest „Rzecznikiem Praw Dziecka”, a wygląda na pedofila i swoimi hasłami obaj zakrywają swoje skłonności seksualne.

Doskonale pamiętam, kiedy to Kuchciński współżył z 14 – latką na podkarpaciu – na razie ucichło!

Ludzie tego pokroju głoszą hasła pod zapotrzebowanie PiS, ale czuję, że pod spodem jest drugie dno i myślę, że to z czasem wyjdzie, bo to nie są zdrowi ludzie na umyśle i mają wiele za pazurami.

Czarnek twierdzi, że seks dla przyjemności jest grzechem, bo powinien być tylko w celach prokreacji, a więc współczuję jego niedopieszczonej żonie.

Ten drugi chce kontrolować szkoły, które są bezpieczne i tolerancyjne dla dzieci i młodzieży jeśli chodzi o ich preferencje seksualne.

W ten sposób zastrasza się nauczycieli i młodzież także, gdyż każdy tolerancyjny nauczyciel, czy dyrektor szkoły może stracić pracę!

Jest to jawna nagonka na normalności, bo oszołomom zachciało się wprowadzać nowe prawa wg. Kaczyńskiego – geja.

Oto na mównicy w Sejmie pojawiły się stare france z PiS, które określają in vitro produkcją dzieci, a także negują stosowanie antykoncepcji przez kobiety.

Żadna z tych franc nie obstaje za dziećmi szykanowanymi w szkołach, które wpadają w depresję i mają zapędy samobójcze, bo to im nie pasuje do układanki.

Naprawdę nie myślałam, że dożyję takiego ciemnogrodu i dlatego piszę, że kiedyś od tej indoktrynacji zemdleję, bo tego nie da się znosić.

Jednak dochodzi do mnie i to, że Polacy modlą się do drzewa, na którym pojawił się naciek w podobiźnie Jezusa i tu dochodzę do wniosku, że Polacy zasłużyli sobie na biedę, drożyznę i inflację – video niżej.

Muszą stare ramole wymrzeć, a może w końcu nastanie europejski porządek, a nie średniowiecze!

Ps.: Aby oderwać się od tego zacofania i syfu obejrzałam bardzo dobry film z Natalie Portman, którą uwielbiam pt. „MIŁOŚĆ I INNE KOMPLIKACJE” na YT;

Reklama

Trzeba chronić dzieci przed nimi!

Widzicie na zdjęciu te miny hierarchów i polityków, bo wystąpiły przed nimi dziewczynki – gimnastyczki i każdy z nich pomyślał, że by schrupał taką młódkę

To zdjęcie z tymi obleśnymi minami nigdy nie powinno trafić do sieci, ale trafiło.

Każdy sport wymaga od sportowca bardziej odkrytego ciała i widzimy jak np. Iga – tenisistka gra w krótkiej sukience, z pod, której wystają jej sportowe majtki, a także biegaczki i akrobatki.

Nikt mądry nie kojarzy tego z seksem, tak jak ci śliniący się politycy.

Czy żona Anżeja widziała minę swojego mężusia, który nie potrafił zachować powagi i miał najbardziej durną minę?

Kaczyński, aby zakryć wszystkie afery w PiS-e wymyślił sobie, że trzeba chronić dzieci przed seksualizacją , a niby skąd o tym wie, że w Polsce coś takiego się dzieje.

Widocznie sam ma mokre myśli i wyobraża sobie, że dzieci się masturbują, kiedy rodzice nie widzą, ale stary dziad wie lepiej.

Zasada dorastania dziecka jest taka, że w pewnym wieku, każde z nich odkrywa swoją sekualność i to jest zadanie rodziców, a zamiast religii w szkołach powinien być przedmiot uświadamiający, aby dzieciom pomóc odkrywać siebie.

Aby przykryć wszystkie draństwa w swojej partii, wymyślił sobie temat zastępczy, ale to mu się też nie uda, bo statek tonie i z każdym dniem ma więcej wody!

Mam czwórkę Wnucząt i nigdy nie słyszałam, aby były sekualizowane czy to w żłobku, czy też w przedszkolu i szkole.

Szlag mnie trafią, że dziadyga i do tego gej, stojący nad grobem, nigdy nie mający rodziny wypowiada się na temat dzieci.

Niech się zajmie swoją bratanicą, która parzy się jak wściekła i ma każde dziecko z innym!

Niech się ten drań zajmie dziećmi molestowanymi w kościele przez drani w sukienkach!

Moja znajoma, młoda kobieta na Facebooku, też się wściekła i napisała:

Marta:

 –  Nasze dzieci stają się właśnie pisowską racją stanu!

Opodatkowali zbiórki na leczenie chorych dzieci! Mają w doopie dzieci maltretowane przez rodziców. Kryją kościelnych zboczeńców…

Interesuje ich za to SEKSUALIZACJA w internecie, szkołach i przedszkolach!!! Wszędzie widzą płaczące przedszkolaki, zmuszane do przebieranek i masturbacji. Wszędzie wypatrują wrogich organizacji i szkodliwych treści…

Dlatego prezes postanowił z tym skończyć i rzekł, że oto prawa rodziców muszą być ograniczone, bo rodzice nie wiedzą, co dla ich dzieci dobre…! Wie za to banda stetryczałych dziadów w pampersach!

Dlatego, przy wsparciu oszustki Witek, szykują ustawę na kształt Lex Czarnek, poprzez którą zmuszą szkoły, samorządy i rodziców do programowania umysłów dzieci na pisowską modłę, zgodnie z wizją prezesa…

Nakazy, zakazy, ograniczenia… Powszechna inwigilacja. Chiński system kontroli społecznej po pisowsku.

Tak, tak, drogie pelikany!

Sprzedaliście własne dzieci za marne 500 złotych!!! Obrzydliwe!!!

Wychowałam dwoje dzieci. Nad trzecim pracuję. I po wielu latach bogatych doświadczeń rodzicielskich wypełza bezdzietny, stary, obrzydliwy dziad i mówi mi, że to on wie lepiej, jak chronić moje dziecko!

Idi na chui, ludzki odpadzie!!!

To był dobry czas!

Zdjęcie jest autorstwa mojego M i wczoraj nad nasze miasto nadciągnęła burza ze strony Szczecina.

Pomruczała trochę i sobie poszła, ale dobrze, że popadało trochę, bo ziemia jest spragniona wody!

Potocznie się mówi, że jeśli kogoś nie ma w Internecie, to nie istnieje i tak dzisiaj szukałam jakiegokolwiek zdjęcia mojego, byłego nauczyciela i nie znalazłam, a przecież istniał.

Gdzieś około godziny 16 dzisiaj – dotarła do mnie wiadomość, że właśnie odszedł mój nauczyciel od WF-u, który zaszczepił we mnie miłość do sportu i zauważył, że rokuję!

Było to w szkole podstawowej i bardzo lubiłam lekcje WF-u, a w godzinach pozalekcyjnych brałam udział w tzw. „SKS-e”, bo tak to się wówczas nazywało, czyli szkolnym kołem sportowym!

Zrobiło mi się bardzo smutno i automatycznie na moim fanpage podałam wiadomość, bo wiem, że wielu ludzi go wspomni z sentymentem.

Grałam dobrze w piłkę ręczną, a także w kosza, którego uwielbiałam, ale byłam dobra w lekkoatletyce i gdzieś tam jeszcze leżą moje dyplomy, których się nie pozbyłam.

W takich sytuacjach automatycznie w głowie pojawiają się wspomnienia z młodzieńczych lat i zawsze będę pamiętała, że miałam świetnych nauczycieli, tak w szkole podstawowej, jaki i potem w średniej!

Muszę przyznać, że moi nauczyciele wykonywali swój zawód z pasją i absolutnie nie zdeformowali mojej psychiki, bo wszyscy pozostali w mojej pamięci na zawsze.

Miałam tylko kłopot z panią od matematyki, która kompletnie mi nie pasowała.

Nie rozumiałam jej wykładów i na lekcji mnie poderwała do odpowiedzi, a ona do mnie, że wiem, iż gdzieś dzwoni, ale nie wiem w jakim kościele i usiadłam zrozpaczona.

Za parę miesięcy czekały mnie egzaminy do szkoły średniej, a ja byłam totalna noga i uwierzyłam, że jestem matematycznym beztalenciem.

Trafiłam jednak do korepetytora, który dał mi parę lekcji i pojęłam wszystko w lot, a egzamin zdałam na piątkę.

W życiu tak bywa, że po skończeniu szkół wiara się rozjechała i tyle pozostało z tych wspomnień.

Nie mieliśmy wówczas Internetu, ale byliśmy zaangażowani w zajęcia pozalekcyjne, a więc tak się spełnialiśmy.

Teraz kiedy przechodzę obok mojej szkoły, w moim mieście wspominam ten czas z sentymentem i ani razu ze złymi wspomnieniami, bo to był dla mnie dobry czas.

Polskie, niczyje dzieci!

Serce się kraje, kiedy w mediach podają, że tylko w tamtym roku samobójstwo chciało popełnić ponad dwa tysiące dzieci i młodzieży.

Jest to największy procent w całej Europie i tu trzeba bić w tarabany, bo dlaczego jest tak źle w Polsce.

Myślę, że powodem mogła być pandemia i odizolowanie dzieci od realnego życia, kiedy toczyło się ono w Internecie z powodu nauki zdalnej, ale chyba nie tylko dlatego.

Młodzi zupełnie nie radzą sobie z dynamicznie zmieniającą się sytuacją gospodarczą, rodzinną, społeczną – powiedziała psychiatra prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz.

Cierpią też z powodu przemocy domowej, wykorzystaniu seksualnego, ale również z powodu cyberprzestępczości i hejtu w sieci.

Dzieci w Polsce nie mają praktycznie żadnej ochrony i pomocy ze strony aparatu państwa, bo psychiatria dzieci i nie tylko rozłożona jest na łopatki i do tego bardzo brakuje lekarzy psychiatrów, oraz psychologów.

Kiedy dzieje się coś złego, bo pojawia się depresja i stany lękowe nie mają one do kogo się zwrócić o pomoc, a często nie mówią o swoich problemach w domu!

Jeśli rodzice zauważają niepokojące objawy u swojego dziecka, to nie uzyskają pomocy w państwowej służbie zdrowia, a muszą leczyć je prywatnie za wielkie pieniądze.

Tak to w tym kraju działa i ktoś napisze, że tak było zawsze – nie było na taką skalę, bo doszły w świecie dziecka nowe sytuacje, z którymi sobie nie radzi.

Piszę o tym dlatego, że trafia mnie szlag i nie umiem sobie z tym poradzić, bo każde dziecko ma prawo być chronione przez państwo!

Kogo mamy w ministerstwie edukacji – Czarnka, który rozdaje miliony na lewe fundacje – miliony, a nie ma pieniędzy na edukację i szkolenia ludzi, którzy by nieśli pomoc naszym dzieciakom.

Jest to skandal na skalę światową w kraju, w którym dzieci stają się niczyje.

Bufon nawet nie chce o tym rozmawiać i udaje Greka, że w naszej edukacji wszystko gra i tak samo zachowuje się minister zdrowia, który milczy jak zaklęty.

Płacimy mu za milczenie i brak jakiegokolwiek zainteresowania przyszłym pokoleniem.

Tu już nic nie działa, ale działa złodziejstwo, kumoterstwo i malwersacja naszych pieniędzy!

Ktoś powie, że przyjdzie czas, że ich kiedyś rozliczymy – tak – kiedyś, ale nie byłabym tego taka pewna.

Dziś słuchałam w FpF wypowiedź Schetyny i opadły mi wszystkie członki.

Dziennikarz prowadzący pyta go jaki mają plan na kampanię wyborczą, bo PiS zwarł już, z naciskiem na już wszystkie szyki i są gotowi do kampanii, a co odpowiedział Schetyna?

Powiedział, że oni mają przekonanie – kuźwa przekonanie, że te wybory wygrają jeśli Polacy pójdą do urn!

Nie poinformował mnie, że opracowywana jest jakaś strategia i mają asa w rękawie, ale póki co nie chcą tego z Tuskiem zdradzać.

Rzekł jeszcze, że właściwie jest jeszcze dużo czasu na dogadanie się – idiotyczna opozycja śpi i oni twierdzą, że te wybory wygrają?

Guzik wygracie te wybory, bo Konfederacja jest w rozsypce, tak jak i SLD, oraz Polska 2050, a więc kaplica.

Tusk chyba się poddał i ma dość hejtu na samego siebie i jego rodzinę, a my sami przy urnach nie wygramy, bo nikt nas nie wspiera i nawet nie zachęca.

Ja nadal nie mam na kogo głosować, a zegar cyka.

Jeśli Tusk jest zmęczony, to niech się wycofa, a jeśli jest chory, to niechaj choć tłita napisze do rodaków!

Cisza ta wskazuje, że PiS nadal będzie rządził i kradł.

Tłusty czwartek pokazał jak w soczewce, że drożyzna Polakom nie przeszkadza, bo niektórzy pożarli i 10 pączków po 5 złotych, a były po 3,50!

Uj, dupa i kamieni kupa!

Ja pamiętam, że za tego nierządu nawet nie chcieli dofinansować Telefonu Zaufania i to my się na to zrzucaliśmy i to jest skandal w cywilizowanym świecie!

Ten, kto popiera tę bandę jest z pewnością niespełna rozumu i znam takich, że dadzą się pokroić za PiS!

Ludzie na dole!

Moja Córka pracuje w szkole specjalnej, gdzie uczą się dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi w różnym stopniu.

Dziś odbył się w szkole bal karnawałowy i oczywiście jak zawsze personel szkolny i nauczyciele zawsze z całą mocą w takie imprezy włączają się.

Widzimy na zdjęciu, na którym właśnie są przebrani, aby razem bawić się z dzieciakami.

Taki krótki opis profilu szkoły:

Zapraszamy uczniów do:

  1. SZKOŁY PODSTAWOWEJ SPECJALNEJ
  2. SZKOŁY BRANŻOWEJ I STOPNIA SPECJALNEJ
    w zawodach:
    a) kucharz,
    b) monter robót wykończeniowych w budownictwie,
    c) pracownik pomocniczy obsługi hotelowej
  3. SZKOŁY SPECJALNEJ PRZYSPOSABIAJĄCEJ DO PRACY
    Oferta dotyczy uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym.

Ludzie na dole, a nie w tym nierządzie poświęcają się dla tych dzieci i mają je w sercach, bo lubią swoją robotę.

Nierząd już nie myśli o dzieciach w tym kraju, a tylko o tym, aby nie oddać władzy i nie wie, że praca z takimi dziećmi, to nie jest bułka z masłem.

Dzieci te są różne i nie łatwe, gdyż mają swoje ułomności i potrzebują szczególnie dużo uwagi.

Dzieci te są w szkole zaopiekowane i gdyby nie ta szkoła, to żyłyby w wykluczeniu i zapomnieniu, a szkoła daje im poczucie własnej wartości, bo są ludzie, którzy o nie dbają.

Bardzo często te dzieci pochodzą z rodzin patologicznych, gdzie króluje alkohol i przemoc, a szkoła daje im azyl.

Takie szkoły są bardzo potrzebne ponieważ dzieci z ułomnościami dostają swoją szansę choć na trochę.

Jednak kiedy PiS zdobędzie 3 kadencję, to takie szkoły mogą zniknąć, gdyż na wszystko potrzebne są przede wszystkim pieniądze i dobrze zarabiający nauczyciele oraz opiekunowie.

Widzimy, bo dzieje się, to na naszych oczach, że „Minister Edukacji” nie zajmuje się szkołami, a zajmuje się willami, pałacykami, apartamentami dla swoich – za grube miliony.

On zajmuje się zawłaszczaniem naszego majątku narodowego, a dzieci zeszły zupełnie na ostatni plan.

Jakie to smutne, że ktoś, kto powinien mieć w sercu wychowanie polskich dzieci zajmuje się deweloperką.

Ileż szkół potrzebuje wsparcia finansowego, bo trzeba coś zakupić do szkoły, albo ją wyremontować, ale na to pieniędzy nie ma i póki te kanalie będą rządziły nie będzie.

Nie ma KPO i nie ma funduszy unijnych, a więc ta Polska będzie karlała i lewo zipała.

Ulice są puste, bez protestów, a oni mogą rozkradać ten kraj, bo im na to pozwoliliśmy!

Czytam, że 50% Polek i Polaków nie ma zamiaru iść do urn, a więc za chwilę podzielimy los Węgrów, którzy są totalnie udupieni.

Szkoła była ratowana z funduszy Unii Europejskiej, ale teraz tego nie będzie, bo z powodu niespełnienia kamieni milowych mamy zakręcony kurek – na wszystko!

Tymczasem opozycji w dupach się poprzewracało i smutno na to patrzeć, a Czarnek ma używanie.

To był rok 2020, kiedy UE wspomogła szkołę, o której piszę, a co będzie dalej – któż to wie!

Studniówka!

„Nie idę, żeby nie stać się memem”. Uczniowie rezygnują ze studniówki.

Boję się, że ktoś wyśmieje mój wygląd”, „Nie umiem tańczyć, a nie chcę znaleźć się na Tik-Toku i stać się pośmiewiskiem” – to tylko jeden komentarz maturzystów, którzy zrezygnowali z tegorocznej studniówki”

Przeczytałam to w „Wyborczej” i nie zdawałam sobie sprawy z tego, że może być aż tak źle z młodymi ludźmi.

Okazuje się, że technologia i Internet nie zawsze działa na ich korzyść, a staje się wrogiem i odbieraniem pewności siebie.

Boją się wyśmiania i napiętnowania, oraz osaczenia przez rówieśników, z którymi tyle lat siedzieli w jednej klasie i w zasadzie powinni czuć się bezpiecznie, a się nie czują.

Fakt jest taki, że ludzie młodzi nie rozstają się w telefonami i teraz wszystko się nagrywa i wszyscy robA zdjęcia, a więc wszystko jest na sprzedaż do sieci, a w sieci bywa różnie!

Jeśli się na kogoś uprą, to i zrobią z nim mema i będą mieli bekę jak to się teraz mówi.

Nie będą patrzeć, że komuś mogą zrobić okropną krzywdę i go po prostu ośmieszyć – zniszczyć mu życie.

Moja studniówka była w czasach PRL-u, bo w 1975 roku i jak ja to piszę, że kiedyś było jakoś fajniej i nie baliśmy się memów, bo nie było Internetu.

Osobiście ze swojej studniówki nie mam żadnej pamiątki w postaci zdjęcia i ubolewam, ale za to wspominam tę uroczystość z rozrzewnieniem, kiedy siedząc z innymi przy stole mieliśmy przemyconą butelkę wina.

Moja klasa, to same dziewczyny i było nas w klasie 31 sztuk.

Niektóre nie miały chłopaka, a więc towarzyszył im brat, albo kolega.

Skromnie było tak jak na powyższych zdjęciach i dziewczyny w strojach czarno – białych nie wyróżniały się, bo wszystkie byłyśmy skromnie ubrane i wydaje mi się, że to było w porządku.

Fryzura, makijaż, paznokcie, to wszystko robione było w domu, bo mama zrobiła włosy, ciocia makijaż i tak dalej.

Obecnie dziewczęta narzekają, że przygotowanie do studniówki jest bardzo drogie i wcale się nie dziwię, kiedy niektóre robią sobie doczepy i korzystają z makijażystki, a do tego musi być wypasiona kreacja, buty, a to kosztuje.

Do tego dochodzą wysokie opłaty za osobę towarzyszącą, menu, salę, orkiestrę i wszystko oscyluje w granicach tysiąca złotych, a więc nie jest mało w czasach drożyzny i inflacji.

Młodzi zaczynają się do tego buntować, że sponsorują nauczycielom imprezę i masz tu babo placek.

I znowu napiszę, że kiedyś było jakoś fajniej i fakt, że nikt z nas mema nie zrobił.

Mogliśmy rozrabiać, ale nic do sieci nie trafiło!

Dzieci niepełnosprawne!

Zdjęcie jest mojego autorstwa i na nim pokazuję nasz piękny pod względem architektury szpital w jesiennej oprawie.

Ale ja nie o tym.

Otóż dzisiaj rozmawiałam z moją Córką, która pracuje w szkole jako psycholog dzieci z różnymi niepełnosprawnościami i nie jest to lekka robota.

Dzieci są różne, bo z różnymi ułomnościami i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie.

Jedno jest pewne, że dzieci w tej szkole są zaoopiekowane i czują się w niej bezpiecznie.

Obserwuję Facebooka tej szkoły i widzę ile wysiłku i opieki nad tymi dzieciakami poświęca się cała grupa nauczycieli i ile wkłada w to serca.

Organizuje się dla nich wycieczki, konkursy i naukę danego zawodu i te dzieci są nagradzane za postępy, ciesząc się z każdego wyróżnienia, dyplomu, bo czują, że są widziane i doceniane.

Chodzą słuchy, że chcą w Polsce zlikwidować takie szkoły, a dzieci niepełnosprawne miałby zostać przeniesione do szkół ogólnodostępnych, gdzie uczą się dzieci zdrowe.

Co prawda Czarnek mówi, że nie mają zamiaru likwidacji szkół specjalnych, ale jak wiadomo musi być coś na rzeczy, skoro środowisko nauczycieli jest zaniepokojona, a także rodzice tych dzieci.

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze rzecz jasna.

Jeśli do tego dojdzie, to te dzieci zostaną wykluczone i będą nękane przez dzieci zdrowe.

Wczoraj poznałam nowe określenie, a brzmi ono – bullying, co oznacza znęcanie się.

To jest takie zjawisko, że 50% uczniów poddane jest hejtowi i znęcaniu się nad nimi w przeróżny sposób.

I teraz sobie wyobraźmy, że dzieciak z ułomnościami rwie sobie włosy na oczach dzieci zdrowych.

Natychmiast wkraczają rodzice dzieci zdrowych, że sobie nie życzą i co wówczas?

Dzieci uczące się w szkołach za PRL-u nie znały tego zjawiska – tak okrutnego.

Żyliśmy w czasach bez Internetu i telefonów, a swoją agresję spaliśmy na boiskach sportowych i nie skakaliśmy sobie do oczu.

To było dzieciństwo zupełnie inne, a teraz młodzi ludzie – uczniowie sprawiają innym ból, co prowadzi do depresji i myśli samobójczych i mało kto jest w stanie tym dzieciakom pomóc, a często jest za późno.

Znęcania się nade mną doznałam tylko raz, kiedy koleżanka siedząca za mną w ławce dawała mi kuksańca za lepszy stopień i tylko to mnie spotkało w szkole podstawowej i nigdy w dalszej nauce.

Teraz dzieci są wobec siebie strasznie okrutne i nie potrafię tego zrozumieć, a co będzie, kiedy do szkół trafią dzieci ułomne – będzie jatka.

Wiem jedno, że ten nierząd nakazuje rodzić dzieci z chorobami letalnymi, a potem skazuje dzieci ułomne na samotność i ostracyzm – to są ludzie okrutni – politycy okrutni.

Tu jest artykuł o zamiarze likwidacji szkół dla dzieci niepełnosprawych:

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/szkoly-specjalne-czy-zostana-zlikwidowane-edukacja-wlaczajaca/49y1hll

Oto dzieci ze szkoły mojej Córki – wesołe, zaopiekowane:

Wakacje i drożyzna!

Moi Wikingowie 5 lat temu.

A dziś to są dzieci szkolne i kiedy to minęło.

Już są inne, duże i rezolutne, a babcia się cieszy, że wszystkie zdały do następnej klasy z czerwonym paskiem.

Oczywiście, to nie jest moja zasługa, bo rodziców, ale i tak duma mnie rozpiera.

Jeszcze trochę zostało im czasu do skończenia szkoły podstawowej, a potem się zobaczy, w którym kierunku do pójdzie w tym, jakże dziwnym kraju, gdzie Ministrem Edukacji jest dziwny człowiek!

Oby do tego czasu coś się w Polsce zaczęło zmieniać i szło to wszystko w dobrą stronę mocy!

67% Polaków już narzeka na drożyznę wszystkiego i okazuje się, że ludzie młodzi już płaczą z powodu wziętych kredytów na mieszkania.

Płacą i płaczą, bo nie mają pieniędzy, by te kredyty spłacać, które wzrosły już o 100%

Ja nigdy nie chciałam mieć dużego domu i bałam się zadłużać w banku i dobrze na tym z Mężem wyszliśmy.

Da się wychować dwoje dzieci w małym mieszkaniu, w którym dzieci mają jeden, wspólny pokój, a rodzice drugi.

Córki z nami mieszkały do 30 roku życia i dopiero odeszły wychodząc za mąż.

Powiększyła się nam wówczas przestrzeń mieszkalna i w zupełności nam to wystarcza na dzisiejsze czasy.

Czytałam opinie paniuś, że takie mieszkanie, to jest wegetacja i świadczy o biedzie.

Ludzie z blokowisk są wyśmiewani w Polsce, że to takie dziadostwo jest.

Ja kocham swoje mieszkanie i nie zamienię go na żaden domek na wsi, czy większy dom metrażowo, bo mi to nie jest potrzebne do szczęścia.

Mamy straszną drożyznę i wiem na czym siedzę i nie martwię się wzrostem cen za energię, gaz, wodę, bo te rachunki póki co, nie przerażają jeszcze.

Gdybym miała dom wolnostojący i musiałabym go ogrzewać gazem, to bym musiała wyskoczyć z butów!

Gdybym musiała kupować węgiel, który jest już strasznie drogi i do tego go nie ma, to bym musiała się chyba powiesić.

Czułam, że czasy się zmienią i nastąpi drożyzna, bo Polacy wymarzyli sobie PiS i ja śpię spokojnie, a wielu mimo 500+ gryzą pazury.

Ale i ja mogę mieć obawy, bo i u mnie mogą ceny drastycznie wzrosnąć, bo ten nierząd z niczym sobie nie radzi i będzie z miesiąca na miesiąc coraz gorzej.

Gdybym musiała sama utrzymać swoje domostwo, to bym skończyła pod mostem ze swoją emeryturą jaką mi to państwo wypłaca, choć pracowałam.

Przeczytałam, że jeśli rodzina płaci za energię 180 zł/m, to idzie podwyżka na ponad 500 i to nie są moje wymysły!

Wiecie, że już wiele ludzi starszych wieczorami siedzi przy świeczce, bo oszczędzają?

Poszło to lawinowo i tak będzie postępowało, a już ludzie średnio zamożni korzystają z darmowych jadłodajni.

Kaczyńskiemu – nierobowi to nie grozi!

On nawet nie myśli o tym, że nasze dzieci i wnuki będą musiały spłacać te długi i będzie jak po rządach Gierka – długie lata biedy!

Jednak Gierek coś po sobie zostawił, bo moja Wnusia uczy się w szkole 1000 – lecia, a Kaczyński po sobie zostawi nie zbudowane przez 7 lat – NIC!

Poszli po władzę dla pieniędzy i dziwię się, że durny Polak tego nie widzi, bo mu wmówili – praca, pokora i umiar w działaniu – gnoje!

Co się wydawało niemożliwe – stało się możliwe!

09.11.2021 Warszawa Aleja Szucha 25 Ministerstwo Edukacji i Nauki Konferencja prasowa ministra edukacji i nauki Przemyslawa Czarnka i wiceministra edukacji i nauki Dariusza Piontkowskiego w sprawie podstawy programowej przedmiotu Historia i Terazniejszosc fot. Adam Burakowski/REPORTER n/z: Przemyslaw Czarnek

Każdy, nasz dzień jest inny i każdego dnia dowiadujemy się czegoś nowego i niekoniecznie przyjemnego jak to się stało dzisiaj u mnie!

Dostałam prawie z samego rana telefon, który wbił mnie w tzw. fotel.

Córka mojej znajomej – z dawnej pracy – młodsza ode mnie z końcem grudnia 2021 roku dowiedziała się, że jej 25 letnia córka popełniła samobójstwo.

Położyła głowę na torach i zrobiła to bardzo skutecznie, bez żadnej możliwości ratowania jej życia.

Nie rzuciła się pod pociąg, a z pełną świadomością czekała na nadjeżdżający pociąg!

Jak każde dorosłe dziecko opuściła dom rodzinny i wyjechała do innego miasta i tam chyba coś się wydarzyło, że doszło do takiej tragedii.

Ponoć zostawiła list, ale został zabezpieczony przez służby, a ja nie wyobrażam sobie cierpienia jej rodziców.

Co się stało pewnie z czasem wyjdzie i można zadawać sobie pytania – co się wydarzyło, czemu, dlaczego, że nikt nic nie zauważył, że dzieje się coś tak bardzo złego, co pcha człowieka do tak radykalnego działania?

Może była nieuleczalnie chora – takie pytanie też można sobie zadać.

W małych miasteczkach takie sprawy szybko się rozchodzą i może dowiemy się -dlaczego?

Wróćmy na nasze podwórko w sferze polityki.

Minister Edukacji – Przemysław Czarnek szykuje naszym dzieciom i młodzieży istny armagedon w kwestii nauczania i działalności szkół.

Mam trójkę Wnucząt i boję się autentycznie o ich naukę w szkołach zmanipulowanych przez tego oszołoma – bogobojnego świra!

Cnoty niewieście to pikuś, bo oto nauczyciele mówią wprost, że nasze szkoły będą na podobieństwo nauczania w Korei Północnej, a nauczyciele nie przerobią podstawy programowej jak dawniej!

Będą mieli nową – bogoojczyźnianą!

Wygumkowali Lecha Wałęsę!

Będą mieli nauczanie narzucone przez kuratorów i ani słowa o seksie, zapobieganiu ciąży, budowie anatomicznej człowieka.

Kościoła będzie więcej i więcej i zacznie się ogłupianie tych naszych dzieci, które będą odstawać od młodzieży cywilizowanego świata.

Będzie zupełnie przekręcona historia i zmanipulowane wiadomości, a nauczyciel będzie musiał lawirować, aby nie narazić się kuratorom.

Terlecki dziś powiedział te słowa – grafika niżej i będą te dzieci tresować na swoje podobieństwo, choć sami są malwersantami, złodziejami i oszustami i na podobieństwo cwaniaka – Rydzyka.

Polsko dokąd zmierzasz, bo nawet w PRL-u nie było takiej obłudy i indoktrynacji.

Henryk Sawka – rysownik mniej więcej napisał tak:

„przeżyłem w życiu już wszystko, bo dobre i złe,

mógłbym właściwie już umrzeć,

ale nie umrę, bo muszę doczekać i zobaczyć

upadek tego nierządu”

Mam tak samo!

Szkoła kiedyś i dziś!

Dzisiaj mam taki wisielczy dzień – może z powodu pogody, bo leje cały dzień, że polityka mi po prostu zwisała.

Nie mam przecież na nic wpływu i na tych, na których liczyłam, też mnie zawiedli.

Weźmy wypowiedź na Campusie Sławomira Nitrasa, który sobie palnął, że katolików, trzeba „opiłować” z przywilejów.

Niby ma oczywiście rację, ale po jaka cholerę dawać paliwo reżimowej telewizji, w której jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu i niech to szlag trafi.

Wrócił Donald Tusk i też chlapie trzy po trzy, że urodzenie dziecka, to jest udręka dla matki na 20 lat – i po co to było?

Wysłuchałam tzw. „debaty” Tuska i Trzaskowskiego i na wiele pytań zadawanych przez młodych – odpowiedzi były wymijające.

Niestety, ale jeśli opozycja nie przedstawi już swojego programu naprawczego Polski, to nie ma szans pokonania PiS-u.

Ej, dużo by pisać, ale póki, co mi się nie chce.

1 września dzieci idą do szkół i naprawdę nie wiadomo jak to będzie.

Zbliża się już czwarta fala pandemii, a Andżej dziś powiedział, że ludzie nie muszą się szczepić i nie wolno ich do tego przymuszać, a więc dał paliwo antyszczepionkowcom.

Jestem bardzo ciekawa jak szkoła będzie wyglądała w Polsce pod rządami oszołoma Czarnka i czy na dziewczynkach będą wymuszane cnoty niewieście.

Czy nauczyciele będą się bali podejmować jakieś decyzje, by nie narazić się kuratorowi i ministrowi i czy będą tracili robotę za niesubordynację wg. Czarnka – udawanego katolika!

Wszystko się tutaj może zdarzyć.

Znalazłam na YT filmik przestawiający dzieci w szkole podstawowej – nakręcony w 1971 roku!

Filmik mnie rozczulił i dokładnie go obejrzałam przez 16 minut.

Jednak jeden fragment mnie zdziwił, kiedy był sąd nad jednym z uczniów o imieniu Grzesiu.

Nauczycielka zainicjowała rozmowę z uczniami, czy Grzesiowi należy obniżyć ocenę ze sprawowania i to było takie socjalistyczne wychowanie, choć ja takowych praktyk nie pamiętam.

Kochani, to były dzieci chowane bez komputerów i telefonów, a ich bogate słownictwo mnie bardzo wzruszyło.

Sięgnęłam więc do swojego dzieciństwa i przypomniałam sobie taki fakt:

Musieliśmy uciekać z „przemocowego” domu i zamieszkaliśmy u pewnej kobiety, która miała córki w podobnym wieku do mojego.

Nie było komputerów i tak dalej, a i telewizja nie rozpieszczała.

Siadałyśmy wieczorami przy stole i gadałyśmy sobie o wszystkim i nawet o kosmosie, na który każda z nas miała swoje wyobrażenie.

Było też tak, że każda z nas siedziała wieczorami w łóżku – po kąpieli i czytałyśmy wspólnie książki i też to był temat do rozmów.

Mimo pewnej traumy wspominam tamten czas za pożyteczny i miło go wspominam.

Tak wyglądało nasze dzieciństwo i wczesna młodość, a teraz sobie wyobrażam, że wiele dzieci siedzi przed komputerami i mają znajomych, ale wirtualnych, gdyż nie zawsze rodzice tego pilnują!

Nawet, kiedy wyjdą na spacer, to nie potrafią oderwać się od tych maszynek!

Dzieciaki z tego filmiku mają już po 60-tce! 🙂