
Jak to leciało?
Kaczyński grzmi na ostatniej prostej przed wyborami, że wara od polskich dzieci, bo rodzina, to mamusia, tatuś i dziecko!
Skąd ma ten model rodziny, gdy jego bratanica jest w trzecim związku i każde dziecko jest innego tatusia! Taka to jest ta pisowska hipokryzja pana posła szarego, który ma Polaków za durniów.
Kiedy dzisiaj o poranku włączyłam telewizor i usłyszałam, że ten rząd nie będzie wspierał Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, to zachciało mi się wyć – dosłownie łzy mi płynęły po policzkach, a głos mi się załamał i zabrakło mi oddechu!
Potrzebowałam czasu, aby ochłonąć!
Rozumiecie o co mi chodzi?
Otóż w Polsce rośnie zastraszająco liczba samobójstw wśród dzieciaków i ten telefon jakże często był ostatnią deską ratunkową!
Jakże często ten jedyny tatuś i mamusia tworzą domową patologię i dzieci z takich rodzin są poranione i nie mają znikąd pomocy!
Jakże często są one gnębione w szkołach przez rówieśników za wygląd, za ubiór, za intelekt i orientację seksualną!
Jakże często spada na nich hejt w sieci, z którym nie potrafią sobie poradzić i ty Kaczyński śmiesz ględzić, że wara od polskich dzieci?
To wam w tym rządzie wara od polskich dzieci, którzy zabroniliście w szkołach edukacji seksualnej, bo religia jest ważniejsza.
Młodzi ludzie więc nie mając zielonego pojęcia o seksie płodzą dzieci w wieku 12 lat.
Wara wam od polskich dzieci, kiedy gwałcą i molestują ich księża, a z waszej strony nie ma żadnej reakcji!
Mogę przeżyć upolitycznienie sądów, prokuratury, policji itd., ale nie jestem w stanie godzić się na rezygnację z młodych ludzi, jakże często zagubionych we współczesnym świecie!
Nie macie prawa takiego, by młody człowiek, wchodzący w dorosłe życie, chorujący na depresję musiał czekać miesiącami na miejsce do psychiatry, czy też do szpitala na leczenie!
Rozwaliliście szpitale psychiatryczne, bo w nich czekają na młodych łóżka na korytarzach i nie ma w nich lekarzy i obsługi, bo na wszystko jest brak kasy!
Co zrobiliście z dziećmi każąc im się uczyć w szkołach do godziny 19, bo przecież taką zrobiliście im reformę szkolnictwa.
Takie przeciążenie młodych ludzi prowadzi do depresji i zaburzeń, ale wy wyjecie – wara od naszych dzieci!
Gdybym na swojej drodze spotkała zagorzałego pisowca, który na nich zagłosuje, to bym mu plunęła prosto pod nogi!
- Dzwoni dziewczynka na telefon zaufania i mówi, że ojciec ją molestuje.
- Dzwoni i mówi, że popełni zaraz samobójstwo, bo nie może tego znieść.
- Telefon zaufania prowadzi z nią rozmowę, aby jak najdłużej być z nią na linii,
- a w tym samym czasie namierza się jej telefon i wysyła pod adres karetkę i policję w celu zapobieżenia nieszczęściu i w wielu przypadkach to się udaje!
I znowu trzeba będzie robić społeczną zbiórkę na funkcjonowanie Telefonu Zaufania o czym pisze Szymon Hołownia!
Wpis Hołowni o obecnej sytuacji w Polsce hitem internetu!
Szymon Hołownia znany jest z akcji charytatywnych, które prowadzi m.in. na swoim facebookowym profilu. Tym razem zorganizował zbiórkę pt. „Rząd nie dał na telefon ratujący nasze dzieci, więc zbierzemy sami”. Nie zabrakło z jego strony mocnych słów pod adresem obecnego rządu. Dlaczego zbieram pieniądze – pyta Facebook? Zbieram, bo trafia mnie szlag. Wspaniała fundacja prowadząca wspaniałą rzecz – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (116 111), działający 7 dni w tygodniu (od 12.00 do 2.00), na który codziennie dzwoni średnio prawie dwadzieścia dzieciaków chcących popełnić samobójstwo (i mnóstwo innych mających problemy z samooceną, akceptacją, agresją w grupie, z rodziną, które – jeśli się nie dodzwonią, nie znajdą pomocy, mogą też pójść w stronę samobójstwa). Ten numer uratował życie setkom z nich (w ciągu dekady – 1538 interwencji w rodzaju: na miejsce jedzie policja i karetka a psycholog z telefonu trzyma dziecko na linii). – zaczął popularny dziennikarz.
Otóż na ten telefon po raz kolejny nie znalazły się pieniądze w budżecie rządu (a konkretnie MEN). Wniosek konkursowy fundacji został odrzucony, bo zabrakło mu 2,75 pkt, a uzasadnienia są po prostu idiotyczne. I to się dzieje w Polsce, która jest na drugim miejscu w Europie gdy idzie o liczbę samobójstw dzieci. I w której psychiatryczna opieka dzieci i młodzieży na skutek zaniedbań państwa zaraz przestanie istnieć. Na durne grające ławeczki, na wożenie się samolotami do Rzeszowa, objazdowy teatr Poety po kraju, dotacje na kolejne toruńskie deale, i propagandowe kampanie – to mają. Na to, by wesprzeć absolutnie każdego, kto chce (i umie) zrobić cokolwiek, żeby najsłabsi spośród nas – dzieci, nie wytrzymujące tempa, jakie narzuca dziś świat nas, dorosłych – środków brak. – kontynuuje Hołownia.
Dla mnie sprawa jest prosta: wspólnota jest tak silna, jak najsłabszy we wspólnocie. I jeśli państwo, które podobno teraz ma mnóstwo pieniędzy, bo pokonało mafie VAT-owskie i w ogóle jest okres dobrobytu i esktazy, a nie ma na najsłabsze dzieci, to ja bardzo chętnie to państwo wyręczę, bo – z całym szacunkiem – ale wyobrażam sobie Polską politykę bez tych, którzy dziś puchną od władzy, nie wyobrażam zaś sobie Polski bez żadnego z tych dzieciaków, które nie będą mogły się jutro dodzwonić na ten telefon, a pojutrze ich już z nami nie będzie.
Dość jęczenia. Zmieńmy dziś ten chory kraj stawiając rzeczy, które stoją na głowie, znów na nogi. Pokażmy, że możemy. I zacznijmy od tego właśnie. Od naszych dzieciaków. Kto do mnie dołączy? – zakończył.
Źródło: Facebook.com Szymon Hołownia
