Archiwa tagu: Tusk

Rozliczyć do spodu!

tuskdonald

Przepraszam za brzydkie słowo w powyższej grafice, ale czasami inaczej się nie da, by podkreślić ekspresję danego stwierdzenia.

Tak, Premier Donald Tusk wrócił do polskiej polityki, aby między innymi wyrwać Polskę z łap PiS-u i zrobić tutaj porządek oraz posprzątać ze złogów mafii, ale także, by ich do spodu rozliczyć i to się dzieje.

Może trochę wolno to idzie, ale miejmy nadzieję, że niejedna kanalia znajdzie się w więzieniu, bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Dzisiejsza komisja ds. wyborów kopertowych zaprosiła na świadka Mariusza Kamińskiego i była pełna zwrotów akcji.

Przewodniczący komisji spytał świadka, czy był trzeźwy na partyjnym spotkaniu, bo z zeznań innego świadka – Wypija wpadł on tam w furię i krzycząc wpadł w amok, a więc pytanie było zasadne.

Kamiński przewodniczącego nazwał świnią,  zabrał swoje papiery i opuścił komisję!

Widziałam jak Kamińskiemu trzęsły się ręce, a więc wyszedł, by wspomóc się małpeczką i wówczas zwiotczał wracając na komisję po 15 minutach.

Posłanka Filiks Magdalena wbiła go w fotel swoimi pytaniami i wychodzi na to, że oni tam wszyscy załatwiali sprawy nie na papierze, a na tzw. „gębę”, a Kamiński niewiele z tego pamięta, bo wciąż był na haju!

Mój znajomy na Facebooku – Henryk posumował to tak:

Dzisiaj obywatele mogli zobaczyć jacy ludzie rządzili naszym państwem przez poprzednie 8 lat.
 
Tajemnicą poliszynela jest, że Mariusz Kamiński, były minister spraw wewnętrznych i administracji jest zaawansowanym alkoholikiem od wielu lat.
 
Dzisiaj stracił panowanie nad sobą w trakcie przesłuchania przez sejmową komisję śledczą i wściekły zaczął wyzywać wulgarnie przewodniczącego Komisji, podczas gdy ten starał się ustalić stan faktyczny, zadając Kamińskiemu pytanie, czy był w stanie nietrzeźwym lub pod wpływem środków odurzających, podczas jednego ze spotkań w okresie pełnienia funkcji ministra.
 
Pytanie było o tyle zasadne, gdyż jeden z poprzednich świadków zeznał, że Kamiński podczas tego spotkania wpadł w jakiś szał, krzyczał i wyzywał zebranych tak, że z ust wydobywała mu się piana.
 
To skrajnie niebezpieczne, że ludzie zarządzający administracją krajową, pełniący nadzór nad policją i służbami specjalnymi są alkoholikami.
 
Tacy ludzie mają zaburzony obraz rzeczywistości, są po prostu niezdolni do zwykłej pracy, nie mówiąc o tak odpowiedzialnej jak funkcja ministra.
 
Powinni się leczyć.
 
Wszyscy którzy tolerowali alkoholizm Kamińskiego są współwinni narażania państwa polskiego na niebezpieczeństwo”
 
 

Mam nadzieję, że Kamiński będzie siedział, a także Wąsik i Obajtek i nigdy żadna osoba nie powinna na nich głosować, by dostali się do Europarlamentu!

Ojej ludzie wciąż piszą, że mamy niemowę w pałacu w osobie Agaty Dudy.

Przejrzałam profil na Xsie – Kancelarii Prezydenta i tam niemowa jest prezentowana jako aktywna osoba, która spotyka się przede wszystkim z dziećmi, ale muszą one uczyć się w katolickiej szkole, bo inne dzieci ją nie obchodzą i tak zebrałam jej działalność:

  • Pierwsza Dama odwiedziła Szkołę Polską im. św. Kazimierza w Vancouver, gdzie spotkała się z uczniami oraz gronem pedagogicznym.
  • Pierwsza Dama odwiedziła Parafię św. Kazimierza w Vancouver oraz działające przy niej Przedszkole Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla w Vancouver.
  • Małżonka Prezydenta Agata Kornhauser–Duda odwiedziła Akademię Katolicką św. Stanisława Kostki w Nowym Jorku. 
  • Pierwsza Dama spotkała się w Pałacu Prezydenckim z uczniami Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Niepli.
  • Pierwsza Dama przyjęła w Pałacu Prezydenckim uczniów Katolickiej Szkoły Podstawowej nr 109 Fundacji Na Rzecz Rodziny im. Świętej Rodziny w Warszawie. 

Jest to niema kobieta, głucha na sprawy kobiet w Polsce i ani razu nie wypowiedziała się na temat klauzuli sumienia wśród lekarzy, czy zgwałconych kobiet, które zaszły w ciążę.

Jest to najgorsza pseudo pierwsza dama w naszym kraju, bo pamiętam, że Maria Kaczyńska stała murem za polskimi kobietami.

Zawiedzona!

Proszę przeczytajcie powyżej, ale o tym napiszę potem.

Spałam dzisiaj do południa, bo musiałam odreagować kampanię wyborczą, która mnie po prostu zmęczyła.

Na moim fan – page od miesiąca promowałam pana z mojej rodziny, a, że mam tam ponad 2 tysiące obserwujących, to się opłaciło, bo pan wszedł do Rady Powiatu.

Zabawiłam się w szarą eminencję więc, bo niewiele osób wie, że to ja prowadzę mojego fan -page, a ja dostałam podziękowania, bo zrobiłam dobrą robotę.

Nie promowałam na ślepo, bo wiem kogo promowałam, bo człowieka zaangażowanego w sprawy miasta, z dokonaniami, a także zakochanego w naszym mieście.

Czuję ogromną satysfakcję, bo się udało i zrobiłam coś dobrego w naszej, lokalnej kampanii.

Wracając do powyższej grafiki, to uważam, że ktoś to bardzo trafnie ujął, gdyż ludzie głosujący na koalicję rządzącą mieli oczekiwania rozliczeń, bo taką czują potrzebę sprawiedliwości.

Niestety, ale się zawiedli, ponieważ te rozliczenia się nie odbywają i taki Ziobro, Kamiński, Wąsik, Bielan, Kurski, Kaczyński, Czarnek i wielu innych śmieją się nam w twarz.

Komisje śledcze, które się ślimaczą niczego przez pół roku nie wyjaśniły i tylko patrzeć jak PiS znowu weźmie władzę, co naprawdę nie jest niemożliwe patrząc na wybory do samorządów.

Frekwencja nijaka i wielu Polaków nie ruszyło dupska, bo była piękna pogoda, a więc woleli piwkować i grillować zamiast pójść i zagłosować.

Rolnicy oddali swoje głosy na PiS i wielki procent kobiet także, a młodzi olali te wybory, to nie wróżę nowemu rządowi sukcesów, bo się ślimaczą i nie potrafią się dogadać po pół roku.

Kiedy słyszę, że oni się dogadują, że będą dopiero rozmawiać, bo chcą konsensusu, to szlag mnie trafia, a Premier Tusk sam tego nie ogarnie.

Nie ma dobrej komunikacji z nami i oni naprawdę nie mają żadnych sukcesów, którymi mogliby się pochwalić, a więc słabo to widzę.

Nie załatwiona jest sprawa aborcji, bo Hołownia schował ustawę do zamrażarki i będzie ją blokował zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Na drodze stoi Anżej „sPałacu” – kabotyn i złośnik i w sumie wszystko stoi w miejscu, a czas ucieka jak wariat.

Jestem tym bardzo zmartwiona, bo nie tego oczekiwałam, bo oczekiwałam jedności, a tu się wszystko rozłazi jak stary sweter.

Z moim M jesteśmy tego samego zdania, że za wolno to wszystko się dzieje i tak sobie myślę, że może sobie odpuścić politykę, ale ja nie umiem i pewnie nie raz się wkurzę.

Tymczasem Ziobro taki chory na Xsie pyskuje i sądzę, że czas mu się do dupy dobrać, bo nie jest taki chory, kiedy po niemiecku obraża tego, który Polskę odbił z ich łap:

Polska jest w dobrych rękach!

W poświąteczny wtorek w programie TVN – „Jeden, na jeden” Rafał Wojda, mój ulubiony dziennikarz spotkał się z redaktorem Konradem Piaseckim i doszło do dyskusji na temat tabletki „Dzień PO”, którą zawetował Anżej.

Rafał Wojda wypowiedział się tak:

– Słuchając pani minister w Kancelarii Prezydenta i słuchając wcześniej pana prezydenta, można użyć takiego, brutalnego i być może przerysowanego przykładu. Otóż pan prezydent mógłby spokojnie uprawiać seks z 15-latką, natomiast ta sama 15-latka o zgodę na tabletkę „dzień po” musiałaby już prosić rodziców

Uważam, że Rafał Wojda powiedział całą prawdę, ale Piasecki go zgasił, bo niby nie wypada krytykować w ten sposób Anżeja.

Dzisiaj do „Kropki nad i” Monika Olejnik zaprosiła posła Waldemara Budę z PiS i ponownie była dyskusja o tej tabletce.

W programie też była posłanka KO – Aleksandra Leo i obie kobiety nie dały rady, aby pokonać farmazony tego posła, który mówił, że dziewczęta podejmujące współżycie mogą w tygodniu łyknąć nawet 7 tych tabletek.

Anżej mówił o 5 tabletkach, ale ten podniósł poprzeczkę do 7 i nie trafiały do niego żadne argumenty, choć nie odpowiedział na pytanie jak ta tabletka działa, bo jest ignorantem.

Jestem pewna, że w szkołach powinna już się zacząć edukacja dziewczyn i chłopców kiedy i dlaczego powinno się tę tabletkę zażyć.

Jeśli słyszą takie wypowiedzi idiotyczne wydalane przez polityków, to faktycznie młodzież będzie zagubiona, a często nie poradzą się rodziców, bo się będą bali reakcji.

Powinni mieć wiedzę, że ta tabletka nie jest wczesnoporonna, a zapobiega zapłodnieniu.

Problem ten doskonale rozumie wyedukowany w temacie Premier Polski – Donald Tusk i ma on plan „B”, że tabletkę będzie można nabyć w formie farmaceutycznej recepty i mam nadzieję, że to się sprawdzi i temat zostanie zamknięty oraz rozstrzygnięty mimo politycznej patologii w pałacu.

Dzisiaj Premier Donald Tusk pojawił się w Krakowie na Konwencji przedwyborczej.

Kocham mojego Premiera, bo tylko on jest gwarancją normalności w Polsce, a był w doskonałej formie, że miło się go słucha, a do tego obiecuje, że:

„W imieniu narodu czyścimy od spodu.

Ręka mi nie zadrży przed rozliczeniem zła jakie panoszyło się w Polsce przez ostatnich 8 lat – Donald #Tusk

@donaldtusk wrócił i uratował Polskę przed Mafią PiS

Ma mój głos zawsze.”

Dodam o natychmiastowej sprawczości w KO, kiedy chłopiec na Konwencji z Premierem zwierzył się, iż był molestowany w szkole przez innego ucznia i nikt nie podjął żadnych działań.

Sprawa była w Sądzie i zarzucono chłopcu, że to wszystko sobie wymyślił.

Na Xsie Barbara Nowacka- Ministra Edukacji napisała, że natychmiast zajmuje się tą sprawą i tak powinno w naszym kraju być!

Zakochana w Terleckim Baśka Nowak nie pojęła żadnych działań.

Zwolnić go z urzędu!

Zdjęcie

Uważam, że w polskiej Konstytucji powinien być jednoznaczny zapis, że jeśli prezydent działa na szkodę państwa i jego obywateli, to powinien być natychmiast odwołany poprzez votum nieufności przez Sejm.

Nie da rady znosić tego debila, który przez osiem lat działa przeciwko nam i popiera tylko jedną partię, a nie cały rząd.

Ludzie, którzy go wybrali na drugą kadencję mają w głowach sieczkę i jestem ciekawa, czy debila by wybrali, gdyby miał trzecią kadencję?

Myślę, że gdyby był stosowny zapis w Konstytucji, to koalicja rządząca by go pogoniła już w styczniu tego roku, bo typ nie robi nic, a tylko szkodzi i wkłada wciąż kij w szprychy – utrudniając kierowanie państwem.

Pojechał do do USA i znowu zrobił z siebie debila, że tylko ze wstydu trzeba było zakrywać oczy i uszy, aby typa nie widzieć i nie słuchać, bo się kuźwa nie da.

Na spotkaniu z Prezydentem Bidenem czytał z kartki, bo przez ponad 8 lat nie opanował angielskiego i jeszcze zabrał ze sobą przygłupa Mastalerka, który siedział tam i nic nie kumał.

Ludzie mówią, że już niedużo mu tej żenady zostało, a jednak to jest jeszcze ponad 450 dni i on tak będzie do końca hańbił ten urząd.

Na teraz jestem zdania, że Premier Donald Tusk powinien mu obciąć budżet, aby nie panoszył się po świecie i nie robił nam poruty i wstydu.

Niechaj by siedział w tym pałacu i się nie odzywał, choćby w kwestii tabletki „DzieńPO”,bo jest w temacie ignorantem i powiedział, że dziewczynki tabletki w ilości 5 będą połykały jednorazowo.

Ciągle powtarza, że jest prezydentem wszystkich Polaków, a ja mu odpowiadam:

Andrzeju Duda, myślisz się. Nie byłeś w USA przedstawicielem Polaków.

Mnie, w rozmowie z prezydentem J. Bidetem reprezentował Premier mojego kraju – Pan Donald Tusk i robił to godnie.

Zamilcz więc typie, bo przynosisz Polsce wielki wstyd i przestań cedzić słowa, jakbyś miał w gębie gorący kartofel.

Im więcej Mastalerka, tym jesteś coraz bardziej głupi – nie do zniesienia.

Krętacz z pałacu!

list1

Duda powiedział przed wylotem do USA, że D. Tusk „będzie towarzyszył mu w spotkaniu z@POTUS „.

Czy ta nieznośna megalomania napędzana widocznym kompleksem niższości musi zawsze być u Pana Dudy na pierwszym miejscu?

Czy chociaż raz nie można postąpić z odrobiną kultury, smaku, klasy? Jak prawdziwy prezydent?

On cierpi na megalomanię, a jest to:

„Megalomania w znaczeniu patologicznym nazywana jest też manią wielkości i jest zaburzeniem mentalności, w którym świadomość lub zachowanie osoby jest poważnie zakłócone. Megalomanię można zdefiniować również jako stan urojeniowy, w którym człowiek wierzy, że jest lepszy od innych”

Anżej jest więc kłamcą i widocznie ma rozdwojenie jaźni, albo choruje na dwubiegunówkę, a nas Polaków uważa za idiotów.

Nie zdaje sobie facio sprawy z tego, że w sieci nic nie ginie i wszystko można sprawdzić.

Prawda jest taka, że zaproszenie od Joe Bidena było zaadresowane do Premiera – Donalda Tuska i to Anżej będzie towarzyszył Premierowi.

Gdyby Premierem nie został Donald Tusk, to Anżej do końca kadencji zaproszenia do Białego Domu by nie otrzymał i mógłby sobie o wizycie tylko pomarzyć.

Joe Biden doskonale wie jaka w Polsce jest hierarchia ważności i dlatego zaproszenie skierowane jest dokładnie do Premiera.

Zaproszenie zostało przetłumaczone i nie ma wątpliwości, że Anżej jest na doczepkę i będzie robił za paprotkę!

Brzydko tak kręcić Anżej.

Jeszcze taka rada dla Anżeja:

Ąnżej! Tylko ja Cię proszę. Siedź prosto, uśmiechaj się  – tylko mądrze 🫣, nie jak zawsze. Milcz i przytakuj. Całą resztę Premier Tusk ogarnie. Serio 👌 Zobaczysz 💪
Ąnżej.. proszę 🥹, bo znowu memy zaleją nas!

BIAŁY DOM WASZYNGTON 13 lutego 2024 r.

Jego Ekscelencja Donald Tusk

Premier RP Warszawa

„Szanowny Panie Premierze: Mam zaszczyt zaprosić Pana i Prezydenta Dudę do Białego Domu na spotkanie 12 marca 2024 r. – w 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO. Jako bliscy sojusznicy i niezachwiani partnerzy, stosunki między Polską a Stanami Zjednoczonymi nigdy nie były ważniejsze. Nasza współpraca w zakresie bezpieczeństwa okazała się kluczowa we wspieraniu odważnego narodu ukraińskiego w obliczu brutalnej wojny podboju prowadzonej przez Rosję. Nasze nowe strategiczne partnerstwo energetyczne pomaga zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne przyszłych pokoleń. Nasza współpraca gospodarcza przyniosła dobrobyt Stanom Zjednoczonym i Polsce, o czym świadczy znaczny wzrost handlu między naszymi krajami w ciągu ostatniej dekady, który w ubiegłym roku przekroczył 20 miliardów dolarów. Razem nasze siły pracowały ramię w ramię, aby potwierdzić nasze wspólne, żelazne zaangażowanie na rzecz NATO. Nie mogę się doczekać, kiedy będę miał szansę odwzajemnić gościnność, jakiej doświadczyłem podczas mojej zeszłorocznej wizyty w Warszawie, oraz wzmocnić bliskie więzi między naszymi krajami i naszymi narodami w tym krytycznym momencie historii.

Z poważaniem, Joe Biden

Zdjęcie trochę AI a trochę ja. Robiłam jak umiałam... :D :D :D

Zadymiarze w Warszawie.

Kanalia spaliła na pseudo proteście naszą biało – czerwoną i kim trzeba być, aby się do tego dopuścić?

Mogło tak być, że Kaczyński – ten nasz strateg i taktyk zadzwonił do Dudy, tego od Solidarności i zażądał od niego, aby grupa Dudy przyłączyła się do protestujących rolników i powiedział mu – zrób zadymę jakiej Polska nie widziała za rządów Tuska.

Rzucicie w Policję kamulcami, rozpalcie opony i odpalcie race oraz sprowokujcie Policę, by was pałowała i rzucała na glebę!

Duda od Kacperka wykonał zadanie i w Warszawie naprawdę zrobiło się głośno i groźnie.

Na proteście byli rolnicy, ale byli i chuligani z polecenia bandyty z Solidarności.

Wszystko, co zrobili, to na rozkaz tego na Nowogrodzkiej, bo ten sobie pomyślał, że takie obrazy pójdą w świat i skompromitują Premiera Donalda Tuska i jego rząd.

Pomyślał sobie Kaczyński, że takie obrazy przykryją Pegasusa i inne podsłuchy i wszelkie afery jakie wychodzą na światło dzienne.

Otrzymał meldunek od Dudy:

„Panie prezesie…melduję wykonanie zadania🫡:

– odwróciłem uwagę od afery podsłuchiwania opozycji oraz złodziejstwa władzy PiS
– zrobiłem co mogłem aby skłócić mieszkańców wsi z mieszkańcami miasta
– zrobiłem zdjęcia barierek przed sejmem
– udzieliłem kilku wywiadów Republice, w których oplułem UE i rząd Tuska
– nakarmiłem kota”

Na Xsie widzę wielkie poruszenie jak prawica podaje obrazy Policji, która bije rolników i oczywiście krytykują, że zostały rozłożone barierki, a Hołownia obiecał, że ich nie będzie.

Musiały zostać rozstawione, gdyż bydło by wdarło się do Sejmu i tam też zrobiło rozróbę.

Brawo Ministrze Kierwiński za reakcję i posłanie tam Policji i uważam, że Policja cackała się z zadymiarzami, którzy rzucali w nich kostką brukową.

Premier Donald Tusk jak mało kto w Polsce, porusza się po strukturach europejskich, aby złagodzić „Zielony Ład.

Ciekawe czy rolnicy mu wówczas podziękują już bez wandali z Solidarności?

Ja się pytam gdzie był ten drugi Duda przez ostatnie 8 lat, a teraz nagle się uaktywnił, bo pewnie za kasę jak zwykle.

Oto kanalia, która przyjechała do Warszawy i nie po to, aby negocjować, ale po to, by opluć naszego Premiera.

Odzyskujemy wszystko!

Wiem, że się powtarzam, ale nie toleruję w Wolnych Mediach zapraszania pisowców.

Dzisiaj Morozowski zaprosił bezczelnego Wójcika, a Monika Olejnik Horałę.

W obu tych programach doszło do pyskówki, a owi dziennikarze oddają większą część programu właśnie tym rozszczekanym typom, tak jakby dziennikarzom sprawiało to wielką przyjemność.

Nie dałam rady i po prostu pilotem poleciałam w inne, spokojne rejony, bo już ich nie znoszę.

Obaj się boją, co idzie zauważyć i zaczynają zakrzykiwać rzeczywistość, iż grozi im rozliczenie i widać, że to do nich zaczyna docierać.

Z tych rozmów nic dobrego nie wynika, bo oni zaczynają krzyczeć na rozmówcę i odwracają kota ogonem, bo się boją i stracili władzę na zawsze.

Wisi nad nimi Miecz Damoklesa i powoli to do nich dociera.

Uwielbiam oglądać obrady Sejmu, a zwłaszcza po utracie władzy przez PiS.

Kamery robią zbliżenia po obu stronach, ale pisowcy w Sejmie zachowują się jak świnie rozpasane, które wciąż mają nadzieję, że wrócą do władzy, ale niestety karty się odwróciły.

Prezes jest w takim stanie, że nic już nie może, ale nadrabia miną i cieszy się, kiedy w Sejmie dzieje się draństwo, bo wiem, że on tak lubi, ale przez butę przegrał wybory.

Wecie dlaczego PiS złożył ustawę o wotum nieufności wobec Ministra Sprawiedliwości – Bodnara?

Dlatego, żeby odwlekać załatwianie ważnych spraw w Sejmie i widać namacalnie, że oni strasznie się zaczynają bać, bo Minister Bodnar sukcesywnie odpolitycznia wymiar sprawiedliwości, a oni zaczynają drżeć.

Nie udało się odwołać Bodnara, bo matematyka jest bezlitosna i niczego nie osiągnęli, a tylko robią ruchy pozorowane, że niby mają wciąż jakiś wpływ na polską politykę.

Minister Bodnar był świetnie przygotowany i odparł wszystkie niedorzeczne zarzuty i po głosowaniu wygrał.

Pamiętam, że kiedy było wotum nieufności w stosunku do Ziobry i Witek, to zostały im wręczone bukiety kwiatów.

Mamy inną rzeczywistość i nikt nie biegł z kwiatami do Ministra, ponieważ mowa naszego Premiera wygłoszona w Sejmie, miała większą wartość, aniżeli wydanie kasy na kwiaty i tym się od nich różnimy.

Idziemy do przodu i prawdopodobnie jutro dostaniemy pieniądze z KPO – hurra.

W Sejmie przegłosowano na tak Pigułkę Dzień „PO” bez recepty i tutaj też zakrzyknę – hurra.

Jednak czytam, że Anżej tego nie podpisze.

Dulski pieprzony:

Prezydent już zdecydował co z projektem ws. pigułki „dzień po”. „Bomba hormonalna”

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30730494,prezydent-juz-zdecydowal-co-z-projektem-ws-pigulki-dzien-po.html

Rolnicy! Czego wy chcecie od Pana Tuska?

pis1

głosowanie

Z powyższego sondażu jasno widać, że rolnicy w 2023  roku głosowali na PiS w wyborach do parlamentu i z tego wynika, że sami sobie zgotowali ten los.

Wiemy wszyscy, że zawsze byli za PiS-em i teraz nagle obciążają swoją dolą koalicję, która w Sejmie ma teraz większość.

Nie wyjeżdżali na drogi, kiedy PiS rządził i siedzieli cicho jak myszy pod miotłą wierząc we wszystko, co im PiS mówił.

66% to ogromna rzesza, która zawierzyła PiS-wi, a teraz mają ogromne pretensje do nowego rządu, który dopiero powstał.

Nie interesowałam się za bardzo tymi protestami, ale podskórnie czułam, że wyjadą na drogi i będą wprowadzali  chaos w Polsce.

Nagle zauważyli, że są grupą poszkodowaną i wszystko jej się należy, a Tulus im wmówił, by nie sprzedawali swojego zboża.

Prawda jest taka, że zawsze tak było, że PiS do czego się nie dobrał, to wszystko zostawił rozgrzebane i tak zostawił rolników, którym w żadnej kwestii nie pomógł.

PiS na zbożu i innym asortymencie zarobił kokosy i nadal jest tam wielka korupcja, bo wielu się na tym dorobiło, a teraz mają pretensje do Tuska i Unii Europejskiej.

Trzeba było działać ostro jak teraz za czasów rządu PiS, a nie kulić ogony pod siebie.

Zdaję sobie sprawę z tego, że Ukraina zalała nasz rynek zbożem i innymi produktami, ale nie było protestów i nikt nie sprawdzał tego, kto za tym stoi, a teraz łzy krokodyle.

Nagle Europa ma za dużo żarcia, kiedy kraje trzeciego świata głodują, ale korupcja zrobiła swoje i wszystko trafia na nasz rynek.

Wyjechali na drogi wypasionymi ciągnikami, droższymi od maybachów, bo dostali dotacje z Unii Europejskiej i się panoszą nie przepuszczając karetek pogotowia.

Mój M dzisiaj jechał samochodem i na radio CB leciały urwy ze strony kierowców Tirów, bo zostały zablokowane przejazdy.

Gdyby nie dopłaty z UE nigdy by sobie nie kupili takich ciągników, a sami są napasieni i z nadwagą!

Warto wyjechać i się lenić, kiedy żony rolników podczas protestu karmią ich najlepszymi kiełbasami z grilla i zupami z wojskowych kotłów, a więc głód im nie grozi.

Niewybaczalne jest to, że palą nagminnie opony zatruwając atmosferę i mają gdzieś przyszłe pokolenia!

Rozpanoszyli się i mam pytanie – czego wy rolnicy chcecie od naszego Premiera – Donalda Tuska?

Przecież on was ostrzegał.

Do roboty i więcej rozmawiajcie i negocjujcie, a także zacznijcie rozliczyć PiS za swój los.

I jeszcze taki oto cytat z Xsa”

Robert Paśnicki

Cytat:

W kraju, gdzie (jak pisał Norwid) „kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów nieba”… – otóż w tym kraju w roku 2024 rolnicy wysypują zboże na ziemię. Co za haniebny upadek!

W przestrzeni publicznej ukazał się transparent jak poniżej, nawołujący do przemocy i to jest hańba!

Słuchałam dzisiaj wypowiedzi Ministra Sikorskiego, że jeśli nie będziemy się zbroić i pomagać Ukrainie, to czeka nas wojna i niech rolnicy się zastanowią w czyim interesie protestują.

Anżej kontra Donald.

Pospało mi się dzisiaj trochę dłużej, bo widocznie organizm tego potrzebował, a spać chodzę dość późno.

Pamiętałam, że dziś ma się odbyć Rada Gabinetowa i chciałaby koniecznie to obejrzeć.

Pomyślałam, że szybko muszę zabrać się za obiad i biegałam między kuchnią i pokojem telewizyjnym i komputerowym i tak parę razy.

Udało mi się ten obiad ugotować przed 13 i mogłam się skupić na otwartej części tej Rady i stwierdziłam, że po co, to było Anżejowi, kiedy nasz Premier rozjechał Anżeja koncertowo.

Istna porażka pana „spałacu”, gdyż się nie spodziewał takiej orki – smuteczek nad typem, który został ograny po mistrzowsku.

Anżej chciał rozmawiać tylko o trzech sprawach, czyli o CPK, atomie i wojskowości, ale scenariusz pokrzyżował mu Donald Tusk.

Zagaił o tym, że CPK nie powstało, ale pochłonęł miliardy, a system Pegasus podsłuchiwał ludzi zakupiony z finansów Ziobry.

Anżej wpadł w konsternację, ale cała Polska zobaczyła, że został zbity z tropu.

Nie ma co o tym więcej pisać, bo ponownie się dowiedzieliśmy, że Anżej, to nie jest ta klasa i Donaldowi nie dorównuje ani na milimetr.

Idziemy w dobrym kierunku mając takiego Premiera, którego dzisiaj Kaczyński znowu obraził i niech obraża nadal, bo to powoduje, że sondaże im lecą na pysk.

Napomknę jeszcze tylko, że debil „spałacu” nie rozumie, że Donald Trump i jego wypowiedzi nie są dla nas groźne, bo my płacimy!

Inna kwestia to jest artykuł zamieszczony w „Wysokich Obcasach” odnośnie naszych dzieci i mlodzieży.

Nie przeczytałam całego, bo nie mam tam wykupionego abonamentu, ale na Xsie jest zamieszczony fragment i tak:

„Oddałam córce wszystko, co miałam. Całą siebie.

Jestem kucharką, sprzątaczką i bankomatem.

Dla córki jestem „debilką”, „zjebem”, „krową”. ___ Co się z tą młodzieżą dzieje? Każdy nastolatek się buntuje, no, ale wszystko ma swoje granice”

Sięgnęłam pamięcią do swojego dzieciństwa i młodości i nie przypominam sobie, abym użyła tak okropnych słów w stosunku do mojej Mamy.

Wiedziałam i doceniałam, że robi wszystko, aby niczego mi nie brakowało, chociaż w domu się nie przelewało.

Cieszyłam się z tego co miałam i wydaje mi się, że nie byliśmy roszczeniowi i zachłanni, bo kolega ma lepsze ciuchy, rower, czy łyżwy.

Teraz widzę, że wychowanie bezstresowe robi wielką szkodę dla obecnego, dorastającego pokolenia, które żąda jeno tylko.

Nie generalizuję, ale kiedyś było jakoś fajniej.

Nie będę oryginalna, ale nie podzielam nowych pomysłów nowego rządu, że dzieci nie będą miały zadawanych zadań do domu, a także nie będą wystawiane oceny, bo osobiście uważam, że dzieciaki będą jeszcze bardziej siedziały w Internecie, a tam treści są różne.

Nie wymaganie od dzieci niczego sprawi tylko więcej zła, aniżeli dobra.

Będzie tylko rozwydrzenie i konsumpcja wszystkiego kosztem relacji w rodzinie.

Jarek, to koniec!

Prezesiku nasz malutki,
rośnij, rośnij okrąglutki.
Prezes rośnie, że aż strach
Przebrał miarę no i trach!

I oto dzisiaj było widać jego trach na konferencji w TVP Republika i na TVN24.

Prezes jest strasznie nieszczęśliwy, bo utracił swoją szczujnię i nie potrafi kompletnie się odnaleźć w nowej rzeczywistości.

Ten zepsuty do szpiku kości człowiek nie umie się pogodzić z przegraną i doskonale wie, że do władzy już nigdy nie dojdzie, a bez partyjnej telewizji jego notowania spadną na pysk.

Dlatego, że jego wyznawcy mają już tylko do wyboru telewizję Wolnych Mediów już bez propagandy i oto przecierają oczy ze zdziwienia, że Polska tak nie wyglądała jak im pokazywali w rzeźni.

Dopiero teraz ci ludzie się dowiedzą jaka była w Polsce skala afer i złodziejstwa i oni będą przecierali oczy z niedowierzania.

Dzisiaj na konferencji dopadli go dziennikarze i zadawali pytania bezlitośnie i Kaczyński w oczach miał tylko strach i widać było, że zachowuje się jak dziecko we mgle – nie radzący sobie z odpowiedziami – to było miłe dla oka i ucha.

Ojej nie miał sygnału w TVP Info i o 3 w nocy zaczął budzić ludzi i w końcu zadzwonił do prezesa szczujni, bo niby tak, że on nie może oglądać w nocy telewizji.

Skończyło się prezesie jednowładztwo i to jest twój koniec na wieki, wieków amen.

On zawsze w swojej szczujni miał ustawione pytania, a tym razem dziennikarze uderzyli w niego z impetem i on zgubił swoją pewność siebie i zaczął kluczyć i kłamać.

Powiedział, że nie widział gestu Kozakiewicza w wykonaniu Kamińskiego i nazwał to manipulacją, co jest podobne dla tego typu ludzi.

Wzywał na marsz 11 stycznia, bo myśli, że w ten sposób odbije swoje media, a ja się boję, że na tym marszu w obronie milionerów dojdzie do prowokacji, bo Kaczyńskiemu o to, właśnie chodzi.

Zdenerwowany i wkurzony obraził dziennikarzy i opuścił konferencję – jednym słowem jest to kanalia.

Rzekł sobie i zwiał.
Państwo są w beznadziejnej sytuacji. To co się wyprawia w Polsce jest nie do obrony, a Wy macie za tę obronę płacone.
Bardzo Państwu współczuję.

Potem wystąpił na swojej konferencji Donald Tusk i przez 2 godziny odpowiadał na pytania dziennikarzy, ale prawie – robi różnicę.

Jesteśmy już w innych czasach i oto jutro wystartuje nowy Teleexpress w udziałem Macieja Orłosia, bo idzie nowe moi drodzy.