Archiwa tagu: serial

Na taczki!

W latach 70-tych ubiegłego wieku oglądałam serial w telewizji pt. „Chłopi” nakręcony na podstawie powieści Władysława Reymonta i w zasadzie chyba nie rozumiałam tej opowieści tak do końca.

Reymont osadził swoją powieść w pewnej wsi i wszystko się działo podczas jednego roku – od jednej pory roku do drugiej.

Teraz sobie ten serial powtarzam i stwierdzam, że został on genialnie zrealizowany z mistrzowską obsadą aktorów jakich już w Polsce nie mamy.

W serialu obserwujemy ludzkie zachowania nie zawsze godne pochwały i pokazano, że Polacy nie byli ludem do końca rezolutnym, a raczej chytrym, zaborczym, chciwym i pokrętnym.

Skakali sobie do gardeł zaraz po wyjściu z kościoła, gdzie leżeli krzyżem i się żarliwie modlili.

Zaraz po wyjściu z kościoła skakali sobie do gardeł za kawałek ziemi, lasu, czy też pierzyny.

Modlili się, a potem nawzajem zdradzali, bo taki to był ich katolicyzm.

Po wyjściu z kościoła mężczyźni szli do knajpy, aby się spić dokumentnie, a Jagna z Antkiem - mężem i ojcem biegła z nim baraszkować na polu, mimo, że miała męża.

Minęły lata i w mentalności Polaków niewiele się zmieniło i wciąż są fałszywymi katolikami.

Podobno co, trzeci mężczyzna zdradza swoją żonę, mimo, że co niedzielę jest w kościele, bo ponoć w Polsce jest 90% katolików, a więc kto zdradza i oszukuje?

Jest w Polakach tyle głupoty, kiedy dwa razy wybrali sobie PiS, a także dwa razy debila Anżeja na prezydenta.

Kim są Polacy, którzy 11 stycznia idą na marsz w obronie pseudo dziennikarzy, którzy zarabiali miliony.

Kim trzeba być, aby popierać bezprawie i się notorycznie wyzywać i do siebie pyskować.

Robi to w TVN-e niejaki Piasecki w swoim programie „Kawa na ławę”, kiedy zaprasza ciągle pisowców i robi sobie z tego show i dostaje orgazmu wręcz, kiedy mnie już potrzebny jest spokój i wyciszenie.

To samo zrobił dziś Piotr Kraśko zapraszając pisowca, który stwierdził, że Kamiński i Wąski są wciąż posłami – słabo się robi.

Niby wygraliśmy te wybory 15 października, ale wciąż bandyci są na wolności, a Kamiński jutro wystąpi w radio RFM u Mazurka i zagra nam na nosie.

Wymiotować mi się chce, że nowy rząd nic nie robi z tym i oni śmieją się nam w twarz.

Jedno stwierdzam, że w naszym kraju już dobrze nie będzie jeśli kogoś nie wywiozą na taczce, tak jak Jagnę w powieści Reymonta.

Czy jesteśmy samotni!

Zaczęłam dziś oglądać brytyjski serial pt. „Pozłacany wiek”

Historia dzieje się w Ameryce i rozpoczyna w 1882 roku!

Lubię od czasu do czasu obejrzeć film historyczno – kostiumowy, bo odpoczywam, a ten serial składający się z 9 odcinków – wciąga.

Można go znaleźć na HBOGO za darmo jeśli ktoś ma tam konto!

Rzecz dzieje się w Ameryce i zawsze zauważam, że w tamtych czasach ludzie zupełnie inaczej się z sobą komunikowali.

Nie tylko słowem, ale i korespondencją!

Mam tu na myśli, iż rozmawiając ze sobą stosowali w mowie okrągłe, rozbudowane zdania, ładnie brzmiące i nie żadne „spoko”, „fajnie”, „maskara” i tak dalej.

W serialu pokazany jest początek rewolucji gospodarczej i był wielki pęd do zdobycia fortuny, ale tym zajmowali się mężczyźni, budując np. koleje!

Kobiety przeważnie przy bogatych mężczyznach się nudziły i zajmowały się – te z wyższych sfer organizowaniem balów i zapraszaniem gości do luksusowych domów.

Zdumiewa mnie zawsze fakt, że ubrane w piękne, długie suknie i kapelusze zajmowały się najbardziej – plotkowaniem.

Siadały w tych sukniach na opasłych kanapach z herbatką w pięknej filiżance i obrabiały inne, też bogate, a także te mniej – rywalizując ze sobą!

Spędzały w ten sposób godziny i wiedziały, co dzieje się w innej rodzinie, kto jest majętny, a kto szuka sobie męża niekoniecznie z miłości.

Bywało, że kojarzyły małżeństwa także jak swatki.

Wszystko było przeliczane na pieniądze, bo pieniądze dawały bezpieczeństwo kobiecie.

Mężczyźni tymczasem siedzieli w swoich biurach, palili cygara i ubijali interesy, kiedy kobietom nie wolno było wychodzić z domu samotnie, a tylko w towarzystwie przyzwoitki.

Po obejrzeniu takiego serialu zawsze się zastanawiam jak szybko zmieniły się czasy i właściwie zmieniło się wszystko!

Jeszcze niedawno po ulicach jeździły powozy ciągnięte przez konie, a teraz samoloty fruwają po niebie i roboty pracują na Marsie.

Poszło to strasznie szybko, ale czy nie za szybko, kiedy ekolodzy biją na alarm, że nasze życie na naszej Planecie może skończyć się nieszczęściem.

A my jacy jesteśmy w tej cywilizacji, bo wydaje mi się, że ludzkość stała się bardzo samotna.

Od życia towarzyskiego odizolowała nas technologia, bo miliony, a może miliardy ludzi siedzi w sieci i kompletnie przestaliśmy się spotykać i rozmawiać ze sobą w cztery oczy!

Taki jest znak czasu, że łatwiej nam przesłać życzenia na Facebooku i posłać serduszka, aniżeli spotkać się, wypić wspólną herbatę, czy kawę – poplotkować i pobyć ze sobą!

Już tego nie ma i nawet mieszkając latami w jednej klatce się po prostu nie znamy!

Od niechcenia ludzie mówią sobie dzień dobry i zamykają szybko drzwi zakręcając zamek!

Akurat mnie to nie przeszkadza, bo jestem samotnicą, co nie oznacza, iż jestem obojętna na krzywdę ludzką.

Jednak nie nadawałabym się do życia w XVIII wieku i plotkowania, bo plotki mnie się nie trzymają!

Jest wielu samotnych ludzi i powiedzmy sobie szczerze, którzy tęskną do drugiego człowieka.

Często zaniedbujemy naszych bliskich zagonieni, a potem tego żałujemy!

Sen albo rozmowa z matką

Wybacz mi
że rozmawiam z tobą
tak rzadko
i że widzę cię
już tylko
za zamgloną firanką

Najczęściej
mówię z tobą
na migi
w okolicach listopada

Języki migowe świec
zbyt krótko migoczą na wietrze

Kiedyś pewnie
znów się spotkamy
może na Drodze Mlecznej
wtedy wezmę od ciebie
bańkę z mlekiem
(taką tanią emaliowaną)
żeby ci ulżyć

A ty jak zwykle powiesz:
Uważaj
bo nawet tutaj
o mleko trudno
Adam Ziemianin

Niech żyje bal! Moje kino!

Zdjęcie numer 1 w galerii - Będzie serial o Agnieszce Osieckiej. Uda się pokazać prawdziwą poetkę?

Sobotę i niedzielę poświęcam na obejrzenie serialu TVP pt. „Osiecka”

Wiem, że nie powinnam oglądać niczego, co pochodzi z reżimówki, ale serial biograficzny mnie skusił, gdyż uwielbiam biografie wszelkie.

Położyłam się na kanapie i oglądałam na laptopie ustawionym przed nosem i stwierdzam, że taka pozycja bardzo się nadaje do odpoczynku przy serialu!

Serial ma przeróżne opinie, bo prześledziłam w sieci i jedni są zachwyceni, a inni zawiedzeni, bo oczywiście jest to sprawa gustu!

Nie będę ja wybrzydzała i szukała dziury w całym, bo mnie serial się spodobał i właściwie nie mam się czego czepić!

Serial nas prowadzi przez okres młodości Osieckiej i z każdym, nowym okresem w jej życiu wpadała ona coraz niżej, bo bycie w bohemie warszawskiej do łatwych nie należało.

Musiała ona walczyć o siebie i swój artystyczny dorobek i pieniądze!

Było wiele miłości i mężczyzn, do których Osiecka nie miała szczęścia, a kiedy trafiło się jej dziecko, była już prawie na samym dnie!

Nie oceniam scenariusza, bo przecież nie znałam jej osobiście, a mogą to zrobić ludzie, którzy z Osiecką byli blisko!

W serialu jest według mnie dbałość o szczegóły, bo o stroje, wnętrza i całą tą oprawę w czasach komunistycznych, z których ja nie wszystko pamiętam, bo się dopiero urodziłam.

Miała ogromny, poetycki talent i pisała teksty do piosenek, które zawsze wzruszają i będą wzruszać po kres świata, jakby chociaż „Niech żyje bal”

Jej jedyne dziecko z związku z Danielem Passentem – Agata Passent zwierzyła się w mediach, że nie ma zamiaru oglądać tego serialu, gdyż z matką łączyły ją bardzo przeciwstawne relacje!

Agata oznajmiła, że matka nie była nawet niedzielną matką, gdyż ją zaniedbała i się wyparła porzucając!

Nie może matce darować, że wybrała alkohol zamiast ją i dlatego ma negatywny stosunek do tej produkcji!

Każdy inaczej wspomina Osiecką, bo inaczej Magda Umer, a inaczej Maryla Rodowicz i Seweryn Krajewski, ale nie będę się nad Osiecką znęcać, bo choroba alkoholowa bardzo często zmienia obraz postaci!

Musimy jednak pamiętać jej cudne i mądre teksty, które jakże często sięgają do naszych dusz i przeżyć!

Serial jest dostępny w sieci i z całego serca go polecam, a po drugie chciałabym umieć pisać jak Osiecka!

Ludzie kultury mają swój honor!

Przyjaciółka Osieckiej nie chce oglądać serialu TVP. "Obejrzę, gdy Kurski przestanie być prezesem"

Nie wiedziałam, że telewizja Kurskiego nakręciła serial o życiu Agnieszki Osieckiej

Nie oglądam tej telewizji, bo budzi we mnie obrzydzenie za potworne kłamstwa i propagandę!

Dowiedziałam się po przeczytaniu oświadczenia Magdy Umer na Facebooku i stąd wiem, że serial jest już emitowany!

Telewizja Kurskiego jest świetnie dofinansowana przez partię i dlatego stać go na wynajęcie naprawdę dobrych aktorów, którzy w czasie pandemii podobno umierają z głodu i chwytają się wszystkiego.

Może i serial jest dobry i może aktorzy świetnie grają swoje role, ale ja ten serial obejrzę kiedy faktycznie Kurski odejdzie, a ta telewizja stanie się normalna, a nie propagandowa – oszukująca gawiedź, która ich wiadomości łyka jak pelikany!

W kwestii tego serialu wypowiedział się świetny znawca kina – Tomasz Raczek i długoletnia przyjaciółka Osieckiej – Magda Umer, od której próbowano wyciągnąć smaczki na temat życia Osieckiej, bo jak wiadomo nie stroniła od alkoholu!

Kurski wielki znawca kultury zrobił film o Zenku Martyniuku!

Zrobili z niego w tym filmie Boga, który trzęsie muzyczną kulturą w muzyce, a tymczasem jest słabym wykonawcą śpiewający z polipami w nosie.

Ponadto jest ojcem i mężem patologicznej rodziny, której od nadmiaru pieniędzy odbiło!

Czytamy więc ich wypowiedzi, które wg. mnie są trafne!

„Tomasz Raczek nie zostawił suchej nitki na serialu TVP. „To jakby dostać szarlotkę na zarzyganym talerzu”

W piątek 25 grudnia na antenie TVP1 zadebiutował najnowszy serial opowiadający historię Agnieszki Osieckiej. Słów krytyki w kierunku najnowszej produkcji Telewizji Polskiej nie szczędził Tomasz Raczek. Krytyk filmowy wyjaśnił, dlaczego tak zareagował.

„Spróbowałem oglądać OSIECKĄ na TVP1, ale nie dałem rady: to jakby dostać szarlotkę na zarzyganym talerzu” – czytamy w facebookowym wpisie Tomasza Raczka. Krytyk odniósł się następnie do swojego postu w rozmowie z Wirtualną Polską.
W wywiadzie z Sebastianem Łupakiem powiedział, dlaczego w taki sposób zareagował na nową produkcję TVP. – To moja emocjonalna reakcja na poczucie przykrości jakie miałem, oglądając ten serial w TVP. Po prostu odrzuciło mnie od ekranu. Miejsce, w którym serial jest prezentowany, czyli TVP, jest zaprzeczeniem wszystkiego, czym była twórczość Osieckiej – podkreślił.
– Stąd moja metafora. ”Zarzygany talerzyk” nie dotyczy twórców serialu, nie dotyczy aktorów, których szanuję, ale samej TVP – wyjaśnił dziennikarz”

 

„Magda Umer nie chce oglądać serialu „Osiecka”. Odmówiła współpracy TVP

Magda Umer udzieliła niedawno nowego wywiadu portalowi WP, w którym opowiedziała, że nie chciała mieć nic wspólnego z serialem Telewizji Polskiej o Agnieszce Osieckiej:

– Jeśli ktoś gdzieś pisze, że Agnieszka Osiecka coś mi powiedziała przez telefon pijana, a ja to potem rzekomo zdradziłam scenarzystom, to kłamstwa. Po pierwsze ja się przyjaźniłam z trzeźwą Agnieszką. Po drugie: nie zgodziłam się na rozmowę z nikim, kto pracował nad tym serialem. Nie powiedziałam im ani słowa

Gwiazda wyznała, że twórcy serii chcieli z nią skonsultować scenariusz.

– Prosił mnie o to reżyser Michal Rosa i pani kostiumolog Ewa Gronowska. Wytłumaczyłam im, że nie mogę

Magda Umer zdradziła w wywiadzie, czemu odmówiła filmowcom.

– Jestem wierna swojemu światopoglądowi. Moja niezgoda na to, co robi w TVP pan Jacek Kurski, jest tak silna, że musiałam odmówić. Nie można z jednej strony wydawać pieniędzy na kulturę, nawet na taki serial jak „Osiecka”, a z drugiej kłamać i uprawiać propagandę w „Wiadomościach”

A na koniec tego wpisu znalazłam podsumowanie bardzo mocne tego, co przeżyliśmy w 2020 roku!

Kiedy to ludzie – ludziom zgotowali ten los! Czarnobyl!

Kiedy w 1986 roku do Polski dotarła szczątkowa wiadomość, że w Czarnobylu doszło do wielkiego wybuchu elektrowni atomowej, to pamiętam jak biegłam do punktu sanitarnego, by dzieciom podano jod!

Chodziło o to, aby tarczycę ochronić przed promieniowaniem!

Obejrzałam przez dwa dni pięć odcinków serialu pt. „Czarnobyl” i oto w głowie mi się rozjaśniło – jak to tam naprawdę było!

A było strasznie, potwornie, tragicznie.

Oglądając serial zdałam sobie sprawę z tego – jak mało świat wie o tym wybuchu, kilka razy mocniejszym niż wybuch bomby atomowej w Hiroszimie pod względem parametrów promieniowania!

Świat miał się o tym nie dowiedzieć, no bo jakże taki wielki kraj, a tu nagle taka katastrofa.

KGB i KC chciało oszukać nawet samego Gorbaczowa i bagatelizowano wybuch!

Jednak kiedy Szwecja zauważyła u siebie wzrost promieniowania, a USA zrobiły zdjęcia, to tragedię było coraz trudniej ukryć!

Do wybuchu doszło na skutek błędu ludzkiego, bo w elektrowni przeprowadzono tekst, który skończył się olbrzymim wybuchem.

Ludzie napromieniowani umierali w zastraszających bólach, a ich skóra odchodziła od kości i nie było na to żadnego lekarstwa!

Chowano ludzi w trumnach metalowych, które były zaspawane i wkładano do grobów zbiorowych zalewając ciała betonem i tak samo wszystkie zwierzęta, które masowo zabijano!

Ewakuowano tysiące ludzi, a ze Związku Radzieckiego sprowadzono 60 tysięcy potrzebnych do usuwania ziemi na głębokość metra i wycinano wszystkie lasy!

Powstała pustynia napromieniowana łącznie w wodami gruntowymi!

Człowiek, którym badał tę katastrofę chciał ujawnić swoje badania światu.

Został jednak skutecznie zastraszony i dwa lata po katastrofie popełnił samobójstwo!

Jak tam jest dzisiaj?

Nie wolno tam wracać, a po emisji serialu Ukraina dopuściła wycieczki w celu zwiedzania za pieniądze oczywiści!

Nadal tam wszystko świeci i była to największa na świecie, taka katastrofa i oby nigdy więcej się nic takiego nie wydarzyło.

Serial jest świetnie nakręcony!

Oglądając go czułam, jakbym tam była, a napięcie nie schodziło ze mnie przez ponad pięć godzin oglądania.

Nie mam oczywiście wiadomości ile w serialu jest prawdy, a ile fikcji, ale i tak warto poświęcić czas na obejrzenie tego, co nie powinno się zdarzyć!

Pytamy często – dlaczego tak dużo ludzi teraz umiera na raka?

Umieramy, bo promieniowanie wciąż nas dotyka, choć minęło już tyle lat!

Mamy w Polsce też straszny czas, bo zgotowali piekło polskim kobietom, a więc można porównać ludzkie rozterki z Czarnobylem kiedy to ludzie – ludziom zgotowali ten los!

 

Lekarze Czarnobyla •js

Czarnobyl (Serial TV 2019-2019) - Filmweb

34 lata temu doszło do katastrofy w Czarnobylu. Zobacz online, jak dziś wygląda okolica wybuchu [ZDJĘCIA] | Polska Times

Ja – matka!

The Affair - streaming serialu online

Właśnie skończyłam oglądać wszystkie sezony serialu „The Affair” opowiadający o dwóch małżeństwach na przestrzeni ich całego życia.

Oj działo się w nich bardzo wiele, bo  zdrady i potem powroty, a także losy dzieci poczętych w tych związkach!

Serial amerykański  bardzo mnie wciągnął, ale nie wszystkim go polecam, gdyż poświęciłam na niego ponad 50 godzin mojego życia.

Nauczył mnie jednak czegoś bardzo ważnego, że w rodzinie należy rozmawiać – dużo rozmawiać, aby wyjaśniać sobie wszelkie złe chwile, postępki – nie zawsze  dobre wybory!

Rozmowa w rodzinie jest cenną wartością, aby nie być postrzeganym, że na rodzinie nam nie zależy i niech się dzieje co chce i niech sobie każdy żyje jak chce mimo, że coś zostało nie wyjaśnione i kogoś się krzywdzi – często może nieświadomie!

Jestem matką dwóch Córek po 40 -tce i wciąż uważam je za moje, maleńkie dzieci i zawsze tak będzie.

Nie chcę żyć tak, aby o nich nic nie wiedzieć, choć bardzo staram się nie wtrącać w ich życie, ale czasami mi się zdarza – choć chcę to robić delikatnie!

Moja śp. matka miała też dwie córki, ale przez 40 lat nie zrobiła nic, aby się do siebie zbliżyły i były przyjaciółkami!

Nie chcę być jak moja matka i kiedy czuję, widzę, że moje dzieci się od siebie oddalają, to serce mi pęka, bo nie chcę powtórzyć błędów mojej matki!

Kocham je obie strasznie i zależy mi, aby nie oddalały się od siebie, choć są tak różne, bo jak woda i ogień, ale muszę czasami wkroczyć, aby woda i ogień stały się symbolem życia, zgody, miłości i pamiętania o sobie!

My rodzice – emeryci w dobie pandemii często nie wiemy jak toczy się życie naszych dzieci i ich rodzin!

Ja wiem, że kochają swoje potomstwo, mężów i żyją wg, swojego schematu, często zapędzeni do granic możliwości, bo praca, bo rodzina, bo dom i tysiące innych zajęć.

Jednak będę się upierała, że każdy z  nas musi znaleźć te 5 minut, aby zadzwonić do bliskiej osoby, czy też napisać coś na Facebooku,  aby rodzina się nie rozlazła!

Jak to leciało, że u mnie święta BN – 2019 były bez dzieci – Wielkanoc – 2020 także i teraz kolejne  święta BN – bez dzieci, a także 1 listopada, bo pandemia wszystko spieprzyła, a żyć chcemy wszyscy!

To wszystko sprzyja, że się oddalamy od siebie, bo tam gdzieś ktoś postanowił, że będziemy umierać, a więc nałożył nam kagańce na twarz i wszyscy wyglądamy jak zombe!

Nie zarazimy się niczym, jeśli do siebie zadzwonimy i napiszemy, porozmawiamy na kamerach, bo nie ma innej opcji teraz, abyśmy byli blisko siebie!

Pamiętajmy o sobie – to takie niby proste, a często takie trudne!

Jeśli moja drobna interwencja nie odniesie spodziewanego skutku, to będzie oznaczało, że poniosłam klęskę wychowawczą, ale czy aby na pewno będzie moja wina, czy wina genów, niezgodności charakteru, buntu i niechęci bycia w rodzinie, bo coś tam nie podoba się i brakuje w niej miłości?

Jaki smartfon do dzwonienia i pisania wiadomości wybrać? - Magazyn Ceneo.pl

 

 

 

Moja sobota – mój dzień!

Oto widok z mojego kuchennego okna – co tam widzimy?

Jesień widzimy i mokre, ostatnie dwa dni, ale nie narzekam, bo deszcz jest Ziemi potrzebny!

Bardziej  narzekam na to, że nie grzeją w kaloryferach i podgrzewam się grzejnikiem elektrycznym – trudno!

W tym bloku ze zdjęcia mieszka moja siostra z mężem i widzimy swoje okna.

Jeśli ona i jej rodzina cokolwiek o mnie wie, to tylko z mojego bloga – tak to się porobiło i trwa od 30 lat!

Na tej historii wyszedłby niezły film – głęboko psychologiczny, a może serial kilku sezonów pt. „Dwie strony medalu”

Ale nie o pogodzie chcę dzisiaj i tak w ogóle:

Wczoraj zapowiedziano, że o godzinie 12.oo –  w południe Polsce zostanie ogłoszone porozumienie z koalicją!

Wstałam więc dość nerwowa, bo byłam bardzo ciekawa, co zostało ustalone w I sezonie serialu spotkań prezesa z koalicją!

Przez tydzień grzały się opony  od limuzyn z pełnymi bakami paliwa, które podjeżdżały z impetem i nerwowymi politykami zwołanymi przez prezesa do obskurnej siedziby!

Dramaturgia ogromna, bo dziennikarze stali z kamerami pod twierdzą, usiłując cokolwiek się dowiedzieć przez tydzień!

Nie wzięłam więc porannego prysznica, a zrobiłam sobie kawę z mlekiem i usiadłam przed telewizorem!

Konferencja miała się odbyć o 12, ale oczywiście oczekiwanie się przedłużyło o pół godziny i nagle weszli!

Prezes we własnej osobie, Gowin, Ziobro i Morawiecki – najwięksi w Polsce, od których wszystko zależy!

Zamieniłam się cała w słuch i z pewnością miliony Polaków, którym Polska leży na sercu!

Co usłyszeliśmy więc, ano to, że prezes jest szczęśliwy, że doszło do porozumienie, a pozostali to tylko potwierdzili!

Wszystko trwało jakieś 10 minut i po podpisaniu czegoś tam – wyszli – olewając pytania dziennikarzy i tyle ich widziałam!

Zrobili dobrą minę do złej gry, ale każdy myślący wie, że tam już nigdy nie będzie zgody i jedności – czyli jeden wielki cyrk, bo tam się każdy, każdego boi!

I oto mamy sezon 2 w serialu „Koalicja” – jakie porozumienia zapadły?

Już w sieci krążą memy i tylko one mi poprawiają humor, bo tego rządu na poważnie brać nie  można!

Mają jeszcze trzy lata na okradanie Polski i póki co, są bezkarni, ale sądzę, że to się kiedyś zmieni diametralnie i zostaną za wszystko rozliczeni, choć być może nie za mojego żywota.

Odpaliłam sobie na dalszy dzień serial pt. „Biała księżniczka” opowiadający o losach księżniczki Elżbiety, która poślubiła Henryka VII i jestem na etapie, kiedy Elżbieta pokochała znienawidzonego na początku męża – króla i urodziła mu syna!

Jakoś mnie te seriale wciągają i chyba także uczą historii, ale dodam, że serial osadzony jest w XV wieku i polityka była taka, że każdego niewygodnego osadzali w lochach, podtruwali i zabijali, a teraz ha ha – do tego nie dochodzi, a więc jest ogromny postęp!

Biała księżniczka online cda - cały film. Sprawdź gdzie obejrzeć online

Seriale, które uczą – „Wiktoria”

Królowa Wiktoria: życiorys władczyni. Jak wyglądały małżeństwo i panowanie Wiktorii Hanowerskiej? (Wikimedia Commons)

 

No i wpadłam jak śliwka w kompot jesienią!

Odkąd mam dostęp do filmów i seriali na HBO dowiedziałam się, że w ostatnich latach powstały genialne produkcje seriali, a Brytyjczycy są mistrzami w produkcji seriali historycznych i kostiumowych – po prostu perfekcja!

Piszę o tym jak oni potrafią idealnie niemal, odwzorować tamtą epokę, a piszę o serialu pt. „Wiktoria”, który opowiada o Królowej Wiktorii, jako jednej z najdłużej panującej w historii, bo 63 lata!

Dziś skończyłam oglądać 1 sezon, a jest ich trzy i każdy składa się z 9 odcinków, a więc jest to kawał kina, ale strasznie  wciągającego!

Wiktoria  jako 18 latka została Królową po śmierci swojego ojca i na początku niezgrabnie sobie radziła z rządzeniem, bo wyśmiewano jej wzrost, gdyż mierzyła zaledwie 1.49 i była istotką malutką, z której drwiono!

Nie brano pod uwagę, że już w tym wieku była doskonale wykształcona!

Na początku swojego panowania w ważnych sprawach radziła się Premiera –  Lorda Melbourne’a, który był dużo od niej starszy, ale między nimi iskrzyło!

Wiktoria była nim zauroczona, ale on zdawał sobie sprawę z tego, że nie może odwzajemnić tego uczucia!

Kiedy na horyzoncie pojawił się Albert – książę niemiecki, to Wiktoria zauważyła, że na jego widok i obecność serce jej zadrżało i ona sama mu się w pewnym czasie po prostu oświadczyła.

Wiktoria nie była pięknością, ale Albert pokochał ją z wzajemnością i po pewnym czasie ona go upoważniła do sprawowania rządów i to się świetnie sprawdzało.

Kochali się przez całe swoje życie i kiedy Wiktoria zaszła w ciążę z pierwszym dzieckiem – strasznie bała się, iż umrze przy porodzie i okropnie bała się bólu!

Małżeństwo trwało i oboje nadal się kochając, spłodzili jeszcze ósemkę dzieci!

W XIX wieku panowało takie nastawienie, że kobieta w ciąży nie powinna się śmiać i cieszyć, gdyż to może zaszkodzić przyszłemu dziecku!

Wiktoria nie była piękna, ale była bardzo mądra i swoje rządy prowadziła z wybitną intuicją odpierając ataki na nią i wszelkie spiski!

Zauważyłam, że zakochuję się w takich serialach, bo fascynują mnie losy wielkich kobiet, a także wybitna scenografia, kostiumy, zamki, karoce, konie i stroje z tamtych lat!

Ten okres panowania Wiktorii, aż prosi się o ekranizacje robione właśnie takim sposobem jakbyśmy sami uczestniczyli w tamtych czasach i zostajemy wpuszczeni na salony!

Serial polecam cierpliwym, a ja taka jestem i chętnie pochłaniam każdy kolejny odcinek, ale wybór pozostawiam Wam, czy chcecie na parę nawet dni poświęcić swój czas tak znakomitej produkcji!

Ciekawostka jest taka, że Królowa Wiktoria w pewnym czasie stała się żarłoczna i strasznie utyła, ale przed śmiercią stała się lekka jak piórko, gdyż wciąż tęskniła za swoim mężem, który umarł przed nią, a ona chorowała!

Wiktoria Sezon 3 oglądaj wszystkie odcinki online

LGBT w serialu – „Gentleman Jack”

„Gentleman Jack”, to serial, który mnie wciągnął tak bardzo, że mam do oglądania na przynajmniej trzy dni!

Odkąd się zarejestrowałam na HBO, to mam w czym wybierać i przebierać!

W serialu jest tyle wątków, że tym razem posłużę się recenzją z sieci – źródło podaję na końcu, którą chcę zachęcić do jego obejrzenia, gdyż jest to serial na tak wysokim poziomie, że trudno mu się oprzeć!

Dodam tylko, że na tym świecie zawsze były środowiska LGBT i niech Kaczyński w końcu ze swoimi akolitami da mu spokój, bo to co robi jest wstrętne!

Gentleman Jack - współczesna historia w XIX-wiecznym wydaniu

Pewny krok i bystre spojrzenie. Odważna postawa i bezkompromisowa akceptacja siebie i swoich możliwości. Anne Lister (Suranne Jones), bo o niej jest serial HBO Gentelman Jack, uchodzi za jedną z pierwszych „nowoczesnych” lesbijek, która wzięła los w swoje ręce. Na podstawie jej pamiętników z lat 30. XIX wieku (napisanych kodem i rozszyfrowanych po latach) powstała opowieść o miłości, biznesie i brytyjskim społeczeństwie uczącym się akceptacji.

Anne poznajemy, kiedy wraca z Paryża. Wyedukowana, pełna pasji do medycyny i literatury w rodzinnym mieście Halifax musi się zmierzyć z konserwatywnymi mieszkańcami, swoją własną ambicją i zbudować niezachwianą pozycję, by odbudować podupadającą posiadłość. Anne postanawia samodzielnie zbierać pieniądze od mieszkańców jej majątku, a co więcej przywrócić świetność zamkniętej kopalni. By to uczynić potrzebuje sojuszników i funduszy. Pomocnym było by wyjście za mąż za bogatego getlemana, ale Anne nie zamierza poddać się naciskom. Pragnie żyć w zgodzie ze sobą i poślubić kobietę. Idealną kandydatką staje się Ann Walker (Sophie Rundle) – delikatna, pełna niepokoju i wątpliwości nie do końca odnajduje się w otaczającej jej rzeczywistości. Lister staje się jej powierniczką, oparciem, lekarzem duszy i ciała, a także kochanką.

Gentleman Jack

Gentleman Jack pokazuje bezkompromisową kobietę, która twardo stąpa po ziemi. Dynamiczna muzyka i ruchliwa kamera wprowadzają nieco życia w świat spętany zasadami i powinnościami. Lister za nic ma krzywe spojrzenia sąsiadów, ubrana cała na czarno nie boi się wejść do kopalni, przeskoczyć przez płot czy zagrozić najbogatszemu mężczyźnie w mieście. Jest przy tym niezwykle zabawna i pewna siebie. Jej cięty język, gotowość do konfrontacji i wychodzenia z opałów napędzają akcję. Suranne Jones posiada niebywałą charyzmę i jednym gestem potrafi zmienić znaczenie oglądanej sceny.

Dużym atutem wprowadzonym przez twórców Gentlemana Jacka są bezpośrednie zwroty głównej bohaterki do kamery. Lister puszcza oczko, z ironią wyjaśnia swoje działania i enigmatycznie przybliża przyszłe plany. W tym działaniu przypomina nieco Claire i Franka Underwoodów, ale jest zdecydowanie bardziej sympatyczna i mniej bezwzględna, choć dobrze wiemy, że rozkochanie w sobie panny Walker jest pewnego rodzaju misją.

Gentleman Jack

Serial posiada przyciągający klimat wiejskiej sielanki i miejskich przygód. Oferuje atmosferę pełną napięć, a gra w uwodzenie prowadzona przez Lister posiada w sobie erotyczną siłę pełną oczekiwania na sukces. Gentleman Jack dobrze rozkłada akcenty, choć momentami trochę zwalnia tempa. Pokazuje dystans i postrzeganie lesbijek na początku XIX wieku, ale przede wszystkim jest portretem silnej kobiety, która prze do przodu niczym taran. Surowa dama staje się mistrzynią manipulacji, dzięki czemu to serial pełen niuansów. Intrygujące przeniesienie w czasie z silną, kobiecą postacią.

„Gentleman Jack”, odcinki 1-5 [HBO]

Odpoczęłam!

Pamiętam młode, swoje lata, kiedy rodzinnie zasiadało się przed telewizorem, bo wówczas w Polsce realizowano świetne seriale, na które się po prostu czekało!

Pamiętam serial pt. „Dom”, „Daleko od szosy”, „Polskie drogi”, „Alternatywy 4”, „Czterdziestolatek”, „Kariera Nikodema Dyzmy”, „Janosik”,  „07 zgłoś się” I nawet czekaliśmy na nieszczęsną „Izaurę”.

Teraz w dobie dobrobytu rzekomego nie ma w telewizji czego oglądać, a jeśli ktoś ogląda
seriale, to są strasznie denne i ogromnie nużące, kiedy oto nadają dwutysięczny odcinek!

Nienawidzę filmów puszczanych w TVN, w  których przeważnie ludzie się zabijają i wszystko lata w powietrzu!

Przypomniałam sobie jak pięknym serialem byli „Chłopi” I „Noce i dni” z mistrzowską obsadą, która powoli odchodzi!

Mam wiele kanałów w pakiecie, ale żaden kanał nie transmituje kina ambitnego, bo wolą puszczać chłam i filmy gorszej klasy, na które szkoda czasu!

Markowi z Ekwadoru kiedyś napisałam w komentarzu, że nie wciągam się w seriale, ale dziś złamałam swoje słowa i oto odleciałam od polityki na rzecz poniższego serialu!

Znalazłam go na VOD i za dwa odcinki płacę 4.90, a tych odcinków o ile się doliczyłam jest 8 i nie żałuję żadnej złotówki wydanej na tę produkcję!

Dziś z ciekawością obejrzałam 4 odcinki i jutro zabieram się za resztę, bo tak mnie wciągnął i zakochałam się w urodzie  Aidana Turnera, który jest całkowicie w moim typie. 😀

Serial nakręciło BBC i uwielbiam tamte klimaty, w które się przeniosłam całą sobą i jestem zachwycona dbałością w odwzorowaniu tamtej XVIII wiecznej epoki!

Co mamy w serialu?

Mamy wszystko, bo cudne wnętrza pałacu, wspaniałe suknie dam i stroje  panów, zdradę, miłość, intrygi i wolę przeżycia w tamtych trudnych czasach, a przede wszystkim obrazy przecudnej Kornwalii!

Odpoczęłam autentycznie i polecam całym sercem!

„Poldark – Wichry losu”

„Kornwalia, druga połowa XVIII wieku. Ross Poldark (Aidan Turner) powraca z amerykańskiej wojny do Anglii. Rodzina i przyjaciele myśleli, że zginął. Jego ukochana (Heida Reed) jest zaręczona z jego kuzynem (Kyle Soller), ojciec nie żyje, a posiadłość, którą odziedziczył jest zrujnowana. Okoliczne kopalnie są zamykane, ponieważ spadają ceny cyny i miedzi, ale ceny żywności i opłaty rosną. Ross podejmuje wyzwanie, ciężko pracuje, by jego ziemie znów stały się produktywne, troszczy się o polegających na nim najemców i stara się odzyskać kobietę, którą kochał lub nauczyć się żyć bez niej.

„Poldark – Wichry losu” to miniserial kostiumowy, którego głównym bohaterem jest Ross Poldark (Aidan Turner). Akcja serialu rozpoczyna się w momencie, kiedy bohater po wojnie wraca do rodzinnej Kornwalii i próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jego majątek znalazł się w ruinie, ojciec nie żyje, a ukochana dziewczyna zaręczyła się z jego kuzynem. Serial powstał na podstawie cyklu powieści Winstona Grahama.

W głównych rolach w serialu występują Aidan Turner oraz Eleanor Tomlinson. Scenariusz produkcji napisała Debbie Horsfield”.

Czytaj więcej na https://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/poldark-1270/news-poldark-wichry-losu-powstanie-trzeci-sezon,nId,2231294#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Poldark - Wichry losu". 3. sezon serialu już wkrótce na Epic Drama ...

Poldark - wichry losu 3 (9) - serial historyczny

Zdjęcie główne