Majówka w czasie pandemii!

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, na zewnątrz i przyroda
Kiedy się budzę o poranku, to mam wciąż póki co, ten sam rytuał, a więc człapię zaspana do kuchni i robię sobie poranną kawę z mlekiem.

Od razu też włączam media i w ten sposób się budzę, a jak się obudzę, to planuję strategię dnia i dziś ugotowałam zupę z wiosennej botwinki – pycha wyszła i w końcu coś wiosennego.

W między czasie sprzątnęłam łazienkę i kuchnię, bo to tak zwykle bywa, że:

Obraz może zawierać: tekst „jest Anna. Anna weszła do łazienki, by umyć sobie włosy. Na umyciu włosów się nie skończyło. Anna umyła wannę, umywalkę wc. Załadowała pralkę, rozwiesiła ręczniki iwypolerowała lustra. Teraz Anna ma ochotę na filiżankę herbaty. Ale Anna boi się wejść do kuchni. Kto ma jak Anna? WIĘCEJ NA DEMOTYWATORY.PL”

Muszę stwierdzić, że w małych mieszkaniach szybciej się chyba brudzi, aniżeli w większych, bo kurz się zbiera i to od razu widać, a więc taki jest los kobiety, że całe swoje życie poświęca na utrzymanie w domu jako taki porządek!

Obostrzenie powoli znikają i już możemy spacerować po parkach i wyżej pokazałam mój zielony kawałek parku nad jeziorem do spacerowania.

Dziś też sobie przypomniałam, że będziemy mieli „Majówkę” i trzeba będzie koniecznie wywiesić „Biało – Czerwoną”.

Nie spotkamy się z rodziną na te dni jak to drzewiej bywało, ale mimo, że jesteśmy tylko we dwoje, to trzeba będzie trochę jedzonka przygotować!

Szczęśliwe są rodziny te, które w czasie pandemii  nie dopada widmo głodu!

Dziś w telewizji pokazali, że ci, którzy stracili pracę chodzą do punktów darmowej żywności i to jest autentyczna tragedia.

Na szczęście mnie z Mężem, to nie dotyka, a więc możemy skromnie bardzo szykować, potrawy na „Majówkę”.

Postanowiłam zrobić dwie sałatki na bazie selera naciowego i do pierwszej mi jest potrzebne:

  • trzy opakowania paluszków krabowych,
  • dwie, czerwone cebule,
  • majonez,
  • pół puszki kukurydzy,
  • pól puszki plasterków ananasa,
  • pięć łodyg selera naciowego,
  • trzy ząbki czosnku.
  • sól, pieprz i wszystko kroimy w kostkę i po prostu mieszamy!

Druga sałatka będzie z selerem i ziemniakami i ten przepis  wzięłam  z netu, a więc:

SAŁATKA ZIEMNIACZANA Z SELEREM NACIOWYM.

Składniki:

– 4 średniej wielkości ziemniaki

– 3 jajka ugotowane na twardo

– 3 łodygi selera naciowego

– 1 mała cebula

– 1 małe jabłko

– ½ puszki kukurydzy konserwowej

– 7-8 korniszonów

–  kilka łyżek majonezu

– 1-2 łyżeczki musztardy

– sól, pieprz

JAK ZROBIĆ SAŁATKĘ ZIEMNIACZANĄ Z SELEREM NACIOWYM?

Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie. Ostudzić i pokroić w kostkę. Jajka ugotować na twardo. Obrać ze skorupek. Pokroić w drobną kostkę. Cebulę drobno posiekać. Można sparzyć  ją wrzątkiem (będzie lżej strawna) ale nie jest to konieczne. Łodygi selera umyć, pokroić w niedużą kostkę. Kukurydzę odsączyć z zalewy. Ogórki drobno pokroić. Jabłko obrać ze skórki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w niedużą kostkę. Wszystkie składniki wymieszać w misce. Dodać majonez i musztardę. Doprawić sałatkę solą i pieprzem. Przed podaniem schłodzić w lodówce. Sałatkę ziemniaczaną z selerem naciowym podawać do pieczywa na śniadanie lub kolację.

Smacznego!

Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki i jestem łasa na nowe przepisy, a więc może podzielicie się swoimi, które na domowych imprezach wiodą prym!

Podobno każda gospodyni domowa ma takiego asa w rękawie. 🙂

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

14 myśli na temat “Majówka w czasie pandemii!

  1. Poranny rytuał mamy identyczny, z tym że u mnie poranek zaczyna się o 3ciej w nocy… 🙂 W tym roku i o majówce jakoś szczególnie nie myślę… Jestem tak zmęczony tym co sie dzieje w moim życiu i w tej cholernej polityce że nie mam ochoty celebrować żadnych świąt…

    Polubienie

    1. Stasiu ja się dziwię, że funkcjonujesz z tak małym snem. Twój organizm się nie regeneruje wcale.
      Jestem tak samo przybita tym, co dzieje się w Polsce i najgorsze, że nie mamy na to wpływu, bo nas rozgrywają jak dzieci w przedszkolu.

      Polubione przez 1 osoba

  2. Na sprzątanie czasu nie mam, to znaczy – wolę przeznaczyć go, jeśli już mam na coś przyjemniejszego 😉
    Kulinaria mnie nie wabią, a do tego ostanio mnie mdli, czyli….mi się chce i to na pewno nie jest ciąża 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz