Żyję w tym kraju już dostatecznie długo i takiego bandytyzmu jak od dwóch lat nie widziałam i nie czytałam
Oto w sobotę zeszłą, pojawiła się okładka „Wysokich Obcasów” – dodatku do „Gazety Wyborczej” promującą aborcję w Polsce.
Okładka przedstawia trzy, młode kobiety, które na koszulce mają napis, że aborcja jest okej i w zasadzie, co trzecia kobieta jej dokonała.
Jestem stara i nic nie powinno mnie dziwić, a jednak jestem wściekła, bo w Polskę poszedł przekaz, że jeśli kobieta zajdzie w niechcianą ciążę, to ta okładką rozgrzeszy ją z dokonanej aborcji, bo jest okej.
Po co mieć wyrzuty sumienia, skoro poważny tytuł mówi, że to nic takiego i nie powinno się wpaść we frustrację, wyrzuty sumienia, bo prawie wszystkie kobiety tak robią i to jest okej.
Ten barbarzyński przekaz pokazuje, że po jaką cholerę potrzebna jest edukacja seksualna w szkołach, kiedy się wpadnie w niechcianą ciążę, to się zrobi aborcję i po kłopocie.
Dokąd to zmierza, skoro lekarze ginekolodzy boją się dokonywać aborcji, a tabletki są na receptę i dokonanie aborcji jest w Polsce coraz trudniejsze, ale okładka mówi, że to jest okej!
W Polsce dopuszczalna jest aborcja w trzech przypadkach, kiedy płód jest wysoce uszkodzony, ciąża pochodzi z gwałtu, albo ciąża zagraża życiu kobiety – koniec i kropka.
Bogate kobiety wiedzą gdzie dokonać aborcji, a te mniej majętne pójdą do babki z szydełkiem, bo okładka im mówi, że aborcja jest okej.
Jestem zniesmaczona średniowieczem jakie w Polsce na nowo powstało, bo nie uczy się młodych dziewczyn i kobiet odpowiedzialności za swoje życie seksualne, a wmawia się im, że aborcja jest okej.
Dokąd zmierzasz Polsko?
Mam wrażenie, że obudziły się w umysłach ludzi w Polsce najgorsze instynkty, bo czytamy głos buntu, a to tylko pojedynczy!