Archiwum dnia: 6 września, 2023

Polska mafia!

Wczoraj w reportażu „Czarno na Białym” pytano polityków PiS-u o ich afery, a raczej o dziesiątki afer.

Przecież pamiętamy aferę dwóch wież, respiratorową, kopertową, kolumnową, willa+, Ostrołękę, mejlową i wiele innych, które powoli nam się zacierają w pamięci.

Jednak ja pamiętam, że za czasów ich nierządu nie było dnia bez afery i okradania naszego Państwa.

Dziennikarze pytali polityków, a oni zwiewali po korytarzach i odpowiadali, że nie wiem, nie pamiętam, nie czytałem i zarobiony jestem.

Istnieje tylko nadzieja, że kiedy opozycja wygra wybory, to oni będą sądzeni i się nie wywiną od odpowiedzialności!

Dzisiaj też wybuchła afera z Piotrem Wawrzykiem, który wyleciał z listy PiS, bo zainteresowała się nim komisja w sprawie badania sprowadzania nielegalnych imigrantów do Polski.

Tak moi drodzy. Oni zbudowali mafię, że wydawali wizy i kazali sobie za jedną głowę płacić 5 tysięcy dolarów i teraz jest pytanie gdzie są te pieniądze i kto na tym zarobił krocie.

Chodzą słuchy, że ten płot na granicy z Białorusią, to jest zasłona dymna, aby sprawiać wrażenie, że pilnują granicy, a w rzeczywistości wiedzieli, że będą zarabiać na imigrantach, a wpuścili ich podobno setki tysiące migrantów i tam zarabiają.

Jaka to jest obłuda i manipulacja, kiedy w referendum zadają pytanie o migrantów, a sami zbijają na tym kokosy – kłamcy i hipokryci.

Z granicą wiąże się także film polskiej reżyserki Agnieszki Holland.

Widziałam zwiastun i już na zwiastunie się zryczałam, a więc nie wiem, czy dam radę obejrzeć całość.

Na Holland prawica wylała tony hejtu tylko za to, że pokazała prawdę o granicy i ona musi być silna.

Nie obejrzę chyba tego filmu po tej recenzji napisanej przez Karolinę Korwin Piotrowską i oto:

Za Karolina Korwin – Piotrowska:

Dzisiaj światowa premiera Zielonej Granicy.

Recenzje są bardzo dobre. Pojawia się słowo MASTERPIECE.

Ja ten film widziałam i wiem jedno: dla nas wszystkich, bez względu na poglądy polityczne, wyznanie, kolor skóry czy stan konta, może być to jeden z najważniejszych filmów, jakie zobaczymy w życiu.

To jest film o nas. O ludziach, którzy zawiedli, o rządach, które nie umieją rządzić, o nieuchronnym, które nadchodzi i wobec którego możemy jedynie być ludźmi. Tylko tyle i aż tyle. Radziłbym zobaczyć go, pomysleć, a potem się o nim wypowiadać. Ten film stawia pytanie o to, czy możemy spokojnie spojrzeć sobie w twarz po tym wszystkim, co się dzieje i o czym wiemy, tylko udajemy, że to nas nie dotyczy.

Smarzowski pokazał spaloną stodołę. Polański pokazał Umschlagplatz, Holland pokazała PushBack. Słowa, które słyszymy, niby je znamy, z mediów, podręczników historii, odbijają się od nas, ale ich nie widzieliśmy, aż do teraz. I ten widok bardzo boli. Artysta ma prawo, obowiązek wręcz, pokazać coś, co nie jest wygodne, co boli, zawstydza, artysta ma prawo do stawiania pytań i naruszania strefy komfortu widza. Po to jest sztuka a nie propaganda, a film Holland, jeden z najlepszych jaki nakręciła, nie jest żadną propagandą. Politykom ten film się nie spodoba, bez względu na opcję…

Są w tym filmie sceny po obejrzeniu których nie da się normalnie oddychać.

Są w tym filmie sceny, których oglądanie sprawia fizyczny i psychiczny ból.

Są w tym filmie sceny, których mam nadzieję nigdy nie zapomnimy i zaczniemy zadawać sobie pytania o to, kim jesteśmy. My wszyscy. I dokąd zmierzamy jako ludzie, bez względu na to, w jakim kraju żyjemy i do jakiego boga, jeśli w ogóle, się modlimy.

Jestem dumna, z tego że są jeszcze ludzie, którzy w kraju tak bardzo unurzanym w narastającym strachu, mają siłę i odwagę mówić o pewnych rzeczach”

W kinach 22.09