Uwielbiam patrzeć na konie, ale całe życie się ich bałam i nigdy konia nie pogłaskałam.
Inaczej ma moja Wnusia, która uwielbia konie i wszystko przy nich potrafi zrobić, ale także jeździ i za to Ją podziwiam i strasznie kocham.
Trochę oglądałam dziś konwencję PiS-u, ale tylko trochę, ponieważ czytam taką oto opinię:
„Miażdżące oceny przemówienia Kaczyńskiego. „Nie ma lepszego dowodu na koniec PiS”
Chwilę też wysłuchałam Morawieckiego i stwierdzam, że to jest wyjątkowe, kłamliwe bydlę.
Zauważyłam u siebie strach przed wyborami, bo jeśli opozycja przegra, to ja nie wiem, co z moimi nerwami się stanie.
Ja już nie chcę takiej Polski jak w poniższym wierszu!
Kobiety idźcie do wyborów – koniecznie i zagłosujcie na opozycję dla swoich przyszłych dzieci, wnuków, córek, żon, matek, bo to od Was zależy przyszłość naszej kochanej Polski, bo macie tę MOC!
Musimy Ją odzyskać, aby iść do przodu – do Europy na nowo!
„Obudź się Polsko…
Mikro, przykro i smutaśnie,
serce wyje mi z rozpaczy,
niech to jasny piorun trzaśnie,
już nie mogę na to patrzeć.
Świat się z nas już tylko śmieje.
Dokąd drogą tą idziemy?
Czy możemy mieć nadzieję?
Kościół bardzo zagubiony,
młodzi z kraju wyjeżdżają,
naród mocno podzielony,
a oni pomniki stawiają…
Czas komuny znów powraca,
społeczeństwo zastraszane,
dobro w zło się przeinacza,
wszystko mocno zeszmacane.
Taka Polska mnie przeraża,
fałsz, obłuda nią kieruje,
znów historia się powtarza,
smutną przyszłość nam rysuje.
Nie o takiej Ojczyźnie marzyłem, nie o takiej, będąc bez pracy (za przynależność do SOLIDARNOŚCI) w stanie wojennym śniłem…
autor: Dziadek Norbert”
𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂 