Zrobiłam sobie test w „latarniku wyborczym” dwukrotnie.
Pierwszy to było tak na szybko i wyszło mi, że mam preferencje lewicowe.
Drugi raz już bardziej się zastanawiałam, ale wynik uzyskałam taki sam prawie.
Wynika z tego, że nawet bez testu byłam pewna na kogo oddać głos i wszystko się sprawdziło.
Może ktoś chce też się określić.
Miałam na blogu dyskusję, co to jest naruszenie nietykalności, poszarpanie, czy też doprowadzenie do radiowozu, oraz pobicie.
Wiedziałam, że wcześniej, czy później dojdzie do pobicia dzięki komu?
Oczywiście dzięki szczuciu tej telewizji i tego, że Kaczyński podzielił nas naród i oto dowód:
Jakże mi przykro na to patrzeć.
Krzysztof Kłak na tt.
Czas pilnie tworzyć „Grupy Samoobrony”
Kolejne pobicie za „serduszko” #PolskaWNaszychSercach
Wczoraj Pani Ola w centrum Warszawy
𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂 