Dziś mamy Walentynki i chociaż z Mężem dbamy o siebie cały rok, to w ten dzień miło dostać Walentynkę i tak chyba lubią wszystkie kobiety i mężczyźni też!
To taki szczegół osobisty, który sprawia, że w ten dzień jesteśmy dla siebie jeszcze bardziej dobrzy!
Jednak życie toczy się i w innym wymiarze, nie zawsze pozytywnym, a wręcz bulwersującym.
Tak jak pisałam w poniższej notce o tym, że w Polsce rośnie wskaźnik zachorować na raka i statystycznie jest to już milion zmagającym się z nowotworem.
Chorują małe dzieci i chorują dorośli, a więc choroba jest bardzo agresywna, gdyż chorują już wszyscy na wielką skalę mniej, odporni, albo genetyczni.
Tymczasem wczoraj w Sejmie odbyło się głosowanie na temat komu należy przeznaczyć 2 miliardy!
Marszałek Grodzki przeprowadził sesję w Senacie, że ta ogromna kwota powinna trafić na leczenie onkologiczne, ale w Sejmie przegłosowano większością, że ta potężna kwota trafi do Kurskiego propagandy, w której stosuje się mowę nienawiści i hejtowanie opozycji, oraz manipulację!
Mowę przewodnią miała wygłosić posłanka Wielgus, ale odebrano jej głos i w konsekwencji dopuszczono do głosu niejaką Joannę Lichocką!
Nawet nie wiem z czego ta kobieta słynie prócz hejtowania na Twitterze, ale to co zrobiła potem – jak 2 miliardy złotych dostała kurwizja Kurskiego poszło w świat!
Otóż w ławie sejmowej z szyderczym uśmiechem, pokazała nie tylko opozycji faka środkowym palcem, ale pokazała go wszystkim ludziom chorującym w Polsce na raka, a choruje milion ludzi!
Po tym wszystkim Kaczyński przywołał ją do porządku z grobową miną, bo się zorientował, że ten gest zaszkodzi mu w wyborach prezydenckich, gdyż Polakom otworzyły się oczy w ciągu 12 godzin po tym chamskim ruchu!
Ludzie zaczynają przecierać oczy ze zdumienia i widzą, że zdrowie Polaków PiS ma w środowym palcu czyli – zdychajcie!
Te dwa miliardy zostaną przeznaczone na kampanię Adriana, ale chamska posłanka być może pogrzebała go środkowym palcem czym dała do myślenia Kaczyńskiemu!
Misiowej Lichockiej oczko przesunęło się jakoś w bok, a ja jej radzę zrobić gruntowne badania, bo być może misowa nie wie, że jest chora na raka, bo statystycznie wszyscy mamy w sobie raka wg. lekarzy!