Archiwum dnia: 28 sierpnia, 2022

Nie liczę godzin i lat!

Tort ten miał swoje przeznaczenie, aby uczcić:

  • 15 rocznicę ślubu mojej Starszej,
  • 16 rocznicę ślubu mojej Młodszej,
  • Moje urodziny
  • a także urodziny Córki koleżanki mojej Starszej, która urodziła się w tym samym dniu i miesiącu co ja, ale oczywiście w innym roczniku, bo to nastolatka piękna jest.

Moje Starsze Dziecko chciało, abyśmy się na tę okoliczności spotkali w naszej, małej knajpce „U Jędrusia”, która jest po remoncie i liftingu.

Od rana byłam podminowana na to spotkanie, a i sprawdziłam na kalkulatorze ile to mi już „pykło”

Oj „pykło” ale skoro nie liczę godzin i lat, to jeszcze jest w miarę okej.

O godzinie 13.30 byliśmy wszyscy na miejscu i podano rosół oraz drugie danie do wyboru, bo były zrazy, schabowy, kotlety z kurczaka i do wyboru surówki.

Potem ciasto, tort, wino.

Było nas wcale nie mało i napiszę Wam, że dawno nie byłam na tak udanej imprezie i tu dziękuję Ci Córko, bo przednio spędziłam z Waszym Tatą czas.

Jedliśmy i rozmawialiśmy, bo nawet o polityce, ale w sposób wywarzony, aby nikogo nie urazić i wiem, że wszyscy zauważają błędną politykę i fakt, że zjeżdżamy na samo dno.

Dziś na Twitterze przeczytałam znamienne słowa, które przytoczę:

Artur na Twitterze

Wiem, że to banalne zabrzmi, ale spędzajcie jak najwięcej czasu ze swoimi dziećmi, najbliższymi. Tata zawsze powtarzał mi „nic więcej ze sobą do grobu nie weźmiesz”, miał rację. Czasem warto wrzucić na luz i poświęcić więcej czasu rodzinie by później tego nie żałować.

Trochę wina i dużo rozmów, oraz śmiechu i czuję się pozytywnie naładowana.

Czuję się jedynaczką, choć mam siostrę (zero życzeń, bo moja śp. Mama nie kiwnęła palcem, byśmy na starsze lata były ze sobą blisko), to moim życiem jest mój Mąż, Córki i Wnuki.

Ja bym oszalała gdyby moje Córki latami się omijały.

Zrobiłabym wszystko, aby to zmienić i naprawić, a ja się tego nie doczekałam.

Jestem więc jedynaczką i ostatnią, samotną w tamtej rodzinie.

Mam tylko nadzieję, że na pogrzeb przyjadą!

Niczego do szczęścia mi nie trzeba, a odnośnie prezentu dla mnie, to byłam podpytywana.

Wymyśliłam, że chciałabym mieć młynek do kawy, aby na świeżo ją mielić i dostałam młynek firmy Bosch i torbę kawy w ziarenkach.

Jutro sobie zaparzę więc kawę po nowemu.

Byliśmy na tym spotkaniu prawie jak włoska rodzina – uczymy się siebie na każdym spotkaniu.

Akumulatory naładowane.