Motto Nałkowskiej z Medalionów „Ludzie ludziom zgotowali ten los” nadal aktualne.
Na granicy uchodźcy cierpią, a władza druty kolczaste rozkłada!
z netu
z netu
Kolejny dzień z granicy z Białorusią i nie ma rozwiązania problemu.
Ludzie chorzy, a nie dopuszczono do nich lekarza i to są już tortury!
Podobno są bici kolbami od karabinów – brawo ludzkości!
Dzisiaj ten debil Anżej bawił się na dożynkach i dzielił się chlebem i solą, ale debilowi nie przyszło do głowy, aby podzielić się darami ziemi z tymi ludźmi w lesie – na granicy!
Katolik ******
Może dzisiaj taki Kaczyński, Duda, Błaszczak, Kamiński i inne bydlaki wpieprzali na obiad
schabowego i rosołek, patrząc w telewizję, gdzie pokazują ludzi żywiących się liśćmi z drzew i na to, że są chorzy i nie mają gdzie „srać”
To tak na marginesie, bo już nawet pisać o tym nie mam siły!
Wrócę jeszcze do Festiwalu w Sopocie zorganizowanym z okazji na 20 – lecie TVN-u.
Na Festiwalu wystąpił Michał Szpak, którego uwielbiam słuchać, ale chyba niekoniecznie zawsze go oglądać.
W Sopocie zaśpiewał ponadczasowy utwór Grzegorza Ciechowskiego pt. „Nie pytaj o Polskę”
Jego występ podzielił Polaków i nie ze względu na wykonanie tej piosenki, a ze względu na jego ubiór!
Jestem chyba za stara już, aby ocenić jego image i co chciał nim pokazać Polakom.
Ubrany cały na czarno, tak jakby nie zgadzał się na „czarną Polskę”, w której rządzą teraz bandyci i złodzieje.
Wiecie, że Polska nie ma już złota, które było sprowadzone z Wielkiej Brytanii – okradli nas znowu!
Nie podobało mi się, że założył babski biustonosz, choć pobłażam mu buty na wysokim obcasie i pomalowane paznokcie.
On zawsze był kolorowym ptakiem, ale tym razem po prostu przesadził, ale co ja tam wiem będąc w moim wieku!
Polska kłóci się o ten występ, choć piosenkę zinterpretował inaczej niż Grzegorz Ciechowski, ale mi się to podobało.
Mimo początkowego zdziwienia wybaczam Michałowi, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, iż każdy
strój – może dziwaczny jest sztuką i artysta nim wyraża swoje poglądy – polityczne i obyczajowe także.
Niżej wkleiłam zdjęcia z mojego miasta.
Jakieś 100 metrów od mojego zamieszkania, robotnicy natknęli się na ulicy głównej na niewybuch z czasów II Wojny Światowej.
Nie ewakuowano nikogo, ale jest to dowód na to, ile jeszcze nasze ziemie mają w sobie takich niespodzianek.
To jest taka ciekawostka, ale wcale nie jest miła!
𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂 