Archiwum dnia: 17 marca, 2017

„Nadejdzie dzień” – moje dzisiejsze kino!

„Nadejdzie dzień”, to mocne, brutalne kino duńskie.

Dziś sobie zafundowałam ten film, zrealizowany w 2016 roku i wiem, że go z pewnością zapamiętam do końca mojego życia.

Ten film jest tak zrealizowany, że dla mnie to nie był film fabularny, a raczej dokumentalny.

Lata sześćdziesiąte, ubiegłego wieku i straszna sytuacja dzieci w duńskim ośrodku dla dzieci – sierot i opuszczonych.

Bestialskie praktyki i przemoc stosowana w tym Domu Dziecka wbijają w fotel i dlatego nie polecam tego filmu nikomu, kto jest wrażliwy na krzywdę dziecka.

Wszechobecne molestowanie chłopców przez jednego z personelu każe głośno krzyczeć, że to nie powinno się wydarzyć – nigdy!

Bicie dzieci, aż do utraty przytomności i zagrożenie utraty życia było maskowane, by tylko duńskie władze zakazujące już wtedy przemocy wobec dzieci nie wyszły na jaw.

Każda wizytacja była wcześniej zapowiadana, by personel miał czas na ukrycie swoich nikczemnych posunięć.

Personel złożony z psychopatów i dręczycieli dzieci spał bardzo dobrze po skatowaniu dziecka.

Wychowawca podczas dyżuru nocnego budził wybrane dziecko i je w zakamarkach bezlitośnie gwałcił!

Dzieci za najdrobniejsze przewinienie były bite po twarzy i głowie zamkniętą pięścią, w której były ukryte ciężkie klucze.

Były zmuszane do bardzo ciężkiej pracy, takiej jak zbieranie z pola wielkich kamieni i nie szkodzi, że miały po osiem lat.

Oszczędzę dalszych szczegółów i napiszę jeszcze , że mali aktorzy w tym filmie byli tak wiarygodni, że oglądałam ten film – jak dokument kręcony na bieżąco.

Okrutne kino, ale bardzo potrzebne, gdyż w głowie się nie mieści to, iż dorosły człowiek dla kariery potrafi tak upodlić bezbronne dzieci.

Polecam i nie polecam ten film, gdyż wybór należy indywidualnie od każdego kinomana.

Jedno wiem, że tego filmu nigdy nie zapomnę i dodam jeszcze, że w sieci ten film prawie nie istnieje. Nie ma recenzji i nie fotosów, choć od premiery minął już rok.

Wielka szkoda!