Często piszę, że nie oglądam wiadomości w telewizji Kurskiego, bo leje się tam stek strasznych kłamstw i przeinaczeń tak podłych, że chce się wymiotować.
Jednak z ręką na sercu piszę, że lubię w tej telewizji dwa programy rozrywkowe – muzyczne, a jest to „The Voice Senior” i „Szansa na sukces”
Zawsze lubiłam muzyczną rozrywkę i tak sobie dziś klepiąc w pilota natrafiłam na „The Voice Senior”, w którym Seniorzy spełniają swoje marzenia!
Do programu zgłaszają się Seniorzy bodajże 60+ i dzieje się historia i rozrywka, a ta edycja jest pełna talentów!
W jury są ludzie, którzy oceniają występy i taki wytypowany sam zgłasza ochotę, by znaleźć się pod opieką danego trenera, który poprowadzi swojego podopiecznego do zwycięstwa.
Uczestnicy opowiadają bardzo ciekawe historie ze swojego życia, a nie zawsze było ono kolorowe jak to bywało za czasów PRL-u!
Najbardziej mi się spodobały wspomnienia o tym, czym dla Polaków był Festiwal w Opolu, czy też Sopocie, kiedy cała Polska czekała na te wydarzenia, a ulice pustoszały!
Pisałam na blogu wiele razy, że nie opuściłam żadnego Opola, ani Sopotu, bo to było dla mnie święto muzyki, jak dla wielu Polaków żyjących w tamtym czasie.
Niektórzy z programu do śpiewania wróciło po przejściu na emeryturę, bo zabiegane życie nie pozwalało na kontynuację swojego talentu, bo z czegoś trzeba było żyć!
Jedna para przyjechała do programu, która całe, swoje dorosłe życie grała na weselach i tego się utrzymywała, a do programu przyjechali, aby po prostu zrealizować swoje marzenie.
Ludzkie losy pokazane w tym programie wzruszają, bo różnie się plotło życie tych ludzi, a 74 latek oświadczył się na oczach telewidzów i łezka poleciała, że tym ludziom wciąż się chce się żyć!
Jednak nasuwa się taka konkluzja, że w Polsce jest bardzo dużo Seniorów bardzo samotnych, którymi nikt się nie interesuje i taka też jest proza życia!
Seniorzy w tym programie sięgają po utwory ze swojej i mojej młodości, kiedy tamte piosenki miały wielki przekaz, cudne teksty i melodię, a dzisiaj się już tak nie tworzy, ku mojej rozterce!
Bardzo odpoczęłam oglądając ten program, a także się pozytywnie wzruszyłam, bo przecież, to było także i moje życie!
Przedstawiam Wam Pana Jana Adamiaka, który zaśpiewał piosenkę Stana Borysa – „Jaskółka uwięziona”
Zaśpiewał tak, że jego wykonanie jest godne mistrza!
Co do tvPIS – zgadzam się. Ja ogólnie uciekam od TV, korzysztam z innych mediów (najczesciej internetowych, oddolnych) i to sporadycznie. Wiem co się dzieje i to mi wystarczy. A program? ciekawy. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgadzam się, że ciekawy, co się Kurskiemu udało! Wiadomości omijam szerokim łukiem!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz więc pozytywny przykład Sagulo, że ludzie zmieniają swoje życie i po siedemdziesiątce 🙂
PolubieniePolubienie
Naprawdę jestem zachwycona ich wolą życia i podziwiam z całego serca, a jeśli mnie to wzrusza, to nie jest ze mną tak źle. Nie zgorzkniałam jeszcze!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie znam żadnego z tych programów oczywiście. Wiem natomiast, że tamte Opola i Sopoty to były wydarzenia. Teraz to już tylko przeciętne festiwale. Wiek to tylko cyfra, wiele zależy od nas samych.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku obecne festiwale to jakiś koszmar jest!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj, dobrze, że nie mamy wspólnego telewizora 🙂
PolubieniePolubienie
Byśmy się pożarły ha ha
PolubieniePolubienie
Ostatnio jakoś nie chce mi się oglądać programów muzycznych ,które opierają się na rywalizacji.
Lubię sobie posłuchać samej muzyki
PolubieniePolubienie
Też słucham muzyki bez rywalizacji!
PolubieniePolubienie