Świat wstrzymał oddech, bo dzisiaj – w samo południe w Polsce – odbyła się „pickonstrukcja” rządu!
Prezes Kaczyński bawił się w swojej siedzibie sreberkami i jednych w nie pozawijał, a drugich uwolnił i sumuję:
Pierwsza radość to taka, że szkodnik Szyszko został odwołany, bo to on zdemolował nasze lasy i kazał strzelać do naszych, polskich zwierząt. Ostał mu się tylko słoik z drukarzem!
Druga radość, to taka, że Antoni się nie obronił i wyleciał z MON.
Nikt nie wie na jak długo został schowany, ale póki, co nie będę słyszała jego urojeń.
Trzecia radość to taka, że Minister od San Escobar nareszcie nie będzie ośmieszał Polski w świecie.
Jest jednak coś, co mnie zasmuciło i to jest wejście Błaszczaka na miejsce Macierewicza!
Błaszczak nie zna się na niczym i dalej będzie powielał po Macierewiczu dewastację naszego wojska i obawiam się, że jutro – na kolejnej miesięcznicy wystawi wojsko w Warszawie – zamiast Policji!
Paradoksem jest, że JOJO – Brudziński od kradzieży Adidasów stanął na czele Policji! 😀
Jednak dlaczego nikt nie mówi, że wszyscy – nowo powołani Ministrowie dziś przysięgali na Konstytucję, którą wielokrotnie łamał Adrian i wszyscy w tym rządzie!
Hipokryzja wielkości Himalajów i uważam przysięgę za nieważną!
„Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”. Przysięga może być złożona z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg”.