Potocznie się mówi, że nasz Świat stał się globalną wioską i w dobie szybkiej technologii wiemy o Świecie prawie wszystko.
Niestety, ale nie wszystko wiemy, co złego się gdzieś tam dzieje – nawet szybka komunikacja nie pozwala na to, aby dotrzeć wszędzie, gdzie dzieje się zło!
To był rok 2015 i nasza, polska dziennikarka – Anita Werner dociera do głębokiej dżungli w Peru, aby nagłośnić sprawę Świetliskiego szlaku w tym kraju!
Świetliski szlak tworzą terroryści komunistyczni, którzy tworzą formację do głoszenia w kraju komunistycznych haseł, a za nimi idzie zabijanie przeciwników tej ideologii, czyli mężczyzn, których się wiesza na latarniach.
Kobiety są transportowane do dżungli i tam żyją latami bez dostępu do żadnej cywilizacji. Kobiety te są masowo gwałcone, by rodziły następne pokolenie terrorystów.
To one są skazane na to, aby zapewnić sobie i swoim dzieciom jakieś jedzenie, a więc zbierają w dżungli robaki, które dają minimalną dawkę białka. Bywa też tak, że muszą gotować zupę z gałęzi i zbierania ślimaków oraz korzonków, aby przeżyć.
Mieszkają w wigwamach zrobionych z gałęzi i śpią w dołach wyściełanych suchymi liśćmi.
Dzieci nie wiedzą, co to są zabawki i broczą w mokrą porę w błocie – takie wycofane i nieszczęśliwe.
Tym kobietom towarzyszy wieczny strach o swoje życie i swoich dzieci, które rodzą się przeważnie z gwałtu.
Wiele kobiet porzuca takie dzieci, bo nie potrafią ich po prostu pokochać.
Dżungla jest naszpikowana takimi osadami i czasami peruwiańskiej policji uda się odbić tych ludzi i przewożą ich w bezpieczne miejsca – z dala od oprawców.
Jednak kraj jest za biedny, aby tych ludzi otoczyć całkowitą opieką i dać im poczucie przynależności do cywilizowanego świata.
Tworzy się dla nich osiedla, ale także bez środków sanitarnych i dostępu do zdrowej żywności.
Może te kobiety już się nie boją o swoje życie, ale zdane są tylko na siebie.
My psioczymy na PiS, a tam gdzieś w Świecie dzieją się tragedie, o których nikt nie mówi!
Mamy XXI wiek i piosenka Niemena wciąż jest aktualna i będzie do końca Świata!
„Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek”.
Przez dwadzieścia lat Peru było objęte wojną domową. Organizacja terrorystyczna Świetlisty Szlak usiłowała dokonać rewolucji komunistycznej na drodze walki zbrojnej z państwem peruwiańskim. Indianie Ashaninkas, których terytoria znalazły się w strefie działań wojennych, odmówili włączenia się w bratobójcze walki. Wielu mężczyzn zapłaciło za opór śmiercią, inni zostali wcieleni siłą w szeregi terrorystów. Kobiety porywano do obozów w dżungli, gdzie harowały i były regularnie gwałcone, by rodzić dzieci, przyszłe wojsko rewolucji Świetlistego Szlaku. Wyczerpane porodami, pracą i szalejącymi epidemiami, porzucano wraz ze słabszymi dziećmi w niedostępnych rejonach Amazonii. Przez lata żyły w jej lasach jak zwierzęta, w strachu przed wojskiem i policją. Polowały gołymi rękami, gdy osłabły – umierały. W lipcu 2015 roku jedna z takich grup została odnaleziona w dżungli przez żołnierzy sił rządowych walczących ze Świetlistym Szlakiem. Kobiety i dzieci zakwaterowano na peryferiach indiańskiej osady, dano im wolność i prowizoryczne domy. Nic poza tym.