Archiwum dnia: 19 sierpnia, 2014

A co mnie to wszystko obchodzi!

Wieczorne dzień dobry wieczór.  🙂

Dzień mi uciekł nawet nie wiem kiedy. Wyjątkowo szybko, ale to tak już jest, że jak ma się trochę więcej zajęć, to czas mknie jak szalony.

Poskakałam dziś trochę po blogach i gdzie nie wdepnęłam, tam bardzo złowieszcze wpisy, pełne obaw i utyskiwania na otaczającą nas rzeczywistość. Nie będę przytaczała przykładów, bo i po co, skoro sama dziś nie byłam w najlepszym nastroju. Czasami tak mam, że kiedy wzmaga się wiatr, a dziś u mnie wieje, to robię się odrobinę nerwowa i nadwrażliwa. Pewnie wiele ludzi tak ma, choć nie jestem meteopatką i pogoda raczej nie ma wpływu na mój nastrój, ale dziś i mnie dopadało.

Tak sobie myślałam, że co mnie to wszystko obchodzi i ta myśl krążyła mi dziś po głowie, a dlaczego?

Co mnie obchodzi, że sąsiad pobił sąsiada, choć wcześniej razem pili alkohol?

Co mnie obchodzi, że czyjaś córka, czy syn rozwala cudze małżeństwo i nawet okiem nie kiwną, bo co tam jakieś wyrzuty sumienia. Im się należy i już!

Co mnie obchodzi, że ktoś po koronografii wraca do domu i od rana zalewa robaka?

Co mnie obchodzi, że kobieta robi libację w domu, zaraz, gdy tylko jej mąż wyjeżdża do pracy?

Co mnie w końcu obchodzi, że na wschodzie toczy się wojna i pewien pan ma krew na rękach?

Co mnie obchodzi, że tam ludzie za chwilę nie będą mieli co jeść?

Co mnie obchodzi, że na forach ludzie nie potrafią dyskutować, a obrzucają się od rana do wieczora epitetami rodem z meliny?

Co mnie obchodzi to, czy tamto, no bo na co mi te wszystkie wiadomości, na które nie mam żadnego wpływu, a u mnie, pod moim dachem jest spokój i wszystko układa się w jak najlepszym porządku?

No właśnie i tu dochodzę do ściany, że jednak wybiórczo to i tamto mnie gniecie i spokoju nie daje, bo nie da się uciec od wszystkiego. Wcześniej, czy później zaczyna się człowiek przejmować, bo wiadomości docierają zewsząd i kotłuje się to w głowie, każąc analizować, bo skoro jestem, to myślę!

Udało mi się wyciszyć jednak i już jestem naprowadzona na właściwe tory, po spacerze z mężem i przyroda ukoiła wiele moich mrocznych myśli, które mnie dziś niespodziewanie dopadły.

Zapraszam na spacer 🙂